Zidentyfikuj skróty
Jestem pewien, że słyszałeś, jak podróżujący mówią, że oczyszczają swoje życie i pozbywają się „negatywnych” ludzi. A skoro tyle to słyszałem, nie mogę przestać się zastanawiać, czy osoba, która dokonuje oczyszczania, może - bez wiedzy - mieć specjalne miejsce na liście „pozbyć się…”.

O ironia!

Nie, nazwijmy to symetrią. Widzisz, dowiedziałem się, że bycie miłym człowiekiem nie chroni cię przed wylądowaniem na takiej liście.

Wiem to, ponieważ kilka lat temu przeprowadziłem się przez katharsis ludzi. Dzięki temu procesowi zdałem sobie sprawę, że ludzie, których robiłem sobie przerwę, nie byli złymi ludźmi. Problemem była moja reakcja na nich.

Postanowiłem zrobić pustelnik wkrótce po urodzeniu mojego drugiego dziecka. Mój mąż wyjechał na tydzień do Chicago w interesach i umówił się, że jeden z członków jego rodziny zostanie ze mną, aby pomóc. Nazwiemy ją ciocią Josephine. Początkowo byłem szczęśliwy, ponieważ pomyślałem, że byłoby miło mieć Josephine w pobliżu, ponieważ była o wiele bardziej doświadczona z dziećmi niż ja. Nadal byłem nową matką. Miałem noworodka, a moje pierwsze dziecko miało zaledwie dwa lata.

Cóż, tydzień nie poszedł tak, jak chciałem. Josephine nie tylko usiadła i patrzyła, jak wykonuję większość pracy, ale także wybrała ten czas, aby przypomnieć mi o wszystkim, co powiedziałem, że zrobię, ale nie zrobiło tego. W tym czasie mój mąż i ja załatwiliśmy to tak, że miałem nową córeczkę w domu przez cały dzień, podczas gdy on zabierał naszego syna do przedszkola rano, a potem zabierał go przed powrotem do domu. Josephine powiedziała mi, że nie potrzebowała żadnej pomocy, gdy była młodą matką z kilkorgiem dzieci w domu. Powodem, dla którego potrzebowałem pomocy, było to, że cały czas byłem przy komputerze.

Tydzień był czystą torturą. Kiedy zmyłem podłogę kuchenną, Josephine wskazała miejsca, za którymi tęskniłam. Byłem nie tylko po porodzie z dwojgiem dzieci, którymi musiałem się zająć, ale dodatkowo miałem problem z uruchomieniem! Kiedy mój mąż wrócił, przysiągłem mu, że już nigdy nie będę rozmawiać z Josephine! W rzeczywistości zamierzałem napisać do niej list, aby powiedzieć jej dokładnie, jak się czuję! Jak śmiesz mnie kopać, kiedy byłem na dole! Byłem wściekły.

I wydawało się, że w tym czasie nie tylko Josephine miała mniej niż pozytywne rzeczy do powiedzenia. Zacząłem umieszczać praktycznie każdego, kogo znałem, na liście „pozbyć się listy” jeden po drugim, aż pozostał tylko mój mąż. Oczywiście w pewnym momencie musiałem zadać sobie pytanie: czy to oni?

Czy to ja?

Iyanla Vanzant mówi, że wszyscy mamy w życiu ludzi, którzy wiedzą, jak naciskać nasze przyciski, a antidotum na to jest rozłączenie tych przycisków. Postanowiłem więc iść na ludzi szybko, a nie pozbywać się ludzi negatywnych, a moim celem było pogodzenie się z negatywnymi emocjami, które inni mogli wywołać we mnie.

Znałem Josephine od lat i uważałem ją za jedną z najmilszych ludzi na świecie. Nigdy wcześniej jej nie lubiłem. Dlaczego teraz? Po pewnym czasie życia z pytaniem udało mi się znaleźć odpowiedź. Josephine wyrażała moje własne obawy. Jako matka czułam się jak porażka, ponieważ wysłałam dwulatka do szkoły, zamiast przez cały dzień przebywać w domu ze mną i dzieckiem.

Przyszedłem zaakceptować fakt, że niektóre matki pozostające w domu, takie jak Josephine, nie potrzebują żadnej pomocy, a niektóre matki takie jak ja. Po odłączeniu tego gorącego przycisku wniosek był tak prosty. Więc nikt nie może umyślnie lub przypadkowo wykorzystać tego problemu, aby mnie zranić. Potencjalne zagrożenie emocjonalne - że jestem niekompetentną matką - zostało skutecznie zneutralizowane.

Na szczęście nigdy nie wysłałem listu do Josephine z informacją. Z czasem zdałem sobie sprawę, że bycie matką było naprawdę wszystkim, co miała. Nie miała absolutnie żadnej zewnętrznej kariery ani przyjaciół. Ona i jej mąż rozeszli się wiele lat wcześniej. Rezultatem jej jednomyślnego oddania macierzyństwu są cztery wspaniałe osoby dorosłe, z których każdy byłby dumny.

Oczywiście ma w sobie czasem bycie niewrażliwym, ale jako starsza matka muszę jej okazywać odpowiedni szacunek. Josephine zdała wszystkie testy dawno temu, tymczasem odkąd moje dzieci są jeszcze w szkole podstawowej, jury wciąż jest na mnie.

Znasz zasadę z szacunkiem, jest ona wzajemna, jak wspomniane wcześniej „listy”. Jeśli dasz, na pewno otrzymasz. Na początku tego roku, kiedy moja pierwsza książka została opublikowana, a okres poporodowy i późniejsza izolacja były odległymi wspomnieniami, Josephine zadzwoniła, aby powiedzieć mi, że napisanie książki było dużym osiągnięciem. W końcu wiedziała, dlaczego tak dużo jestem przy komputerze!