Tylko ninja może zdemaskować ninja
Wszystko zaczęło się od zdjęcia. Widziałem elegancko ubranego japońskiego policjanta przed ambasadą brytyjską w Tokio, kiedy mieszkałem w Japonii trenując w Ninpo, nowoczesnym wcieleniu Ninjitsu. Dzięki połączeniu tradycyjnych i nowoczesnych narzędzi obronnych, w tym jego Jo (czteroosobowy kij) i sznurka Hojojutsu (lina do wiązania przestępców oprócz kajdanek), a także jego elegancki mundur, pomyślałem, że jego zdjęcie pokaże, jak tradycyjne i nowoczesne współistnieć w Japonii. Chociaż ta akcja była niewinna, spowodowałem, że zostałem przez niego wezwany, by sprawdzić moje dane uwierzytelniające. Ponieważ mieszkałem w prywatnym domu i nie miałem przy sobie paszportu, policjant wydawał się trochę zaniepokojony, ale puścił mnie.

Kilka minut później, w drodze do Pałacu Cesarskiego, uświadomiłem sobie, że jestem śledzony, choć tylko przez krótki czas. Myślałem, że moje wyjaśnienie dla policjanta zostało sprawdzone i nie interesowałem się już władzami. Ale kiedy medytowałem nad fosą, uświadomiłem sobie, że trzech japońskich biznesmenów w moim wieku, pod koniec lat dwudziestych, podchodziło do mnie. Gdy mężczyźni podeszli bliżej, ich grupa się rozdzieliła, dwóch mężczyzn było na dobrej drodze, by iść przede mną, a drugi za mną. Biorąc pod uwagę niski wskaźnik przestępczości niezorganizowanej wśród Japończyków, nie martwiłem się zbytnio o napad na rabunek, ale nadal było to wystarczająco dziwne zachowanie, żebym rozluźnił kolana na wypadek, gdybym musiał się szybko ruszyć.

Gdy mężczyzna miał już iść za mną, przemówiła do niego kurtka.

Nie mogłem zrozumieć, co zostało powiedziane, ale było to oczywiście radio komunikacyjne oparte na jakości dźwięku i charakterystycznym stylu transmisji. Wszyscy mężczyźni spojrzeli na mnie, a ja tylko się uśmiechnąłem, kiwnąłem im głową i wróciłem do medytacji. Jeśli jedna z lokalnych służb bezpieczeństwa, prawdopodobnie Biuro Bezpieczeństwa Publicznego, chciała mnie obserwować, niech tak będzie. Usprawiedliwiałoby to ich budżet i zapewniało doświadczenie dla ich personelu oraz stanowiło podstawę tego, jak zachowywał się turysta, choć z ekscentrycznym zestawem miejsc docelowych. W rzeczywistości pomyślałem, że kiedy mężczyźni starali się nie wyglądać na ochroniarzy, mieliby ciekawy wieczór, gdy trenowałem w Dojo w Tokio Ninpo (nowoczesne Ninjitsu).

Uśmiechnąłem się, gdy patrzyłem, jak odchodzą, przypomniałem sobie reklamę na kasecie wideo, którą widziałem w Wielkiej Brytanii „Tylko Ninja może zabić Ninja”. Chociaż ta reklama była absurdalna, zastanawiałem się, czy to przypadek, w którym tylko Ninja może ujawnić innego Ninja? Podczas moich podróży po Japonii dużo medytowałem w różnych świętych miejscach związanych z Ninjitsu i jego duchowymi korzeniami, w tym z rytuałami łączącymi się z Sojobo, głową Tengu. Te duchy górskie są związane z Historycznym Ninja i podobno nauczyły ich umiejętności w magii i walce. Być może w tym przypadku spowodowało to „zdemaskowanie” „Ninja” / agenta, kiedy mnie mijał? Było to zjawisko, które zdarza się zwykle, gdy jesteś zestrojony z określonym Bóstwem lub archetypem. Charakterystyka związana z energiami, z którymi pracujesz, zachodzą synchronicznie. Takich jak wyszkolona słuchawka agentów wywiadu przychodząca z radiotelefonu odłączona od sieci, aby każda transmisja była słyszalna przez „Ninja”, którego śledzili.

Wracając do mieszkania, w którym mieszkałem, rozglądałem się za kolejnymi ochroniarzami, którzy mnie śledzą. Nie widziałem żadnego, czego bym się spodziewał, gdyby śledzili mnie kulturalni potomkowie historycznego Ninja. Tej nocy, kiedy poszedłem na trening przez metro w Tokio, nadal nie widziałem nikogo, ale przy obecnym poziomie nadzoru elektronicznego nie było potrzeby, aby ktoś mnie śledził. Stacja w pobliżu sali treningowej znajdowała się także w pobliżu świątyni Sengaku-ji, w której 47 Roninów (samurajów bez mistrzów) pochowano po pomszczeniu ich Pana.

Jak zwykle celowo byłem wcześnie na zajęcia, abym mógł spędzić trochę czasu na cmentarzu, medytując i dostosowując się do Archetypu Duchowego Wojownika, który był związany ze świątynią. Sam cmentarz był dużym kwadratowym obszarem z grobami ułożonymi z boku i pośrodku. Były to groby Samuraja, podczas gdy ich przywódca został pochowany na zewnątrz wraz z rodziną. Wiele grobów miało tradycyjną pagodę z pięciu żywiołów Gorintō, w której każda z pięciu zawartych w niej opowieści przedstawia inny element niż japoński duchowy światopogląd. Kwadratowa podstawa reprezentuje Ziemię, następnie kulę reprezentującą Wodę, na szczycie trójkąt symbolizujący Ogień, a następnie leżący półksiężyc reprezentujący Powietrze. Wreszcie na końcu znajduje się kształt rombu połączony z Duchem lub „Pustką”, który jest potencjałem w każdej chwili.

Usiadłem przed jednym z tych Gorintō, mentalnie rzuciłem krąg i wplótłem palce w Kuji Goshin Ho, część magii ochronnej integralnej z wieloma tradycyjnymi sztukami walki, w tym z Ninpo. Składa się z dziewięciu dłoni ułożonych za pomocą wszystkich palców, wraz z powiązanymi dźwiękami i uczuciami, skupia subtelne energie ciała i ducha na określonym celu lub manifestacji. W tym przypadku chodziło o nauczenie się jak najwięcej ze szkolenia, które miałem odbyć.Potem zatrzymałem się na chwilę, aby uświadomić sobie energie w obszarze Świątyni, w którym pracowałem.

Miałem wrażenie, że energie i związane z nimi byty postrzegały mnie jako kogoś, kto ciężko pracował nad samodoskonaleniem i integracją i chętnie pomagał. Siedząc tam, zastanawiałem się, czy nadal mnie śledzą, i spojrzałem na wejście do świątyni. Właśnie wtedy rozszedł się gęsty dym, który wypełnił obszar z setek kadzidełek na grobach, pozostawiając czysty korytarz prowadzący prosto do mężczyzny ubranego dokładnie tak, jak w Pałacu Cesarskim. Jednocześnie miałem wrażenie radości, że ma dwóch towarzyszy, jednego po mojej lewej, a drugiego prawie za mną. Z przykrością uniosłem dłonie podwójnymi „kciukami do góry” i przechyliłem dłonie, tak aby moje kciuki wskazywały miejsce, w którym czułem, gdzie są koledzy mężczyzny. Nawet z odległości, w której byłem, widziałem, jak się napina, a kiedy opuściłem ręce do pozycji medytacyjnej, dym znów się zamknął.

Zanim skończyłem rytuał i przeniosłem się do sali treningowej, mężczyzna zniknął. Jednak podczas treningu tego wieczoru arcymistrz opuścił pokój na chwilę, a kiedy wrócił, był z pewnością czymś rozbawiony. Miałem wtedy swoje podejrzenia, a tym bardziej pod koniec mojego pobytu w Japonii, kiedy awansował mnie z 5. Kyu, czyli o pięć poziomów poniżej poziomu Dana (czarnego pasa), do 3. dana czarnego pasa. Lubię myśleć, że to połączenie oglądania mnie na regularnych treningach plus infiltracja ambasady amerykańskiej w celu uzyskania adresu sali szkoleniowej, a także incydent w świątyni i pomoc japońskiego Innego Świata, który przyciągnąłem dzięki moim kontaktom wszystko to pomogło mi w udanym zakończeniu podróży do Japonii.

Instrukcje Wideo: Fortnite with Ninja | Overtime 3 | Dude Perfect (Kwiecień 2024).