Wskazówki dotyczące medytacji - radzenie sobie z zajętym umysłem kontra senność
Każdy medytujący, początkujący lub doświadczony, czasami ma do czynienia z zajętym lub sennym umysłem. W rzeczywistości większość medytacji spędza się na wyciągnięciu się z jednego z tych stanów lub wycofaniu się z niego, do wybranego przez nas celu medytacji. Jedną z metafor, które lubię do medytacji, jest strojenie struny gitary. Jeśli struna będzie zbyt ciasna, może się złamać, ale jeśli będzie zbyt luźna, nie wyda dźwięku. W medytacji, jeśli nasz umysł jest zbyt napięty, często staje się zajęty i tracimy koncentrację, ale jeśli jest zbyt luźny, popadamy w osłupienie lub senność. Praktyka medytacji to proces znajdowania środka - jasny, czujny, a jednocześnie spokojny i skupiony stan.

Każda tradycja medytacji i nauczyciel ma porady, jak radzić sobie z tymi wyzwaniami medytacyjnymi, ale szczególnie podoba mi się nauka Bhante Gunuratana, autora Uważność w języku angielskim, klasyczny przewodnik po medytacji. Chociaż napisana w kontekście tradycji Vipassana, i dlatego koncentruje się na medytacji oddechu i wglądu, znaczna część książki zawiera konkretne sugestie dotyczące radzenia sobie z rozproszeniami wszelkiego rodzaju, a zatem jest istotna dla wszystkich rodzajów medytacji, zarówno dla nowych, jak i doświadczonych medytujący.

Jednym z rozróżnień, jakie Bhante Gunuratana robi, jest między „myśleniem” a „tonięciem” umysłu. Myślący umysł jest zajęty umysł - kiedy nasze myśli odbijają się od myśli do myśli w pozornie niekończącym się ciągu aktywności umysłowej. Bardzo często zdarza się, że początkujący medytujący są zdumieni tym, jak zajęty jest ich umysł i mają pewność, że sama medytacja spowodowała zajęcie. W rzeczywistości większość naszych umysłów jest zawsze tak zajęta i dopiero wtedy, gdy siadamy, aby medytować, zaczynamy zdawać sobie z tego sprawę.

Tonący umysł jest przeciwieństwem myślenia umysłu, kiedy popadamy w rodzaj otępienia. Może to objawiać się sennością, ale często nie staje się fizycznym zmęczeniem. Gunuratana tak to opisuje:

„... zatonięcie oznacza każde przyciemnienie świadomości. W najlepszym wypadku jest to rodzaj mentalnej próżni, w której nie ma myśli, nie obserwuje oddechu, nie ma świadomości niczego. Jest to luka, bezkształtna mentalna szara strefa raczej jak sen bez snów ”.

Wiele osób myli tonięcie umysłu z relaksem lub dystansem, ponieważ zakłada, że ​​medytacja powinna być rodzajem pozbawionego emocji stanu pozbawionego zmysłów. W rzeczywistości, najlepiej w medytacji, odkrywamy jasny, czujny, uważny, a jednocześnie spokojny grunt naszej świadomości. Zamiast produkować to jako stan, odkrywamy to pod wszystkimi stanami, kiedy puszczamy zarówno myślenie, jak i zatapianie umysłu.

Podobnie jak w przykładzie z gitarą, medytacja jest procesem dostosowywania mentalnej struny i większość z nas waha się między myśleniem a tonięciem umysłu podczas każdej medytacji, chociaż możemy być bardziej podatni na siebie nawzajem. Nasze narzędzia do strojenia ciągów są uważność i stężenie.

Centrowanie naszego umysłu poprzez koncentrację i skupienie jest kluczem do pracy z myślącym umysłem. Używamy koncentracji jednopunktowej, odciągając nasz umysł od rozrywek, aby wyciszyć naszą aktywność umysłową. Cokolwiek jest naszym zamierzonym przedmiotem medytacji, czy to będzie nasz oddech, czakra, wizualizacja, mantra, czy też sama świadomość, ciągle wciągamy nasz umysł do tego punktu centralnego, próbując to robić bez osądu. Chociaż czasem warto zastanowić się nad naturą naszych rozrywek - głównymi tematami i czasem ich trwania - po tym, jak to zrobimy krótko, przenosimy umysł z powrotem do naszego centralnego punktu.

Naszym narzędziem jest zatopienie umysłu, uważności lub dociekania. Możemy próbować zbadać naturę samego tonącego umysłu, postrzegając jego cechy jako sensację i porównując to z czujnością. Możemy również zastanowić się, jak wpływa na nasze ciało lub emocje. Takie postępowanie pomaga nam wycofać się z ciemności tego stanu do stanu czujnego, dociekliwego. Stąd możemy wrócić do naszego punktu skupienia - ponownie, czy to jest nasz oddech, czy coś innego. Jeśli tonący umysł jest powtarzającym się problemem, czasami pomocne jest wykonywanie bardziej aktywnych medytacji przez pewien czas - na przykład dodanie liczenia do medytacji oddechu, obracanie się przez czakry w medytacji czakry lub skupienie się na zmysłach uważnie - to, co słyszymy, wąchamy itp. - w celu zachowania czujności i dociekliwości.

Poruszanie się między tymi dwoma stanami myślenia i zatapianiem umysłu jest czymś, z czym wszyscy medytujący mają do czynienia. Wraz z praktyką czas potrzebny do rozpoznania tych stanów stopniowo maleje, a same rozproszenia mogą ulec zmianie - możemy na przykład zostać urzeczeni błogością zamiast myśli o obiedzie - ale wszyscy pracujemy z tą równowagą, z „dostrajaniem” nasz ciąg ”. Kiedy znajdujemy równowagę, odkrywamy samo źródło świadomości, które napędza zarówno uważność, jak i koncentrację, a wraz z tym odkryciem następuje nasze przebudzenie.



Instrukcje Wideo: JESTEŚ CIĄGLE ZMĘCZONY? ZAWALCZ Z SYNDROMEM CHRONICZNEGO ZMĘCZENIA. (Kwiecień 2024).