Empatia po poronieniu
Zawsze uważałem się za osobę empatyczną. W pewnym sensie, po moich doświadczeniach z poronieniem i utratą niemowląt, stałem się jeszcze bardziej empatyczny. Z pasją pomagam ludziom, którzy doświadczyli tych strat. Jednak w pewnym sensie zdaję sobie sprawę, że może moje straty naraziły moją empatię.

Popołudnie spędziłem z kobietą, która ma czworo małych dzieci. Skarżyła się, że nigdy nie pójdzie gdziekolwiek. Skarżyła się, że nie ma czasu, aby coś osiągnąć w swoim domu i że zawsze była wyczerpana. Są to doskonale uzasadnione skargi. Na jej miejscu mogę narzekać na te same rzeczy. Jednak w chwili, gdy się wypuszczała, myślałem tylko: „Chłopcze, jest niewdzięczna. Co, jeśli straciła jedno z tych dzieciaków lub doświadczyła prawdziwego złamania serca ...

Nie, że tak naprawdę chciałem, żeby doświadczyła prawdziwego złamania serca, pamiętajcie. Nie życzyłbym nikomu bólu ciąży lub utraty dziecka. A jednak tęskniłem za nią, by uznać, że ma tyle dzieci, ile chce. Chciałem, żeby to coś liczyło. Chciałem, żeby to zrozumiała, zazdroszczę jej pracowitego życia i faktu, że nie ma czasu dla siebie, ponieważ ma dziecko, a ja nie.

Ale kiedy naprawdę pomyślałem o tym w drodze do domu, przyszło mi do głowy, że być może oboje są pochłonięci sobą. Nie widziała, że ​​w tej chwili jej życie jest przytłaczające. Nie widziałem przeszłości moich strat. Byłem tak pewien, że brakuje jej empatii, że nie jestem w stanie jej współczuć.

Jak zatem rozwijać naszą empatię, szczególnie w następstwie straty, takiej jak poronienie? Jak odczuwamy empatię nawet wobec ludzi, których jesteśmy pewni, nie mogą zrozumieć, przez co przechodzimy? Myślę, że może nie do nas należy osądzanie, kto jest godny naszej dobroci, a kto nie. Bez względu na to, jak czujemy się współczujący, wszyscy podejmujemy decyzje o tym, jak będziemy traktować ludzi. Wszyscy mamy rany, z którymi trudno nam się uwolnić. Wszyscy mamy ludzi, którzy z jakiegokolwiek powodu pocierają nas w niewłaściwy sposób. Wszyscy mamy ludzi, którzy naszym zdaniem są niewdzięczni, wredni lub głupi, a zatem niegodni naszej dobroci lub mniej godni naszej dobroci.

Ale być może nie jest tak do powiedzenia. Być może, aby zachować nasze współczucie i empatię, szczególnie po stracie takiej jak poronienie, musimy okazywać życzliwość każdemu. Po pierwsze, nie chcę, aby moje straty uczyniły mnie zgorzkniałą i wściekłą osobą. Możliwe, że ogrom moich strat sprawił, że źle oceniam, kto jest, a kto nie zasługuje na moje współczucie. Być może większość z nas nie jest tego dobra.

Myślę, że empatia jest zawsze ważna, ale nie sądzę, że zawsze jest łatwa. Czasami praca będzie okazywać współczucie i życzliwość, ale myślę, że jest to praca, którą warto wykonać, szczególnie jeśli doznałeś poronienia i sam potrzebujesz współczucia, życzliwości i empatii.

Instrukcje Wideo: Brené Brown on Empathy (Kwiecień 2024).