Czy kiedykolwiek czułeś powołanie tak głęboko w swojej duszy, że nie mogłeś go zignorować, a tak naprawdę odkryłeś, że chcesz zmienić swoje życie, aby wesprzeć ducha po tym powołaniu?

Młody Jack tak zrobił i skończył jako przygoda życia - podróż zmieniająca duszę na tajemniczy i magiczny kontynent Afryki.

Kiedy po raz pierwszy otrzymałem „Life Safari”, najnowszą opowieść Johna P. Strelecky'ego, najlepiej sprzedającego się autora „The Why Café”, nie miałem pojęcia, że ​​zmieni to moje postrzeganie w tak potężny sposób! W końcu jestem studentem rozwoju osobistego od ponad 20 lat i pracuję w holistycznym środowisku, pomagając innym!

„Life Safari” zaczyna się od młodego mężczyzny o imieniu Jack, który marzy o wyjeździe do Afryki. Oszczędza pieniądze i jedzie do Afryki i bez większego planowania, oprócz rejsu łodzią, spotyka starą afrykańską kobietę Ma Ma Gombe, która staje się nie tylko jego przewodnikiem po Afryce, ale także przewodnikiem przez samo życie.

Jack i Ma Ma Gombe wspólnie przeżywają wiele przygód, a ona uczy Jacka o Wielkiej Piątce na całe życie, czyli o pięciu rzeczach, które tak nas pasjonują, że nasze życie nie będzie kompletne, chyba że przynajmniej spróbujemy je zrealizować!

Podczas podróży przez Afrykę Jack dowiaduje się o tym, jak ważne jest docenienie bycia w danym momencie, a nie obawianie się o to (coś, z czym wielu z nas wciąż się zmaga). W pewnym momencie Jack i Ma Ma Gombe budzą się i zostają otoczeni stadem afrykańskich bawołów. Kiedy Jack pierwszy raz się budzi, jest przerażony (a dlaczego nie, w pobliżu pasło się prawie tysiąc z tych osiemsetset funtów). Ale odkrywa, że ​​gdy delikatnie porusza się po stadzie, jest zahipnotyzowany przez stworzenia. Zamiast bać się śmierci, zdaje sobie sprawę, że jest częścią czegoś niesamowitego i że widzi jedno ze zwierząt, które przyjechał do Afryki, aby zobaczyć.

„Life Safari” to przypowieść o naszej własnej podróży przez życie - poszukiwaniu, zadawaniu pytań i zastanawianiu się, dokąd zaprowadzi nas nasza ścieżka, wraz z lwami, słoniami i bawołem! Nie mogę nawet zacząć wyrażać, jak bardzo podobała mi się ta książka. Jest to bardzo prosty tekst (tylko 158 stron), a jedną z rzeczy, które bardzo mi się podobały, było szybkie połączenie z postaciami i samą Afryką. Zawiera duchowy cios, bez żadnych komplikacji, a jednocześnie ma płynną powieść z zabawnej powieści, dzięki czemu może cieszyć się każdym wiekiem (właśnie dałem go 10-latkowi do przeczytania!).

Jest uroczy i piękny, i sprawił, że chciałem znaleźć własną Ma Ma Gombe! Gorąco poleciłbym to każdemu, kto chce wytyczyć własny kurs przez życie i lub chce poznać własną duchową naturę. Życie to safari. Ale to podróż czyni nas tym, kim jesteśmy, a nie miejsce docelowe.