Małe dzieci i Bóg
Kwiecień 2024
Force of Nature (Ballantine) Suzanne Brockmann jest na pierwszym miejscu. Ric Alvarado i jego kumpel z dzieciństwa Annie Dugan są gotowi na nowy początek, ale jej pomysły i jego nie pasują do siebie. Zamieszanie ze znaną rodziną przestępczą zdecydowanie nie było w planach któregokolwiek z nich, ale angażuje ich w śledztwo FBI i gwiazdę filmową, która nie może całkiem podzielić się swoją tajemnicą ze światem. Na początku tego dużo się dzieje, więc może zajmie ci trochę czasu, aby naprawdę wciągnąć się w tę historię, a przynajmniej tak to dla mnie zadziałało. Informacje, które tam otrzymujesz, są niezbędne w historii, ale do jej końca nie ma prawdziwego związku, jaki czytelnik może zobaczyć między różnymi wydarzeniami i postaciami w kilku rozdziałach. Oczywiście Brockmann jest takim zawodowcem, wszystko łączy się później, a wtedy na pewno jesteś wciągnięty w opowieść. Lubiłem Ric i Annie całkiem dobrze, choć czasami trudno powiedzieć, czy to naprawdę ich książka, czy rzeczywiście należy do drugiej pary. Ten ma akcję ekscytującą fanów akcji, mnóstwo ciepła i romansu dla fanów romansu, i jest ogólnie dobrą historią. To nie jest mój ulubiony Brockmann, ale bramkarz. Ten zarobił trzy i pół z pięciu strzał Kupidyna. A dla tych, którzy niecierpliwie czekają na więcej, ma pod koniec października kolejną historię, która opowie o tobie do następnej pełnej powieści.
Touch of Darkness (Signet) autorstwa Christiny Dodd jest już dostępne, tym razem z Rurikiem Wilderem, który bierze udział w próbie uratowania ojca. Tasya Hunnicutt ma swoje własne plany, które polegają na obaleniu rodziny Varinskich, którzy zabili jej rodziców. Nie wie, że była ściśle zamieszany w jedną, wyobcowaną, ale nadal rodzinę tych, którzy zamordowali jej matkę i ojca, gdy była jeszcze dzieckiem. Ale ona i Rurik mają do odegrania role w wypełnianiu proroctwa jego matki i chociaż nie lubi tego przyznać, troszczy się o niego, nawet wiedząc, że nie powinna. Chociaż nie miałem tych samych problemów z tym, co miałem na początku ostatniego, nie podobało mi się to. Poza tym nie sądziłem, że ten miał prawie tyle ciepła między Tasyą a Rurikiem, jak między Ann i Jashą. Teraz wszyscy musimy poczekać na kolejną książkę z serii. Daję temu tylko trzy strzały.
Do następnego razu, miłej lektury!