Obawiając się woli Bożej
Jakiś czas temu napisałem artykuł zatytułowany „Kryzys w procesie powrotu do zdrowia”, ale nie myślałem o sobie w kryzysie. W tym czasie nie miałem żadnego powodu sądzić, że moja siła wyższa przygotowuje mnie do czegoś, co rzuciłoby mi wyzwanie w jakikolwiek sposób; z wyjątkiem codziennych „rzeczy”. Ale w ciągu kilku dni po opublikowaniu tego artykułu „trafiłem” kilkoma bardzo otrzeźwiającymi (nie zamierzonymi słowami) wiadomościami dotyczącymi problemu zdrowotnego.

Udostępniłem te informacje nikomu poza moim mężem, ponieważ chciałem czekać, aby zobaczyć, jaki będzie wynik. Gdyby to było poważne, czułbym się zmuszony powiedzieć mojej rodzinie i przyjaciołom, ale jeśli nie, to dlaczego miałbym się wszystkim martwić? Cały tydzień zastanawiałem się nad tym i zastanawiałem się, czy to będzie mój kryzys; ten, na który przygotowała mnie trzeźwość.

Tematem pierwszego spotkania, na które poszedłem po rozmowie z lekarzem, był Step Jedenasty. Słuchałem każdej osoby, która dzieliła się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat modlitwy o wolę Bożą. Uderzył mnie fakt, że zdałem sobie sprawę, że w tym czasie nie chciałem wiedzieć, jaka jest wola Boża. Nie chciałem modlić się za Jego wolę, bo się bałem. Bałem się, że Jego wola nie będzie tym, co uważam za pozytywne dla mnie lub mojej rodziny. Krok jedenasty (w Dwunastu i Dwunastu) mówi nam „że składając konkretne prośby, dobrze będzie dodać do każdego z tych kwalifikacji:”. . . jeśli to Twoja wola. ” Mówi także, że „gdy ręka Boga wydawała się ciężka, a nawet niesprawiedliwa, odkryto nowe lekcje i wreszcie, nieuchronnie pojawiło się przekonanie, że Bóg„ porusza się w tajemniczy sposób, aby dokonać cudów ”.

Wiem to. Powiedziałem te słowa innym, którzy walczyli z wolą Bożą i miałem na myśli to, co powiedziałem. Raz po raz mówiłem o Bożym planie dla nas i że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Dlaczego miałam z tym tak trudny czas? Dlaczego nie mogę zastosować się do moich szczerych rad? Czy moje połączenie z moją siłą wyższą nieco osłabło? Czy moje trzeźwe życie było takie, że nie mogłem pojąć niczego nieoczekiwanego? Co gorsza, mój „stary” pomysł na Moc Wyższą wrócił do mnie i musiałem zadać sobie pytanie, czy w moim życiu zostałem ukarany za błędy.

Jeśli czytasz to i zastanawiasz się, jak mogę pisać tydzień po tygodniu o wyzdrowieniu, a następnie pisać o moim strachu przed zaufaniem woli Boga, możesz kwestionować moją stabilność. Właściwie piszę te rzeczy, ponieważ daje mi to szansę bycia szczerym i być może niektórzy z was mogą zrozumieć, a nawet docenić mój dylemat. I podczas gdy nadal się modliłem, musiałem zmienić sposób, w jaki się modliłem, i nie myśleć tak dużo o woli Bożej, ale zaakceptować, jaka będzie sytuacja. Teraz możesz się zastanawiać, dlaczego gdybym mógł modlić się o akceptację, nie mógłbym modlić się o wolę Boga. Chyba pomyślałem, że muszę się skupić na czymś, co czyniło mnie mniej przerażającym, i modliłem się o akceptację. Nie umniejsza to faktu, że wciąż muszę się modlić, aby ufać woli Bożej we WSZYSTKICH sytuacjach, a nie tak, jak dotyczy to wszystkich oprócz mnie. Co dziwne, akceptacja złagodziła napięcie i zmartwienie. Wydaje mi się, że głęboko w środku pomyślałem, że Bóg zrobi to, co Bóg zamierza zrobić, i niewiele mogłem z tym zrobić. Nie mogłem się modlić, aby wszystko było w porządku bez kończenia na „… jeśli to Twoja wola”. Ale mógłbym modlić się o przyjęcie wszystkiego, co On obdarzył.

I tak mój tydzień strachu, modlitwy i akceptacji w końcu dobiegł końca, a lekarz dał mi czysty rachunek zdrowia. Wdzięczność! Ale nie bez myślenia, że ​​było wiele lekcji z tego doświadczenia, których musiałem się nauczyć. Być może jest to jedno z tych „odkryć więcej” - objawienie, że tam, gdzie „myślałem”, że jestem silny, byłem niezmiernie słaby. Być może nauczyłem się z tego postępu, a nie doskonałości. Być może Bóg zrobił dla mnie to, czego nie mogłem dla siebie zrobić. To wszystko. Wiem również, że mam tak długą drogę, aby osiągnąć poziom świadomego kontaktu z moją Siłą Wyższą, którego tak pragnę. Ale w międzyczasie będę nadal pracował na schodach, modlił się, medytował, a wraz z wami wszystkimi nadal kroczyłem drogą Szczęśliwego Przeznaczenia!

Namaste ”. Obyście podróżowali w pokoju i harmonii.

Jak Grateful Recovery na Facebooku. Kathy L. jest autorką „Książki interwencyjnej” w wersji drukowanej, e-bookowej i audio


Instrukcje Wideo: „Rozeznawanie woli Bożej” - ks. dr hab. Wacław Królikowski SJ. (Kwiecień 2024).