Przymus nie jest wyborem!
Dla tych z was, którzy znają moją historię, jestem za wyborem, ponieważ nie miałem wyboru. Moja decyzja została na mnie wymuszona przez osobę, której ufałem bardziej niż cokolwiek innego. Wielu twierdzi, że decyzja była oparta na tym, co „było dla mnie najlepsze”. W rzeczywistości przymus jest nadużyciem. Jest to karalne z mocy prawa niezależnie od wieku ofiary. 24 lata temu, w kwietniu i maju, byłem w ciąży z dzieckiem, które, jak wierzyłem, urodziłoby mnie. Aborcja nie była dla mnie opcją. Cały czas temu nawet nie zgadzałem się z aborcją. Byłem młody, naiwny i nie potrafiłem i prawdopodobnie nie byłem w stanie zrozumieć wszystkich zmiennych, które wpływają na podjęcie takiej decyzji zmieniającej życie. Z czasem, mądrością i doświadczeniem to się zmieniło. Nie mogłem i nadal nie mogę pojąć, zmuszając mój wybór lub przekonanie do kogoś innego, na innej drodze.

Uważam, że muszę wyjaśnić coś dla moich czytelników i sympatyków, zarówno wyboru, jak i żadnego wyboru. Nie walczę z aborcją, z samą aborcją. Ta procedura nie była tym, co mnie uraziło. Jestem ocalałym z PTSD, ale to nie spowodowała go procedura aborcji. Trauma wynikła z bycia zmuszonym do zrobienia czegoś wbrew mojej woli. Coś, w co nie „uwierzyłem”. Coś, czego nie rozważyłem. Coś, czego nie przewidziałem.

Nie wszystko, co wiedziałem, że jest prawdziwe. Nie przygotowałem się na nic, ale kontynuowałem ciążę. Przymus był co najmniej traumatyzujący. Poradziłbym sobie tak jak dziecko. Byłem sobą, dzieckiem.

24 lata później uważam się za uzdrowionego. Wybaczyłem. Ale nigdy nie zapomnę. A moje konsekwencje zmieniają życie. Zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Ale naprawdę „lubię” rdzeń tego, kim jestem. Czuję się komfortowo z troską, współczuciem, zrozumieniem i miłością, jakie mam dla innych ludzi. Jestem silna w tym, co robię i nie wierzę. I chociaż czasami walczę o miłość do siebie, nawet to jest bardziej zaawansowane niż kiedykolwiek czułem się, jakbym był. Zillion.

Moja historia nigdy nie powinna być źle interpretowana jako trauma związana z aborcją. Powinien dotyczyć traumy braku wyboru. O ignorowaniu twojego wyboru. Niezależnie od wybranej decyzji. Albo ile masz lat.

Ta pora roku może być dla mnie szczególnie trudna. Służy jako przypomnienie czasu, w którym wierzyłem w jedną rzecz, tylko w drugą. Z jednej z tych trudnych chwil napisałem wiersz, który udostępniam w tym artykule.

Sprawy nie potoczyły się tak, jak się spodziewałem. Ale się okazało.

Nie ma znaczenia, po której stronie wybierzesz. Ważne jest, abyś zastosował to przekonanie tylko do siebie. Wszyscy jesteśmy na różnych ścieżkach, z różnymi wartościami, przekonaniami i marzeniami. Nie zmieniaj przyszłości nikogo na podstawie Twojej ścieżki. Przymus NIE jest wyborem. Brak wyboru NIE jest opcją.


„Mam tę miłość przez ciebie”.

Wchodzę w czas, nigdy nie zapomnę.
Z którym mieszkam i żałuję.

Rana, która się zagoi, pozostała blizna.
Rzeczy, których się nauczyłem, od bólów fantomowych.

Ciemny cień we mnie, który szuka światła.
Musicie się mieć, albo to tylko noc.

To, czego mnie nauczyłeś, uczyniło mnie całością.
Zastąpienie pustego w mojej duszy.

Nie razem na Ziemi, ale nigdy osobno.
Ciągłe przypomnienia, żyjesz w moim sercu.

Kim byłbym, gdyby nie ty?
Często zastanawiam się nad refleksyjnym widokiem.

Mam tę miłość przez ciebie.

~ Suzanne Gregory


Instrukcje Wideo: Służba wojskowa - wybór, czy przymus? (Kwiecień 2024).