Egzotyczny gość leci do Bangalore
Pewnego wieczoru, stojąc w kuchni, popijając filiżankę gorącej herbaty, wyjrzałem przez duże okna wykuszowe na rozłożyste gałęzie tamaryndowca na zewnątrz. Na jednej z martwych gałęzi, dokładnie naprzeciwko mojego okna, znajdował się najbardziej wykwintny muchołak indyjski (Terpsiphone paradisi). Moje usta otworzyły się w szoku, ponieważ zapomnijmy o tych rzadkich i egzotycznych gatunkach, nasze miasto Bangalore straciło nawet wróbla pospolitego i gołębie żółwi, z którymi dorastaliśmy.

Dorosły samiec Asian Paradise Flycatcher ma czarno-niebieską, błyszczącą metaliczną błyszczącą głowę i gardło. Wierzchołek głowy zdobi duży spiczasty grzebień, uformowany z wydłużonych piór w tym samym błyszczącym kolorze czarnym. Reszta upierzenia ptaka jest czysto biała, z oszałamiająco pięknymi, wydłużonymi środkowymi piórami ogona. Jego błyszcząca metaliczna błyszcząca głowa i gardło połyskiwały w porannym słońcu. Jego ledwie 19 cm wielkości, jego solidny okrągły czarny dziób został uzupełniony błyszczącymi czarnymi oczami.

To jego ochrypłe wezwanie zaalarmowało mnie tego wieczoru, ponieważ znałem Rufousa, który odwiedzał nasz dom w Pilerne w Goa. Jednak okaz ten miał zaskakująco białe upierzenie i dosłownie tańczył wśród gałęzi, jego wstążka jak ogon wirowała w kółko, jak robią to chińscy tancerze wstążki, przez gałęzie.

Muchołapy z indyjskiego raju żywią się owadami, które chwytają w powietrzu, często pod gęsto zadaszonym drzewem. Więc to nie był taniec, łapał owady podczas lotu, nadrzewny. Byłem zachwycony, obserwując, jak miotał się po gałęziach masywnego drzewa, a jego 12-calowy chorągiew przypominał ogon, tańcząc dla mnie z taśmy. Jest to samiec, ponieważ samica z gatunku ptaków jest niestety bardzo prosta.

Odkąd ptak odwiedza go każdego ranka i wieczora, najpierw próbowałem go uchwycić na telefonie, po czym mój mały aparat cyfrowy, a na koniec dzisiaj wyjąłem aparat Canon DSLR z ogromnym obiektywem. Musiałem schwytać ptaka, aby pokazać moją siostrę w dalekiej Australii oraz moich synów i wnuczek w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Pozuje i zatrzymuje się, pozwalając mi kliknąć, a następnie po kilku minutach znika na resztę dnia.

Potem znów w chłodniejszej części wieczoru około 16.00 wraca, zwiastując swój hałaśliwy apel. Jakby powiedzieć, że wróciłem, zrób mi swoje zdjęcia, a potem znów zamyka się wokół, jego piękno jest tak hipnotyzujące, a ja gorączkowo próbuję „sfotografować” to w moim aparacie. Aparat znalazł stałe miejsce na kanapie, dzięki czemu mogę szybko do niego dotrzeć.

Chciałbym myśleć, że ptak jest rodzicem, którego straciliśmy, przybywając, aby zapewnić mnie w innym awatarze, że natarczywy lokator, który próbował narzucić mi fałszywą sprawę, odzyska go siedmiokrotnie, a szczerość i sprawiedliwość zwycięży. Kody zostaną ujawnione, a cała ich siła będzie na próżno.