Stylowa wycieczka po mieście w Sheraton Grand Edinburgh
Sheraton Grand Hotel & Spa Edinburgh jest tak skoncentrowany na wygodzie gości, że jeśli ktoś wejdzie do hotelu z Festival Plaza przez restaurację i salon, przy drzwiach restauracji znajduje się dyskretne biurko z personelem do zameldowania. Nie próbowaliśmy tego, ale mogę zagwarantować, że zanim będą mieli szansę wyciągnąć kartę kredytową, przy ich wejściu będzie stał portier z głównego wejścia po przeciwnej stronie hotelu.

Wjechaliśmy zwykłą drogą w górę okrągłym podjazdem w dużej kwadratowej taksówce w Edynburgu, z której wysiadł bellman i nasz bagaż, zanim zdążyliśmy uiścić opłatę za przejazd. Portier życzył nam dzień dobry (zawsze zdaje się, że przybywamy do hoteli na długo przed odprawą) i odprowadził nas przez lśniące lobby do biurka. Poranne przybycie nie stanowiło żadnego problemu - nic nie wydaje się tutaj stanowić problemu - i odźwierny natychmiast zaprowadził nas do naszego pokoju.

W mieście nie może być lepszego widoku pokoju hotelowego niż nasz, patrząc bezpośrednio na solidne ściany Zamku w Edynburgu na skale. Lokalizacja, na drugim końcu zielonego pokosu Princes Street Gardens od stacji Waverly, była dogodna do zwiedzania i robienia zakupów. Zależało nam na tym, aby wyjść z tego wszystkiego, więc dopiero po powrocie późnym popołudniem oceniliśmy atrakcje samego pokoju.

Był średniej wielkości, z dużą przestrzenią wokół łóżka king size na dwa tapicerowane fotele i długie biurko. Było dużo miejsca, aby otworzyć nasz bagaż bez potknięcia się o niego, a biurko nie tylko pomieściło całą naszą połączoną elektronikę, ale miało panel gniazd pasujący do każdego znanego urządzenia, w tym ładowarkę USB. Wadą była opłata za internet - przynajmniej szybki. Biurko miało wygodne krzesło na kółkach, a oświetlenie było doskonałe, podobnie jak gdzie indziej w pokoju. Przełączniki reostat pozwalają nam wybrać poziom, a światła na gęsiej szyi po obu stronach sprawiają, że czytanie w łóżku jest wygodne. Żadne z nas nie czytało zbyt długo, ponieważ łóżko Sheraton Sweet Sleeper zachęcało nas do odkładania naszych książek.

Pokój był wygodny i dobrze wyposażony, obsługa była znakomita, ale to jedzenie zapamiętam najdłużej. Słyszeliśmy, że szef kuchni Malcolm Webster był jednym z najlepszych w mieście, dlatego zarezerwował stolik przy oknie (nie miał dość widoku na zamek) na One Square i przybył wystarczająco wcześnie, aby wypić drinka w eleganckim salonie, który do niego przylega. Połączenie salonu w stylu Art Deco i Euro-chic jest przede wszystkim wyjątkowo wygodnym miejscem, z wysokimi współczesnymi fotelami ustawionymi w grupach rozmawiających z widokiem na plac oraz mniejszymi stolikami dla dwóch osób wzdłuż ściany w pobliżu błyszczącego baru. Wszystko w hotelu lśni, głównie dzięki niedawnej całkowitej renowacji i metamorfozie.

Kolacja była wspaniała, nasze wybory zostały dokonane za radą Maitre d Gavin Purdie (który wrócił podczas deseru, aby zaproponować miejsca na posiłek, kiedy przeprowadziliśmy się do Glasgow). Naszymi pierwszymi daniami były terrine z lokalnych rzadkich ras wieprzowiny oraz melanż z małż, małży i sercówek gotowanych w lokalnym cydrze ze śmietaną i czosnkiem. Podążaliśmy za dziczyzną Wellington, w delikatnej skórce z grzybami i sosem z czarnej porzeczki oraz pstrąga morskiego z Loch Etive, przygotowanego z wędzonych brązowych krewetek i podanego z masłem kaparowym. Nacisk kładziony jest na lokalnie hodowane, złowione i produkowane składniki, a wyniki są spektakularne.

Śniadania składały się ze szwedzkich i kontynentalnych przysmaków z akcentami, aby Yankee poczuł się jak w domu - w tym prawdziwy syrop klonowy do naleśników. Menu à la carte oferowało jeszcze więcej możliwości, a ja zamówiłem jajecznicę z wędzonym szkockim łososiem w towarzystwie „bułeczek tattie” - smacznego grillowanego ciasta ziemniaczanego. Haggis, grillowane śledzie i kedgeree to inne szkockie potrawy.

Tak obfite było moje śniadanie, że trwało to do momentu, gdy hotel podał popołudniową herbatę, szczególną specjalność nowej restauracji (była otwarta tylko rok). Wybraliśmy Wielką Tradycyjną Popołudniową Herbatę i straciłem rachubę smakołyków po kanapkach palcowych pieczonej szkockiej wołowiny ze śmietaną chrzanową i wędzonym łososiem z koperkowym crème fraîche, świeżo upieczonymi bułeczkami (waniliowo-szafranowa Bourbon, czekoladą o zapachu lawendy) podawaną z Devonshire zakrzepła śmietana i dżem jabłkowo-rabarbarowy, tarty owocowe, makaronik z twarogiem cytrynowym, ciasto imbirowe i karmelowa gąbka toffi. Obsługa w restauracji, podobnie jak w innych częściach hotelu, była jednocześnie bezbłędna i serdeczna.

Sheraton Grand Hotel & Spa Edinburgh znajduje się na One Festival Square, tel. +44 (131) 229 9131, lub w USA 800 325-3535.