Efekt Bradleya i jego wpływ na Primary i Caucuses
Mieliśmy dwie pierwsze rundy prezydenckiej rasy, pierwsze kluby i pierwszą szkołę podstawową, pierwszą czarną i pierwszą kobietę; historyczne znaczniki same w sobie. Różnorodności w wyborze kandydatów po stronie demokratycznej nie można pominąć w zestawieniu ze wszystkimi białymi kandydatami płci męskiej z Partii Republikańskiej. Demokraci udowodnili, że są gotowi na różnorodność. A jednak sondaże przed szkołą podstawową w New Hampshire źle to wszystko przewidywały, że Hilary Clinton traci dwucyfrowe straty. Media twierdziły, że po zwycięstwie w Iowa Barak Obama nie mógł zostać zatrzymany, jechał na fali. Ludzie mówili ankieterom, że będą na niego głosować. A jednak w zaciszu kabiny do głosowania wyborcy zwrócili zupełnie inny wynik.

To, co się stało, jest pytaniem. Chociaż w wyniku prawdopodobnie wzięło udział wiele czynników, jednego z czynników, których nie można zignorować, czy był to wynik efektu Bradleya? Efekt Bradleya polega na tym, że biali wyborcy, którzy nie chcą wyglądać na uprzedzonych w stosunku do afroamerykańskiego kandydata, mówią ankieterom, że są dla kandydata na Afroamerykanów, a następnie w zaciszu kabiny wyborczej, podążając za swoimi uprzedzeniami, głosują na białego kandydata . Po raz pierwszy zaobserwowano to w wyborach gubernatorskich w Kalifornii w 1982 r., Kiedy popularny burmistrz Los Angeles Tom Bradley kandydował jako demokratyczny kandydat na gubernatora. Był w czołówce sondaży szerokim marginesem, daleko przed białym kandydatem republikańskim. Wyborcy poszli do urn, a w zaciszu stoiska głosowali, a Bradley przegrał ponad 50 000 głosów. Biali wyborcy, nie chcąc przejawiać uprzedzeń, okłamali ankietera i powiedzieli im, że są czarnymi kandydatami, kiedy faktycznie głosowali na białego kandydata. Zjawisko to stało się znane jako Efekt Bradleya.
W 1989 r. Czarny demokratyczny kandydat na gubernatora Wirginii doświadczył tego samego „efektu Bradleya”. W sondażach Doug Wilder wyprzedził białego kandydata na republikanów, Marshalla Colemana o więcej niż dziewięć punktów w niektórych sondażach. A jednak, kiedy nadeszły wyniki wyborów, ledwo wygrał, o niecały punkt. Ponownie, w 1990 roku, kiedy czarny kandydat na Demokratę, Harvey Gantt, wystąpił przeciwko białemu republikaninowi, Jesseowi Helmsowi, o miejsce w Senacie Karoliny Północnej, ankiety pokazały mu przewagę od czterech do sześciu punktów. Ale wyniki nocy wyborczej pokazały, że Helm wygrał o cztery punkty. Za każdym razem, gdy przegrane są kredowane do efektu Bradleya.
Ale jeśli wyniki w New Hampshire były wynikiem efektu Bradleya, dlaczego nie widzieliśmy efektu Bradleya w klubach Iowa? Jedną z możliwości jest to, że publiczny charakter klubu spowodował, że ludzie głosowali tak, jak mówili ankieterom. W klubie twój głos jest jawny. Twoi sąsiedzi i znajomi mogą zobaczyć, jak głosujesz. Nie zapewniasz prywatności kabiny do głosowania tak, jak na pierwszym miejscu. Zawsze żyjąc w stanie pierwotnym, faworyzuję system pierwotny. Myślę, że zapewnia to więcej wyborców i cenię sobie prywatność mojego głosowania. Muszę się jednak zastanawiać, czy żylibyśmy w zupełnie innej demokracji, gdybyśmy musieli wziąć pod uwagę nasz głos, aby uzasadnić to naszym sąsiadom i przyjaciołom. Czy powstrzymalibyśmy nasze uprzedzenia i chciwość, gdybyśmy wiedzieli, że inni wiedzą, jak głosowaliśmy? Czy też głosowalibyśmy nie w najlepszym interesie wspólnego dobra, zgodnie z najwyższymi zasadami moralnymi i etycznymi, i robilibyśmy to, co popularne, co modne?
W przeciwieństwie do poprzednich wyborów, w których postrzegaliśmy Efekt Bradleya, które były zdarzeniami jednorazowymi, mamy szereg nadchodzących pierwotnych i klubów z tymi samymi kandydatami, których możemy obserwować, aby zobaczyć, czy Efekt Bradleya ujawnia się jako wzór. Mamy zarówno związki pierwotne, jak i kluby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu zachowań wyborczych Amerykanów. Chociaż wiele czynników mogło doprowadzić do wyników w podstawowej szkole w New Hampshire, zwróciło uwagę na sposób, w jaki rasa może być jednym z czynników w wyborach wyborczych Amerykanów. Przyszłe rasy umożliwią nam sprawdzenie, czy Efekt Bradleya wzrósł jako wzorzec, czy też próbując wyjaśnić różnicę między sondażami a wynikami, które po prostu postrzegaliśmy jako uprzedzenie. Wyścig prezydencki w 2008 roku staje się bardzo interesującym konkursem i może ujawnić więcej o nas jako Amerykanach, niż nam się wydaje.