Strefa Nathana Yocuma - recenzja
Wraz z The Storms nadeszła apokalipsa. Ci, którzy nie umarli, starali się znaleźć pożywienie i broń oraz stworzyć porządek. Z bitew o władzę w nowym świecie wyłoniła się reformowana teokracja Arizony lub Strefa. Ich ścisłe prawa są egzekwowane przez Kaznodziei, którzy ścigają tych, którzy zostali oznaczeni jako grzesznicy. Znaki mają wybór: zostać zestrzelonym, uwolnionym od grzechu i dostarczonym do nieba lub zabranym do czyśćca, obrzydliwego więzienia z karami opartymi na grzechach głównych.

Ołów jest kaznodzieją poszukującym znaku. Nigdy nie powiedział, dlaczego musi znaleźć ten znak - nigdy nie kazano kaznodziei - Ołów musi tylko znać znak obrażający kościół swoimi grzechami. Kiedy wreszcie odnajduje swój ślad, Lead robi nieoczekiwane. Słucha Terence'a, byłego kaznodziei i zaczyna kwestionować swoje czyny. Ołów zdaje sobie sprawę, że wola Kościoła nie jest Bożą, a pozwolenie, by herezja w jego sercu czyni Ołów wrogiem Kościoła, którego ścigają krzyżowcy. Ich jedyną szansą, by uciec krzyżowcom, jest znalezienie Nowego Pueblo, niemal mitycznego miejsca, w którym praktykowane są stare drogi, a Kościół nie ma wpływu.

Moja rekomendacja
Strefa Nathana Yocuma to mroczny i często niepokojący postapokaliptyczny świat. Obrazy są dziwne i opuszczone, obrazują desperacki świat rządzony przez surową religię. Podróż Lead'a od zabójcy prania mózgu do współczującej osoby stanowi wielkie oświadczenie o zorganizowanej religii zarówno na poziomie osobistym, jak i uniwersalnym. Czułem, że popełniono kilka błędów technicznych (pisownia, interpunkcja itp.), Ale zalety tej historii są mocne. Jeśli lubisz historie postapokalipsy, polecam tę.

The Zona autor: Nathan Yocum
Wydane przez Curiosity Quills Press
252 strony



Strefa Nathana Yocuma jest dostępna na Amazon.com

Moja darmowa kopia recenzji The Zona został wydany przez wydawcę.