Smutek przez stowarzyszenie
To była jej dziewiąta ciąża. W domu miała czworo dzieci, ale tyle samo poronień. Urodziła duże dzieci po trzech dniach porodu i zwykle traciła dużo krwi. To umieściło ją w kategorii ryzyka, więc była teraz w szpitalu. Był drugi dzień jej porodu i obserwowano ją na wypadek, gdyby operacja była potrzebna, aby uratować ją lub dziecko.

Kilka kilometrów dalej jej ojciec był także w szpitalu. To nie było nic niezwykłego. Jego rozedma regularnie go tam od kilku lat. Blisko ojca zawsze podróżowała do szpitala weterana, aby dotrzymać mu towarzystwa. W czasach poprzedzających autostrady i drogi ekspresowe była to długa jazda samochodem. Jej dzieci i jej matka zawsze towarzyszyły jej i spędzały dzień. Podczas gdy jedno było na górze, drugie trzymało dzieci w holu szpitala, a potem zamieniały się miejscami. Wszyscy byli przyzwyczajeni do tej rutyny.

Teraz jednak zdenerwowało ją, że nie mogła tam być, aby zapewnić ojcu szczególną opiekę, z której była znana. Kiedy ktoś ją odwiedzał, musieli zgłaszać się do taty i otrzymywać od niej instrukcje na temat rzeczy, które lubił i których potrzebował.

Tym razem różnica polegała na tym, że nadmiernie opodatkowany system taty poddał się i zmarł. Lekarze poprosili rodzinę, aby ukrywała przed nią tę wiadomość, aby nie dodawać do i tak już stresującej sytuacji. Urodziła trzeciego dnia i kolejne dwa dni była prawie wyczerpana. Kiedy odzyskała siły, ponownie zapytała o ojca. Teraz nie można było utrzymać tej wiadomości, a do jej powikłań poporodowych dodano głęboki smutek. To również powstrzymywało ją od uczestnictwa w pogrzebie.

Jej rodzina zabrała ją i nowe dziecko do domu w Wigilię Bożego Narodzenia. Starsze dzieci w domu wystawiły drzewo i ozdoby. Rodzina zrobiła wszystko, co mogła, aby obchodzić Boże Narodzenie, na cześć Ojca, którego ulubionym świętem były.

Poza tym, że jest to rodzaj świątecznej opowieści, której raczej nie można zobaczyć w wieczornych wiadomościach, działo się tu o wiele więcej.

Ponieważ było to ulubione przez tatę, Boże Narodzenie zawsze było bardzo oczekiwane. Ponieważ był zbyt chory, by podróżować, wszyscy zebrali się w domu rodziców. Przez lata tata ręcznie stworzył całą zimową wioskę, która wypełniała wykusze pod wielkim drzewem. W ciągu ostatnich lat przygotowanie całego zestawu wymagało wielu rąk. Po jego śmierci mama przeprowadziła się do mniejszego miejsca. Nikt nie miał miejsca na pokazanie go, ale minęło trochę czasu, zanim ktoś naprawdę miał ochotę nawet wyjąć te elementy. W rzeczywistości sam wygląd przedmiotów świątecznych sprawił, że wszystkie były smutne przez lata. W czasach, gdy żal był słowem domowym, nie można było przez niego przepracować. Wystarczyło wyprostować ramiona, zachować sztywną górną wargę i zająć się zadaniami życia.

Wiele lat później jedno z wnuków zrobiło miejsce dla wioski i poprosiło o części. Dopiero wtedy opowiadano historie, podziwiano utwory, omawiano Człowieka. Wreszcie łzy były dozwolone. W końcu zaczęło się leczenie.

Jednak każdego roku obowiązywało surowe moratorium na przygotowania świąteczne, aż do urodzin tego najmłodszego dziecka. Dołożono wszelkich starań, aby zapewnić jej wyjątkowy Dzień i nie dać się porwać Świętom. Chociaż zaczęła to doceniać, nigdy nie poczuła bliskości z matką. Spędziła większość swojego dzieciństwa, robiąc rzeczy, aby zadowolić matkę, myśląc, że jej własne braki stanowią problem.

Z pewnością nie była to wina tej młodej dziewczyny. To naturalne, że dziecko bierze odpowiedzialność, gdy coś w rodzinie pójdzie nie tak, nawet od bardzo młodego wieku. W końcu w normalnym rozwoju dziecko postrzega się jako centrum wszechświata. Działania rodziny dziecka nic nie zmieniają tego postrzegania. Więc kiedy coś jest nie tak, dziecko przyjmuje winę za przyczynę. Dziecko nie może tego zwerbalizować. Nawet w wieku dorosłym połączenie jest rzadko nawiązywane. W tym przypadku narodziny tej cudownej córki były na zawsze związane z utratą ukochanego Ojca.

Dzięki poradnictwu młoda dziewczyna w końcu zrozumiała rozłączenie. Gdyby jej matka pomogła jej w żałobie, sytuacja mogła być zupełnie inna. Tak jednak nie było, a lata nierozwiązanego smutku pozostały niezbadane.

Psychologia mówi nam, że każde dziecko urodzone w czasie jakiejkolwiek traumy jest na zawsze związane ze zdarzeniem. Trudno jest przejść, ale nie jest to niemożliwe. Ponownie, psychologia i smutek to nowe obszary badań. Jest wśród nas wielu „rannych chodzących”, którzy niepotrzebnie cierpią. Czy jesteś sam? Czy ta historia brzmi dla ciebie znajomo?

Co, jeśli to brzmi znajomo, ale nie znasz traumatycznych wydarzeń w pobliżu twojego urodzenia? Wróćmy i spójrzmy na te starsze dzieci w domu.

Poronienie to śmierć dziecka. Nikt na ziemi nie odzyskuje tego łatwo. Niektóre wcale nie. Podczas gdy kolejne żywe porody są wielką ulgą i odpowiednio obchodzone, istnieje u nich smutek. To cudowne dziecko, ale to nie dziecko umarło. Tego dziecka nigdy nie można zastąpić, zawsze będzie tęsknić. Uraz mógł nie wystąpić w czasie narodzin nowego dziecka, ale związek istnieje.

Dodaj do tego fakt, że do niedawna poronienie było traktowane jako nieszczęście medyczne.W odniesieniu do materii wydalonej z macicy kobiety (nie matki) zastosowano terminy kliniczne. Nie było mowy o dziecku, nie było mowy o żalu.

Można również spojrzeć na aborcję, gwałt, adopcję, rozwód i nadużywanie substancji jako możliwe powody, dla których matka i dziecko mają trudności w związaniu się.

Najważniejsze jest to: teraz, kiedy wiesz, co zamierzasz zrobić? Nigdy nie jest za późno na pomoc. W tym sezonie świątecznym daj sobie prezent

Shalom.


Instrukcje Wideo: Podaruj Wigilię '120' 2019 (Marzec 2024).