Adwent - czas oczekiwania, czas przygotowania

Gdy zaczynamy sezon Adwentowy prowadzący do Bożego Narodzenia, nadchodzi zgiełk tego corocznego sezonu wakacyjnego. Łatwo jest pogrążyć się w szaleństwie tej najwspanialszej pory roku i stracić z oczu to, co naprawdę ważne - i o co chodzi w tym sezonie.

Jezus.

Czekamy z nadzieją na przyjście naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Adwent, który oznacza początek naszego roku kościelnego, jest czasem tego oczekiwania. Czekam i oglądam. Przewidywanie nowych narodzin. Nowe życie. Nie tylko świętujemy narodziny naszego Zbawiciela, ale także nowe życie w nas samych. Adwent to czas refleksji nad naszym dzisiejszym życiem i wysłuchania każdego wezwania, które Bóg może nam wysłać. Być może jest to wezwanie do zmiany naszego codziennego życia; być może tęsknota za bliższym chodzeniem z naszym Panem - aby pogłębić naszą relację z Nim lub z otaczającymi nas ludźmi, a nawet z Nim poprzez otaczających nas ludzi.

Ewangelia Marka (13: 33-37) uczy nas, że musimy być zawsze gotowi i czuwać nad powrotem Jezusa. Adwent to czas na refleksję nad naszym osobistym stanem rzeczy, że tak powiem. Czy jesteśmy naprawdę gotowi? Czy jesteśmy naprawdę przygotowani? Gdyby Jezus wrócił dzisiaj, byłbyś gotowy?


Na mszy, w której uczestniczyłem kilka lat temu podczas adwentu, kapłan opowiedział następującą historię, która wywarła na mnie duży wpływ. Uznałem, że jest bardzo potężny i prowokuje do myślenia, dlatego chciałbym się nim teraz z Wami podzielić.

Mary's Dream

Joseph, ostatniej nocy miałem zabawny sen. Naprawdę tego nie rozumiem; ale myślę, że chodziło o obchody urodzin naszego Syna. Myślę, że o to właśnie chodziło. Ludzie przygotowywali się na to od około sześciu tygodni. Udekorowali dom wewnątrz i na zewnątrz, kupili nowe ubrania. Wiele razy chodzili na zakupy i kupowali wyszukane prezenty. Było to jednak dziwne, ponieważ prezenty nie były dla naszego Syna. Owinęli je pięknym papierem, zawiązali pięknymi kokardkami i ułożyli pod drzewem. Tak, drzewo, Józefie, w ich domu. Ozdobili także drzewo. Gałęzie były pełne świecących kulek i błyszczących ozdób. Wszystkie rodzaje świateł i gadżetów dookoła. Potem na szczycie drzewa stała figura. Wyglądało to jak anioł. Och, było pięknie. Wszyscy się śmiali i byli szczęśliwi. Wszyscy byli podekscytowani prezentami. Dali dary sobie nawzajem, Józefowi, a nie naszemu Synowi. Nie sądzę, żeby Go nawet znali. Nigdy nie wspominali Jego imienia. Czy to nie dziwne, że ludzie zadają sobie tyle trudu, aby świętować czyjeś urodziny, jeśli nawet Go nie znają? Miałem najdziwniejsze przeczucie, że gdyby nasz Syn poszedł na to święto, byłby zupełnie obcy. Wszystko było takie piękne, Joseph, i wszyscy byli tacy geje, ale to sprawiło, że chciałem płakać. Jaka jest smutna dla Jezusa - nie być pożądanym na Jego przyjęciu urodzinowym. Cieszę się, że to był tylko sen. Jak strasznie, Joseph, gdyby to było prawdziwe.

Autor nieznany

Pokój w Chrystusie,
© Melissa Knoblett-Aman


Mądrość adwentowa i świąteczna od św. Franciszka z Asyżu - Kup od Amazon


Instrukcje Wideo: Jak dobrze przeżyć Adwent i przygotować się do świąt Bożego Narodzenia (Może 2024).