Błotniactwo z irlandzkimi obserwatorami ptaków
Zajęcia na świeżym powietrzu, w tym spacer, są popularne zarówno wśród odwiedzających, jak i mieszkańców Irlandii. Niedzielę spędziłem z Cavan Birdwatchers, ale nie byłem przygotowany na „brudne obserwowanie ptaków”. „Brudne obserwowanie ptaków”, jak wyjaśnił mi przywódca marszu Heather Bothwell z Blue Damsel Adventure, wymaga najcudowniejszego obuwia - kaloszy, jeśli przechodzisz przez podmokłą ziemię i wodoodpornych butów, jeśli jest nierówna ziemia.

Kwiecień w Irlandii może być chłodny, ale prognozy dotyczyły słońca, więc temperatura otoczenia była o wiele wyższa niż przewidywana 9C / 48F. Ubrałem się w warstwy i wybrałem miękkie buty wspierające kostkę, myśląc, że przeważnie będziemy chodzić po utwardzonych drogach. To był z mojej strony poważny błąd w ocenie. Uciekłem przed gradem kamieni gromadzących się obserwatorów ptaków z całego hrabstwa Cavan. Na szczęście my, obserwatorzy ptaków, oszczędziliśmy nie więcej niż kilka kropel deszczu na głowie podczas naszego spaceru.

Zebraliśmy się w pierwszej wiosce nad rzeką Shannon, Dowra, która leży na obrzeżach hrabstw Cavan i Leitrim w północno-zachodniej Irlandii. Zanim nawet wyszliśmy z samochodu na naszym spotkaniu w pobliżu drogi oznaczonej Cavan Way, Heather zauważyła szarą wronę, a także szczygły i rudzik.

Podczas wędrówki brzegiem rzeki w Cavan Way po raz pierwszy doświadczyłem „brudnego obserwowania ptaków”. Dwie noce wcześniej był bardzo silny deszcz po tygodniu suchego zaklęcia. Niektóre szlaki niedawno gościły bydło i przewróciły się ścieżką; na wilgotnej, omszałej ścieżce torfowca kopyta utworzyły dziury w kraterach i pół „dziury”. W chwili nieudanego kroku w błotnistej plamie na stile znalazłem się na ziemi z bardzo błotnistym i mokrym dnem.

Grupa zebrała się na moją pomoc i pomogła mi poruszać się po trudnych łatach. Tylko moja godność została zraniona, ale czułem, że mój debiut jako skowronek miał odpowiednią ścieżkę dźwiękową ze skowronka.

Heather była asem w rozpoznawaniu gatunków na podstawie pieśni, nawet gdy schroniły się w żywopłocie i drzewach na szlaku. Podczas gdy ja jestem odrobinę zaangażowany w identyfikowanie regularnych ptasich mieszkańców Cavan na podstawie wzroku, nauczyłem się słuchać charakterystycznego zakończenia zięby zięby i dość stentorycznej pleśniawki. Heather rozpoznała także po swoich rzekach strzyżyki, czarne czapki i wierzby wzdłuż rzeki.

Heather wprowadziła także grupę w pojęcie „szpiegowania”; wydajesz dźwięk „spish-spish-spish”, a to stada ptaki, ponieważ myślą, że jesteś ptakiem drapieżnym. Ale nawet bez „szpiegowania” rzeka okazała się wystarczającą przynętą. Lornetka wyszła, by zobaczyć, jak chochle wykonują balet z wodą. Ale nawet przy dobrych okularach polowych nie można odróżnić szyfkry od wierzby w locie. Muszą dać ci piosenkę, która zapieczętuje wprowadzenie.

Męska kukułka dała nam charakterystyczne połączenie godowe. Od kwietnia do czerwca to czas ich pobytu w Irlandii, czułbym się oszukany, że przegapiłem to wezwanie ptaka. Ale tym, co naprawdę podekscytowało grupę, gdy wychodziliśmy, był widok zimorodka na rzece. Ponieważ Cavan Way spotyka się ze szlakiem rowerowym Kingfisher Way na tych tylnych drogach Dowra, wycieczka wydawała się zakończona.

Szlaki i tylne drogi Irlandii są domem dla tak wielu różnorodnych gatunków roślin i zwierząt. Idealnie jest mieć tak doświadczonego przewodnika, jak Heather Bothwell, aby wzbogacić swój spacer i zwiedzanie o wiedzę i informacje. Ale jeśli nie masz wrzosu, możesz spakować tę książkę jako swojego towarzysza.