Przegląd filmu Balibo
26 marca 2018 r. Członkowie australijskiej społeczności filmowej opublikowali list otwarty skierowany do ich rządu. W liście zwrócono się do parlamentarzystów o wsparcie gawędziarzy Australii, którzy „szanują przeszłych Australijczyków i łączą obecne i przyszłe pokolenia z naszą historią i naszymi wartościami”. Film „Balibo”, oparty na prawdziwej historii sześciu australijskich dziennikarzy zamordowanych przez wojska indonezyjskie, jest doskonałym przykładem wyraźnie australijskiej historii, której nigdzie indziej nie można wyprodukować.

List otwarty (online na MakeItAustralian.com) został podpisany zarówno przez reżysera, jak i gwiazdę „Balibo”, Rogera Connolly'ego i Anthony'ego LaPaglia. Connolly i LaPaglia pracowali razem nad kolejnym filmem antyestablishmentowym „The Bank” (2001). Następnie LaPaglia przedstawiła Connolly'owi kopię „Cover-Up”, książki dziennikarza śledczego Jill Jolliffe o morderstwach Rogera Easta i Balibo Five. Connolly zaangażował Davida Williamsona („The Year of Living Dangerously”) i obaj współpracowali przy adaptacji książki Jolliffe'a na ekran.

„Balibo” zaczyna się w chwili obecnej, ale szybko wraca do wydarzeń z 1975 r. Mały naród wyspiarski Timoru Wschodniego, na północ od Australii, uzyskał niepodległość od Portugalii, ale istnieje ryzyko, że zostanie zaatakowany przez jego potężniejszego sąsiada, Indonezję. Australijski pisarz Roger East (Anthony LaPaglia), który uważa, że ​​jego najlepsze dzieło jest już za nim, odwiedza charyzmatyczny minister spraw zagranicznych Timoru Wschodniego, Jose Ramos-Horta (Oscar Isaac). Ramos-Horta chce, aby Wschód zarządzał agencją informacyjną Timoru. Poinformował także Wschód, że pięciu australijskich dziennikarzy telewizyjnych zaginęło przez trzy tygodnie, które prawdopodobnie nie żyją. Wschód i Ramos-Horta zawierają porozumienie; Wschód poinformuje świat o trudnej sytuacji w Timorze, jeśli Ramos-Horta pomoże mu odnaleźć zaginionych Australijczyków.

Kiedy Wschód przybywa do Timoru, jego populacja już ucieka w góry. Wschód podąża śladami swoich kolegów dziennikarzy, których historia jest opowiadana retrospektywnie. Jakość wizualna dwóch równoległych historii jest nieco inna; wcześniejsze wydarzenia mają bardziej miękki, niebieskawy odcień, osiągnięty częściowo dzięki zastosowaniu obiektywów z lat siedemdziesiątych. Operator Tristan Milani również wykorzystał rzeczywiste zasoby filmowe (w wywiadzie stwierdza, że ​​„Balibo” może być jednym z ostatnich australijskich filmów, który to zrobił), tworząc piękne efekty. Podróż do Timoru Wschodniego w celu kręcenia scen również poprawia wygląd i prawdziwość filmu.

Budynek w małej wiosce Balibo, w którym pięciu australijskich dziennikarzy straciło życie, jest teraz pomnikiem. Na zewnętrznej ścianie zachowała się flaga Australii, namalowana przez dziennikarzy w nadziei, że da im to ochronę. Podobnie ostatnie słowa Rogera Easta w filmie to „Jestem Australijczykiem”. Jak pokazuje „Balibo”, tożsamość narodowa nie zapewnia obrony przed brutalnością zarówno Australijczyków, jak i Timoru. Nikt nigdy nie został oskarżony o morderstwa Rogera Easta, Briana Petersa, Malcolma Rennie, Tony'ego Stewarta, Gary'ego Cunninghama i Grega Shackletona. Film jest hołdem dla nich i Jose Ramos-Horta, który zdobył Pokojową Nagrodę Nobla i został prezydentem Timoru Wschodniego po wyzwoleniu w 1999 roku.

„Balibo” został wydany w 2009 roku i jest odpowiedni dla dojrzałej publiczności ze względu na wulgaryzmy i sceny realistycznej przemocy. „Balibo” jest dostępny na DVD i obecnie jest przesyłany strumieniowo na Fandor. Obejrzałem film na własny koszt. Recenzja opublikowana 29.07.2018.

Instrukcje Wideo: STORROR X STUNT CAMERA CREW - Bilbao Parkour ???????? (Kwiecień 2024).