Fakty na rzecz życia i chrześcijaństwo
Tutaj w CoffeBreakBlog mamy wyjątkową okazję do wyrażenia naszych prawdziwych opinii, nawet jeśli są one kontrowersyjne. Jako „głos kobiet” w Internecie zachęcamy do mówienia, jak jest i jak my, jako wyjątkowe osoby, widzimy to.

Pisanie o ruchu na rzecz życia jest z natury kontrowersyjne. Ktoś zawsze się ze mną nie zgodzi, a moim zadaniem nie jest uspokajanie wszystkich i niesienie jedności. Moim celem numer jeden w tym temacie jest zakończenie aborcji. Czyniąc to, poszedłem cienką linię zapewniania zasobów, jednocześnie pozwalając moim osobistym uczuciom i przekonaniom wejść do mojego pisania tylko w bardzo rzadkich przypadkach.

Niektórym wykonałem usługę, udzielając neutralnych informacji i wiadomości na temat ochrony życia. Dla innych jednak czuję, że zrobiłem sobie krzywdę, nie ujawniając w pełni swoich przekonań.

Nigdy nie unikałem walki z ruchem pro-choice. To, co napisałem, najwyraźniej uderzyło w delikatny akord, ponieważ dostałem sporo wiadomości z nienawiści od tych, którzy chcą utrzymać legalność aborcji. Ale muszę przyznać, że nie podchodziłem do tej bitwy z pełnym zakresem mojej wiedzy.

Widzisz, wielu studentów napisało do mnie, dziękując mi za zajęcie stanowiska w sprawie aborcji. Niestety, większość tych cudownych młodych ludzi mówi mi, że kiedy przeciwstawiają się aborcji, są zupełnie sami. Członkowie rodziny nie zgadzają się z nimi, koledzy z klasy czasami kpią z nich, a nauczyciele nie popierają ich postawy pro-life.

Ze względu na neutralność podałem głównie fakty i liczby na tej stronie, podczas gdy w dużej mierze zignorowałem duchowy aspekt aborcji. Unikałem marszczenia piór podczas jakiegokolwiek „chrześcijańskiego mówienia”, ale oto wszyscy ci dzielni młodzi ludzie piszą do mnie, opowiadając mi o wyśmiewaniu się z rąk bliskich i „przyjaciół” z powodu ich przekonań. Wstydzę się, że nie przyspieszyłem i nie edukowałem opinii publicznej na temat całego obrazu aborcji i tego, co uważam za strategię numer jeden w jej zakazie.

Oto moje pełne ujawnienie i obietnica dla was, moi czytelnicy.

Jestem nowo narodzonym chrześcijaninem i jestem od lat. Wierzę, że ponieważ Bóg jest systematycznie usuwany z naszej kultury, nasze społeczeństwo zmierza w bardzo złym kierunku. Aborcja jest ogromną częścią tej spirali spadkowej. Nasza odmowa uznania narodu jako cudownego stworzenia Bożego (dzieci) w połączeniu z uzależnieniem od pieniędzy (ogromne marże zysku przemysłu aborcyjnego), władzy (politycy proaborcyjni, lobbyści i działacze), przyjemności (potrzeba ryzykownego, często przedmałżeński seks) i brak odpowiedzialności (niechęć do wzmożenia życia i opieki nad stworzonym życiem) jest kluczowym punktem moralnego i etycznego upadku kultury. Wierzę, że ci mężczyźni i kobiety, a także cały przemysł aborcyjny, potrzebują Jezusa.

Obiecuję, że naprawdę powiem to tak, jak teraz. Będę nadal podawał fakty naukowe, dobrze zbadane badania itp., Ale podam także duchowy aspekt tej sytuacji. Nie pokonam cię Biblią, ale nigdy więcej nie rozwiążę tego, kim jestem lub w co naprawdę wierzę.

Jako ważną, dodatkową notatkę, którą powtarzałem już od dłuższego czasu, nie popieram przemocy jako metody protestu aborcyjnego. Powtarzam, że chrześcijanie nigdy nie zaakceptowaliby przemocy w klinice aborcyjnej ani nie byli w nią zaangażowani - życie osoby, która dokonała aborcji, jest nie mniej cenne niż życie zabitego dziecka.

Dziękujemy za poświęcenie czasu na słuchanie; Mam nadzieję, że spadnie to na wrażliwe serca.

Z poważaniem,

Rebecca


Instrukcje Wideo: Nieznane fakty z życia ks. Popiełuszki (Kwiecień 2024).