Ateiści, którzy wzywają Boga po imieniu, i inne ironie językowe
Kiedy ateista osiąga punkt kulminacyjny, jest szansa, że ​​krzyknie ten sam dwuczęściowy okrzyk, który robią teiści: „Och, Boże!” Jest coś w intensywności tego momentu, który ogranicza nasze umiejętności językowe do najbardziej elementarnych, czy to ma sens czy nie. Podobnie wielu ateistów krzyczy: „O mój Boże!”, Gdy są zaskoczeni lub przestraszeni. „Och, mój Boże!” po prostu tego nie wycina, a „mój wszechświat, który sam się generuje!” jest zbyt pracowity.

Teiści lubią podkreślać ironię tej tendencji i mają rację. Wydaje się trochę niekonsekwentne wzywanie imienia boga, w którego nie wierzy się. Jednak posunięcie się do wniosku, że ateiści, którzy w sposób przypadkowy przywołują imię Boga, tłumi wrodzoną wiarę w najwyższe bóstwo, wymaga sporego skoku uzasadnienia wiary, w zależności od przypadku.

Ze względu na jego zwięzłość „Och, Boże!” Jest po prostu łatwiejsze do zapamiętania niż „Och, nieokreślone, nieplanowane pochodzenie wszechświata!” Wypowiadanie słowa „bogactwo” w chwilach rozpadu językowego jest z powodu siły nawyku, a nie z jakiejś wyższej mocy. Poza tym zarówno teiści, jak i ateiści są winni używania słów sprzecznych z naszymi przekonaniami i wszyscy wiemy, jak trudne mogą być łamanie takich nawyków. Nawet jeśli spodziewaną konsekwencją przekleństwa jest brudne spojrzenie lub wykład, trudno jest nie przejmować się językiem po urazie palca lub kciuka.

W każdym razie nie jesteśmy jedynymi, którzy bezmyślnie przywołują imię jakiegoś boga, w który nie wierzymy. Język angielski jest usiany słowami, których pochodzenie przypomina starożytne bóstwa, a wielu z tych słów trudno uniknąć. Kilka naszych miesięcy bierze swoje imiona od pogańskich bogów, takich jak Janus (anuary stycznia) Mars, Mars (arch Marca) i Juno (une czerwca). Dni tygodnia zostały nazwane także od pogańskich bogów, w tym Odina (środa), Thora (czwartek), Frigga (piątek) i Saturna (sobota) ). Jednak nikt nie oskarża monoteistów o potajemne bycie politeistami, kiedy robią plany na weekend.

I nie zapominajmy o chrześcijańskim „Wielkanocy”, nazwanym na cześć anglosaskiej bogini Eostre, której święto odbyło się na początku kwietnia. Pomimo podobieństw między świętami pogańskimi i chrześcijańskimi, chrześcijanie nie przyznaliby się do oddawania czci pogańskim bogom opartym na tej pogańskiej etymologii, podobnie jak nowojorczycy nie byliby uczniami księcia Yorku. Podobnie ludzie urodzeni w stanie Luizjana nie uznają Ludwika XIV jako swojego suwerennego władcy i wątpliwe jest, aby wiele osób urodzonych w lipcu przysięgało wierność Juliuszowi Cezarowi.

Żaden katolik naprawdę nie wierzy, że urodził się z lędźwi papieża, mimo że słowo „pope” ostatecznie pochodzi od staroangielskiego słowa „pa”, co znaczy „ojciec”. I argument że religijne znaczenie świąt jest rozwiewane przez świeckie powitanie „Wesołych świąt” wydaje się nieco ironiczne, biorąc pod uwagę, że „święta” oznaczają „święte dni”, ale fakt ten nie jest ani trochę pocieszający dla Chrześcijanie, którzy uważają, że ich monopol w okresie świątecznym jest zagrożony. Nawet jeśli starożytne pochodzenie słów jest jasne, współczesne znaczenie może być przedmiotem dyskusji.

Chociaż więc ateiści generalnie wolą świeckie alternatywy od wyrażeń religijnych, czasami te alternatywy są niewygodne, pretensjonalnie brzmiące lub nie istnieją. Łatwo jest powiedzieć „Gesundheit” zamiast „Bóg cię błogosławi”, ale „pożegnanie” nie jest tak przyjazne dla użytkownika jak „do widzenia” (skurcz „Boga” być z tobą).

A ponieważ w języku, podobnie jak w życiu, ateiści prawie zawsze nie zajmują się sprawami praktycznymi, a nie przestrzegają abstrakcyjnych zasad, mamy nadzieję (ale nie módlcie się), że nie będziecie zaskoczeni, gdy życzymy wam „pożegnania”. Jeśli jednak upierasz się, aby zobaczyć nadprzyrodzone połączenie, gdy nie ma go, to nie będzie to pierwszy raz, gdy się nie zgodzimy.

Instrukcje Wideo: Biblia kontra "kult maryjny" (Część 1/2) (Kwiecień 2024).