Dzień, w którym imigranci opuścili
Imigracja to emocjonujący temat praktycznie w każdym kraju na świecie. Prawie wszystkie narody zmagają się z tym problemem w Europie, Ameryce Północnej, Australii, a nawet biednych krajach, które mają do czynienia z uchodźcami i migrantami ekonomicznymi z jeszcze biedniejszych sąsiadów. Z jednej strony mamy ludzi, którzy mówią, że globalizacja i swobodny przepływ towarów powinny również oznaczać swobodny przepływ siły roboczej. Druga strona twierdzi, że ogromne przemieszczanie się ludzi do innych krajów odbiera miejsca pracy miejscowej ludności, zatapia miejscową kulturę i przeciąża usługi.

Po prostu pytając, czy imigranci odbierają pracę miejscowej ludności, BBC przeprowadził eksperyment w małym miasteczku handlowym Wisbech w Cambridgeshire we wschodniej Anglii. Miasto odnotowało duży napływ imigrantów z Europy Wschodniej i Portugalii. Program, którego gospodarzem był redaktor ekonomiczny Gavin Davies, postanowił zabrać imigrancką siłę roboczą na dwa dni i umieścić miejscową ludność, która obecnie pobiera zasiłek dla bezrobotnych.

Praca polegała na pracy na linii produkcyjnej w fabryce ziemniaków, wycinaniu szparagów na polach, pracy jako budowniczy i tynk oraz serwowaniu w indyjskiej restauracji. Wyniki sprawiły, że oglądanie było niewygodne.

Trzech mężczyzn dostało pracę w fabryce ziemniaków. Pewien młody mężczyzna, który spędzał cały czas na grach komputerowych, nie pojawił się w pracy, ale wysłał SMS-a z informacją, że go nie ma i źle się czuje. Pojawili się inni starsi mężczyźni, ale pracowali dość wolno, nie licząc, ile worków trafiło do skrzynek i narzekali, że przenośnik został celowo przyspieszony (w rzeczywistości został spowolniony, ponieważ były nowe). Aby być uczciwym, poprawiły się wraz z praktyką.

Młody mężczyzna pracujący na polu szparagów wydawał się leniwy w tym, co jest nudne i łamiące plecy. Tęsknił za wieloma łodygami i odezwał się do portugalskiego menedżera, kiedy został upomniany. Budowniczemu i tynkarzowi zalecono używanie gwoździarki zamiast śrub, a spośród trzech osób, które miały pracować w indyjskiej restauracji, tylko jedna się pojawiła i zrezygnował w połowie pracy.

Czy program był sprawiedliwy i zrównoważony? Oczywiście imigranci, którzy podejmują wysiłki i przyjeżdżają do pracy w innym kraju, są grupą samowybierającą. To oni mają motywację, zaangażowanie, aby wstać i iść. Prawdopodobnie w tych krajach jest tyle samo leniwych i aroganckich pracowników, ale prawdopodobnie pozostają w domu.

Brytyjscy robotnicy zostali wrzuceni na głęboki koniec i zmuszeni do pracy z kamerami telewizyjnymi na nich. Jeśli jednak się nie pojawili, nie próbowali odpowiedzieć menedżerom w sposób niegrzeczny i arogancki, nic dziwnego, że nie dostali pracy. Młody mężczyzna, który nigdy nie pracował w swoim życiu, pobierał zasiłek dla bezrobotnych, spędzał dni grając w gry komputerowe i powiedział: „Nie zamierzam podjąć żadnej pracy” był dużym zawstydzeniem. Wydaje się oczywiste, że tacy ludzie jak on nie powinni otrzymywać ulotek.

Odnosząc się do kierowników fabryk, powiedzieli, że mogą prowadzić działalność tylko z imigrantami, a jeśli tego nie mieli, spakowaliby się i odeszli lub zastosowali więcej mechanizacji. Powiedzieli, że imigranci stworzyli miejsca pracy, nie wzięli ich od lokalnej siły roboczej. Czynniki te stworzyły również miejsca pracy dla angielskich pracowników klasy średniej na różnych stanowiskach kierowniczych.

Program nie skupiał się też zbytnio na wpływie na lokalne usługi, takie jak szkoły, szpitale itp., Jaki spowodowali imigranci. Ale to był eksperyment wywołujący myśli i myślę, że ludzie naprawdę rozmawiają.


Instrukcje Wideo: TYPOWY DZIEŃ IMIGRANTA W POLSCE (Może 2024).