Recenzja książki Alas Babylon autorstwa Pat Frank
Wszyscy mamy gdzieś stos książek, które planujemy przeczytać. Stos woskuje i zanika częściej z powodu podróży do armia Zbawienia (aby przekazać książki i / lub kupić książki) niż usiąść i je przeczytać.

Potem jest kilka tych specjalnych książek, które czytamy raz na dekadę. Mówią do nas na każdym etapie życia i oferują coś nowego, odkrywają coś, czego wcześniej nie widziały nasze mniej dojrzałe ja, ponownie łączą nas z marzeniami naszej młodszej jaźni i wizjami naszej przyszłości. Niestety, Babilon przez Pat Frank jest jedną z tych rzadkich książek.

Najpierw przeczytałem Niestety, Babilon w szkole średniej. W tym czasie, Stephen King był nowym autorem, Gwiezdne Wojny był nowym filmem i nie miał kontynuacji ani prequeli, o HIV nie słyszano, Andy Griffth Mayberry wydawało się bardziej współczesne i wiarygodne niż HIlls Street Blues, i nic się nigdy nie wydarzyło w moim małym miasteczku na Florydzie.

Moje miasto było bardzo podobne do Fort Repose w Niestety, Babilon. Były tam domy o konstrukcji szkieletowej z drewna antebellum, każdy na akrze ziemi, z których większość została zbudowana przed pierwszą wojną światową. Istniały podwojenne podgrupy cementowe z mniejszymi placami - po około jednej czwartej akra. Były tam Dzielnice - stara czarna część miasta - dom pierwszego czarnego burmistrza na Florydzie, siedziba pierwszego czarnego liceum na Florydzie, również wypełnione antebellum dwupiętrowymi historycznymi domami obok psich budek z gontem azbestowym . Pojawiła się nowa sekcja Czarnych - młodzi profesjonalni Czarni - z nowym centrum rec, miejskimi grupami obywatelskimi, nowo zintegrowanym (10 lat wcześniej) gimnazjalistą. Na poczcie znajdował się znak oferujący schronienie na wypadek wybuchu nuklearnego, a zapach zgniłych jajek w gorące letnie dni z tryskaczy, które podlewały wszystkie stocznie, podczas gdy woda w domu - oczyszczona, chlorowana, fluorowana i bezwonna - była po prostu jako nieprzyjemny dla języka.

Odwiedzałem ciotkę i zauważyłem, że jej spiżarnia jest wypełniona pojemnikami z solą i puszkami kawy. WYPEŁNIONY. Następna szafka była zaopatrzona w puszki z tuńczykiem, peklowaną wołowinę, diabelską szynkę i spam. Zapytałem ciotkę, czy wszystko jest w porządku, a ona przedstawiła mi książkę, którą właśnie przeczytała - Niestety, Babilon.

Kiedy po raz pierwszy przeczytałem ten klasyk, rozpoznałem każdą postać jako bliźniaka kogoś w moim rodzinnym mieście - Winter Yankees, którzy patrzyli na nas, jakbyśmy byli ignorantami, prymitywni poganie, system dobrego chłopca ledwie usunięty z pokolenia na pokolenie od feudalizmu, miejsc - zarówno społecznych, jak i ekonomicznych - każde pochodzenie etniczne wydawało się zadowolone do wypełnienia, a granice, które zniknęły w obliczu wspólnej przyczyny przetrwania. To była science fiction osadzona w rzeczywistości mojego świata. Jedyną różnicą między Fort Repose i Fort Blount była odległość od niego do Orlando - i bomby atomowe, które zdziesiątkowały Florydę w ciągu jednego dnia.

I tak zaopatrzyłem spiżarnię moich rodziców w dziesięć najlepszych z Mortona.

W ciągu następnych czterech dziesięcioleci świat zmienił się - przede wszystkim dzięki Internetowi i naszej prawie całkowitej zależności od niego - i pozostał taki sam - „wojny i pogłoski o wojnie” wraz ze stałą obietnicą / zagrożeniem apokalipsy i końca Czasy.

Wiele książek postapokaliptycznych próbowało uchwycić potencjalne przyszłe społeczeństwo po wojnie nuklearnej, ale żadna - moim zdaniem - naprawdę nie dała przykładu, jak przetrwać taką sytuację. Niestety, Babilon ujawnia praktyczne umiejętności przetrwania w humanitarny i zrozumiały sposób (stąd sól i ogrody, które zachowałem), w podstawowy technologiczny sposób - akumulatory samochodowe i studnię na początek), a także aspekty wojskowe i polityczne, które się sprawdziły - i najprawdopodobniej nadal będzie się utrzymywać - jak nasz świat patrzy - być może na zawsze - na skraj wyginięcia przez broń masowego rażenia.

To, co trwa, to jednak niesprawdzony w nas bohater, który wstaje, aby stawić czoła katastrofie i zwyciężyć.

Niestety, Babilon przez Pat Frank - Przeczytaj to. I zachowaj półkę w kuchni na sól i kawę.