Columbia, nieodkryty klejnot Ameryki Południowej

Kolumbia jest ofiarą wizerunku. Dla wielu może być namalowany w surrealistycznych pociągnięciach pędzla powieści Gabriela Marqueza lub w napompowanych rysach rzeźby Botero; może to być murawa baronów narkotykowych lub pole bitwy grup partyzanckich.

Rzeczywiście, Kolumbia jest paradoksem - bliznowaty naród posiadający oszałamiający krajobraz i architekturę, dom światowej klasy muzeów i kuchnię godną międzynarodowej renomy. Podobnie jak wulkan wyrzucający ogniste kolory na nocne niebo, Kolumbia alarmuje i kusi. Jego rzekoma przemoc powstrzymuje wielu potencjalnych turystów, ale to Amazonka i kolonialne miasta, góry i plaże, historia i literatura zaostrzają apetyt poszukiwaczy przygód. Podczas gdy niektóre obszary wiejskie są niebezpieczne w podróży, duże miasta są stosunkowo bezpieczne. Z taką samą troską, jaką mądry turysta podejmie, odwiedzając, powiedzmy, Nowy Jork lub Phnom Penh, ten kraj szmaragdów, złota i kawy zaoferuje odwiedzającym spektakularne wakacje.

Nasz pierwszy przystanek był w Bogocie. Miasto wspaniałości siedzi na szczycie Andów. Miasto, w którym stare i nowe mieszają się jak mleko i kawa wirujące w filiżance - hiszpańska architektura kolonialna wraz z imponującymi wieżowcami, wąskie XVI-wieczne ulice w odległości kilku metrów od nowoczesnych autostrad i ścieżek rowerowych, fast foody w pobliżu restauracji serwujących tradycyjne potrawy. Chęć wskoczenia w życie tego miasta może być świetna, ale rozsądnie byłoby wziąć to powoli przez pierwsze kilka dni, zwłaszcza jeśli przybywasz z miejsca znacznie bliższego poziomu morza. To, co Kolumbijczycy nazywają soroche (choroba wysokościowa), jest powszechne, gdy szybko wstępuje się na duże wysokości. Oprócz odpoczynku, picie dużej ilości wody i spożywanie pokarmów bogatych w węglowodany powinno pomóc w utrzymaniu równowagi. Po odpoczynku udaj się w okolice stolicy. Kieruj się na La Candelaria, najstarszą część miasta.

Ulice pełne są historii. Na Calle 10 (ulica 10) znajduje się Teatro de Cristobal Colon, teatr otwarty w 1895 roku; wspiera włoską renesansową fasadę zaprojektowaną przez Pietro Cantini. Wnętrze jest w stylu barokowym z zestawem siedzeń, który ujawnia klasowe różnice we wcześniejszym społeczeństwie kolumbijskim. Najwyższe miejsca, które zapewniają najlepsze widoki na scenę, były dla najbiedniejszych. Balkony, na których siedzieli najbogatsi, nie zapewniają pełnego widoku sceny; są lekko obrócone w stronę publiczności. Dla elity dziewiętnastowiecznego społeczeństwa kolumbijskiego dramat, który rozegrał się na scenie, był drugorzędny w stosunku do pokazu olśniewających sukni i biżuterii przez najbardziej zamożnych w społeczeństwie.

Plac Simon Bolivar znajduje się kilka przecznic na wschód od Teatro de Cristobal Colon. Jest to główny plac miasta poświęcony oswobodzicielowi Gran Colombii, obszaru obejmującego obecnie Ekwador, Kolumbię i Wenezuelę. Palacio de Justicia, siedziba Sądu Najwyższego i scena intensywnej bitwy między partyzantami M-19 i wojskiem w 1985 r., A Capitolio Nacional, gdzie rezyduje Kongres, są jednymi z głównych budynków na tym placu, który leży w sercu najstarszy sektor Bogoty. Tutaj rzesze Kolumbijczyków zajmują się swoimi sprawami. Sprzedawcy sprzedają soki owocowe i cukierki wykonane z guawy, papai i innych owoców tropikalnych.

Indianie w andyjskim stroju sprzedają ruany, atrakcyjne poncza wykonane z wełny; tym bardziej zamożnym jest wysypywanie się z restauracji lub sklepów jubilerskich, które znajdują się w tej części miasta. Kuszący aromat pan de yuca (chleba z serem) unosi się z piekarni, a sprzedawcy wiją się starożytnymi ulicami, sprzedając szereg owoców. Jeśli chodzi o wyjątkowe potrawy, Kolumbia przydaje się wraz z ajiaco (a-hee-a-ko), obfitą zupą, która sama w sobie stanowi posiłek. Zawiera różnorodne ziemniaki, kukurydzę i przyprawy oraz podaje się ze śmietaną, kaparami, ryżem i awokado. Popij go kolumbijskim piwem, a potem będziesz gotowy na drzemkę.

Pod pewnymi względami kościoły są w Kolumbii tym, czym są świątynie w Indiach. Są historią, są schronieniem i są wszędzie w tym katolickim narodzie. Iglesia de San Francisco na Avenida Jimenez jest jednym z bardziej znaczących. Nieokreślony z zewnątrz, wewnątrz jest ozdobiony sztuką, złotem i klejnotami. Tutaj zobaczysz oddanie, jakie Kolumbijczycy mają w swojej wierze. Ludzie przychodzą tutaj, aby modlić się za tych, którzy są chorzy lub przeszli. Starsze kobiety z twarzami wyrytymi zmarszczkami, które mogłyby opowiadać historie takie jak strony w powieści, klęczą pobożnie, z różańcem przyciśniętym do rąk. W całej Kolumbii widać kościoły z posągami cierpiącego Chrystusa - błagalne oczy zwrócone ku górze, twarz splamiona bólem, krew cieknąca z ciernistej głowy i ślady rzęs, które spływają po plecach. W tej postaci torturowanego Chrystusa kryje się metafora tego pięknego, krwawiącego kraju, który wciąż konwulsje po wojnie domowej trwającej pięćdziesiąt lat.

Jeśli twoje muzea są twoje, potrzeba około tygodnia, aby zająć się najważniejszymi. Ci, którzy skłaniają się ku historii, kierują się prosto do Museo Nacional. Zbudowany jako więzienie miejskie w XIX wieku, w połowie XX wieku został przekształcony w muzeum narodowe. W skarbcach o wysokim poziomie bezpieczeństwa znajdują się wspaniałe znaleziska złota z przeszłości Kolumbii. Obrazy, broń i teksty historyczne potwierdzają bogatą i złożoną historię kraju.Wstęp wolny; stąd tłumienie tłumów może być wadą.

Instrukcje Wideo: 18.01.2015 - 22.01 Wyjazd do South Carolina Część 2 (Kwiecień 2024).