Recenzja książki - Byliśmy kłamcami E. Lockharta
STRESZCZENIE KSIĄŻKI:
Piękna i wybitna rodzina.
Prywatna wyspa.
Genialna, zniszczona dziewczyna; namiętny, polityczny chłopiec.
Grupa czterech przyjaciół - kłamców - których przyjaźń staje się destrukcyjna.
Rewolucja. Wypadek. Sekret.
Leży na kłamstwie.
Prawdziwa miłość.
Prawda.

We Were Liars to nowoczesna, wyrafinowana powieść trzymająca w napięciu od autora bestsellerów New York Timesa, finalisty National Book Award i uhonorowanego nagrodą Printz E. Lockharta.

Przeczytaj to.

A jeśli ktoś zapyta cię, jak to się skończy, po prostu Kłam.


******
Cadence Sinclair cierpi na bóle głowy i amnezję z powodu wypadku, który miała kilka lat temu. Szczegóły wypadku są trochę niejasne - w rzeczywistości pozostają niejasne aż do końca powieści. Dzieje się tak, ponieważ jest opowiadany z perspektywy pierwszej osoby, więc my, czytelnicy, wiemy wszystko, co mówi nam narrator. Jeśli więc narrator ma amnezję, cierpimy również z tej samej sytuacji.

Większość ustawień książki leży w jej wspomnieniach, gdy zabiera nas w przeszłość letnich wakacji spędzonych z rodziną i przyjaciółmi z dzieciństwa w miejscu jej rodziny, prywatnej wyspie należącej do jej dziadków. Postacie są wyjątkowe i łatwe do polubienia, szczególnie jej przyjaciółki z dzieciństwa, z którymi łączy ją ścisła więź, również nazywana pseudonimem Kłamcy. Ciekawi nas tych Kłamców i obserwujemy ich przygody, podczas których Cadence opowiada, podziwiając i ciesząc się nimi tak bardzo, że to, czego dowiadujemy się o nich później w powieści, jest tak głębokie i tak szokujące, że możemy nawet żałować, że nie zaczął czytać to w pierwszej kolejności.

Od początku książki możemy stwierdzić, że Cadence ma problemy, które sięgają głębiej niż jej oczywista amnezja, ale o tym, czym dokładnie są te problemy, nie możemy powiedzieć, a to sprawia, że ​​bardzo chętnie czytamy dalej. Wszyscy wokół niej unikają pewnych tematów lub zwrotów wokół niej. Próbuje znaleźć odpowiedzi, ale nikt jej jej nie daje. Zależy nam na tym, aby dowiedzieć się, co wiedzą wszyscy oprócz niej (i nas). A potem dowiadujemy się. I szkoda, że ​​nie mieliśmy. Książka kończy się znacznym wyzdrowieniem Cadence - fizycznie, emocjonalnie i psychicznie - po tym, jak w końcu pogodzi się ze swoimi „duchami” i pogodzi z przeszłymi wydarzeniami.

Pismo jest wyjątkowe i ma swoją klasę; sposób użycia słów, emocjonalne narastanie wydarzeń, sposób, w jaki wszystko jest powiązane, ale nie zdajesz sobie sprawy z ich związku aż do końca książki. To bezpośrednie, szybkie, szokujące; w rzeczywistości wstrząsający to jedno słowo opisujące książkę jako całość.

To kawał dobrej lektury; jeden z najlepszych, jakie czytałem od jakiegoś czasu. Nie pasuje do żadnej konkretnej gatunku, choć z pewnością jest trzymająca w napięciu. Jestem jednak skłonny oznaczyć to jako literacką fikcję w dobrym biegu.

Bez wątpienia czytałbym inne książki Lockharta, choć ostrożnie. Pisze zadziwiająco, ale jej pisanie z pewnością pozostawia bliznę, która może się trochę zagoić!

Cieszyć się!

OGÓLNA OCENA: 10/10
JĘZYK GRUBY: Niski
ZAWARTOŚĆ SEKSUALNA: Niska
PRZEMOC: Niska
Ujawnienie związku materialnego: Ta książka została zakupiona przeze mnie wyłącznie dla przyjemności czytania.



Instrukcje Wideo: Byliśmy Łgarzami (E. Lockhart) - Recenzja (Kwiecień 2024).