Luksusowy hotel przy plaży w Maine's Inn by the Sea
Usytuowany we własnym dzikim ogrodzie, nad długą plażą na Przylądku Elżbiety, hotel Inn by the Sea łączy w sobie bardzo nowoczesne wygody - i zielone podejście - ze staroświeckim wypoczynkiem w słońcu i piasku i spa.

Od momentu, gdy zaprowadzono nas do naszego dwupoziomowego pokoju z gigantyczną szklaną ścianą z widokiem na Alantic na południe od Portland w stanie Maine, wiedzieliśmy, że dokonaliśmy dobrego wyboru. Było to małe mieszkanie z kuchnią (której nie potrzebowaliśmy - jedzenie w restauracji w gospodzie, Sea Glass było zbyt dobre, by przegapić jeden posiłek) oddzielone od salonu szeroką wyspą, dużą sypialnią i kąpiel na górze.

Taupe i kremowy salon miał wygodne rozmiary, z długą sofą, wygodnym krzesłem i biurkiem z dwoma tapicerowanymi krzesłami. Pełna szklana ściana otwierała się na nasz prywatny balkon, na którym wyściełane krzesła zapraszały nas do podziwiania widoku na ogród dzikiej przyrody gospody i morze.

Z naszego widoku ukryta była długa, szeroka plaża z drobnym białym piaskiem tuż za skrajem drzew, do której prowadzi ścieżka z ogrodu poniżej. Ściana okien ciągnęła się na piętro, które zostało cofnięte, aby widok był nieprzerwany z obu pięter.

Łóżko king size otaczały szafki nocne z eleganckimi kryształowymi lampami, które dawały mnóstwo światła do czytania w łóżku. Na koniec znaleźliśmy czekające na nas pyszne imbirowe ciasteczka oraz bezpłatną wodę źródlaną z Polski. Ogromna łazienka miała podwójną wannę z hydromasażem, dużą toaletkę, miękkie szlafroki, oświetlone lusterko do makijażu i kabinę prysznicową czterokrotnie większą niż zwykle. Toaleta z podwójnym spłukiwaniem (karczma jest liderem zielonej gościnności) znajdowała się w osobnym pokoju.

Uznaliśmy, że jest to trochę niepokojące - i denerwujące wczesnym rankiem, gdy wschodzi słońce - że wydaje się, że nie ma cienia prywatności do opuszczenia ponad ogromną ścianą okien rozciągających się na sypialnię na drugim piętrze. Ale kiedy zapytaliśmy później, pokazano nam elementy sterujące elektronicznych żaluzji weneckich, których przegapiliśmy poprzedniej nocy. I przyznaję, że chociaż wschodzące słońce nie jest na liście moich wakacji nad morzem, plaża była pięknym miejscem na spacery z samego rana.

Nie przywieźliśmy psa, ale nasz przyjaciel, ponad 100 funtów jowialnego szczeniaka Leonbergera o imieniu Bernie, który był traktowany tak samo jak my. Własne psie ciasteczka po przyjeździe, kolacja serwowana w barze lub w pokoju, szlaki do spacerów i ogólnie wiele z nich zrobione. Była nawet opcja masażu piesek w pokoju. Dzieląc się entuzjastycznymi uwagami Berniego, ale nie jego odpowiedzialnością, zamiast tego przeszedłem do spa w gospodzie na dole po naprawy w celu przywrócenia wilgoci mojej poparzonej słońcem i wiatrem skórze. Ale to inna historia.

Szczególnie podobała nam się filozofia Inn by the Sea, że ​​zieleń to coś więcej niż marka. Dla nich jest to sposób myślenia o wszystkim, od otaczającej ich ziemi (pozostawionej pięknie dzikiej i wypełnionej ptakami, zamiast skoszonej do trawników po morze) po żywność, którą serwują. To coś więcej niż wpływ na środowisko i zrównoważony rozwój, chodzi o ich miejsce w społeczności - korzystanie z lokalnych produktów i dostawców, dając gościom poczucie miejsca poprzez zapoznanie ich z lokalnymi atrakcjami.

Nikt nie musiał namawiać nas (ani nikogo innego) do ucztowania na lokalnych produktach przybrzeżnych Maine, zwłaszcza homara. Cieszyliśmy się jednak, że nasz kelner mógł nam powiedzieć, skąd pochodzą składniki pochodzenia lądowego, i cieszył się z homara gotowanego na maśle z gnocchi, doprawionego świeżym estragonem i pieczoną tartą grzybową w parmezanowej biszkopcie z kozim serem i syropem balsamicznym. Grzyby hodowano lokalnie, kozi ser pochodził z Fern Hill Farm, a nawet przyprawą była sól morska Maine.

Ponieważ plaża i morze są tak blisko, nie spędziliśmy w środku tyle czasu, ile moglibyśmy mieć w innym sezonie, ale bar w holu to otwarte, zachęcające miejsce, w którym wieczorem zbierają się goście. Personel nigdy nie czekał na pytanie: „Czy mogę w czymś pomóc?” a „Pozwólcie mi to nieść dla was” wydawało się równie naturalne, jak „dzień dobry!”

Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź Inn by the Sea; 207 799–3134.