Modląc się po prostu
Kiedy dorastałem, zawsze jedliśmy kolację jako rodzina (nawet przy stole!) I zawsze przed jedzeniem odmawialiśmy błogosławieństwo. Nasi rodzice chcieli, aby mój brat i ja czuliśmy się swobodnie, modląc się na głos, abyśmy co wieczór odmawiali błogosławieństwo. Zachęcali nas również do modlitwy własnymi słowami zamiast po prostu odmawiania modlitw „na pamięć”.

Jedynym problemem było to, że mój brat Keith miał około 4 lat. My prawie przerażony noce, kiedy nadeszła jego kolej na modlitwę, ponieważ wiedzieliśmy, że nigdy nie będziemy mogli jeść.

„Boże, dziękuję ci za moją mamę, tatusia, babcię, dziadka i moją nauczycielkę. Miałem dzisiaj naprawdę fajny dzień, złapałem gąsienicę. Dziękuję za gąsienice, są rozmyte. I dziękuję za mój widelec i moją łyżkę. I pozwól, że mama pozwoli mi użyć noża, bo Michelle może użyć noża, a ja chcę użyć noża. I dziękuję za mój baseball. Trafiłem dzisiaj na ulicę, a ciężarówka prawie o nią przejechała…

Niezmiennie jedyną rzeczą, którą zrobił nie modlić się o jedzenie. Jakoś zawsze zapomniał o tym w swojej długiej rozmowie z Bogiem.

Ponieważ taka jest modlitwa; rozmawiać ze swoim Bogiem.

Jako dorośli często jesteśmy przyłapani na słowa modlimy się. Używamy fraz i dużych słów, które brzmią imponująco, ale zapominamy modlić się z głębi serca i mówić to, co naprawdę czujemy. Chowamy się za modlitwami rote. Jesteśmy także przyłapani na imponowaniu innym, jak dobrze możemy się modlić.

Nie ma nic złego w modleniu się głośno przed innymi ludźmi. Problem pojawia się, gdy modlitwa się kończy nie skierowane na waszego Boga, ale zamiast tego oblicza się, że robi wrażenie na otaczających was ludziach. Jeśli podczas całej modlitwy myślisz: „Czy to brzmiało OK?” - wtedy modlisz się za niewłaściwą osobę.

Małe dzieci uczą się rutynowych modlitw, aby przyzwyczaiły się do modlitwy, aby wpadły na pomysł rozmowy z kimś, kogo nie ma w pobliżu. (Biorąc pod uwagę, ile dzieci ma wyimaginowanych przyjaciół - może to nawet nie być konieczne!) Ale daje im również wyobrażenie o tym, o co się modlić; dziękując, prosząc o ochronę, prosząc o przebaczenie, chwaląc. Nie muszą jednak na zawsze wymieniać tych „modeli” modlitewnych. Gdy dorastają, daj im szansę na użycie własnych słów, aby porozmawiać z Bogiem.

Mój najmłodszy syn ma 5 lat i wcale się nie boi. Na naszym ostatnim dużym spotkaniu rodzinnym 4 lipca, kiedy rodzina zgromadziła się na błogosławieństwie posiłku, odłożył głos i powiedział: „Czy mogę to powiedzieć?” Byłem bardzo dumny!

Potem przypomniałem sobie, dlaczego nigdy nie pozwalaliśmy Keithowi błogosławić podczas rodzinnych wakacji.

„Dobry Boże, dziękuję za hot dogi, mróz lodowy i mewę wodną. I widziałeś jak pływam ?! I miażdż wszystkich. I dziękuję za widelce, łyżki i łyżki…

No cóż, przynajmniej pobłogosławił jedzenie pierwszy.



Instrukcje Wideo: Ks Jakub Bartczak - Po prostu wierzę (prod. Dedoce) (Marzec 2024).