Niewola siebie
Wszyscy wiemy, że trzeźwość nie zawsze jest taka łatwa. Są chwile, kiedy nie chodzi tu tak o trzeźwość, jak o bycie człowiekiem. Bycie „normalnym” człowiekiem może być wystarczająco złe, ale kiedy jesteś człowiekiem w fazie zdrowienia… cóż, czasami myślę, że wiemy za dużo właściwej rzeczy do zrobienia, właściwej rzeczy do powiedzenia lub właściwego myślenia i są odczucia nieadekwatności lub porażka, gdy nie przestrzegamy własnych standardów.

Od czasu do czasu zastanawiam się, jak daleko zaszedłem pod względem spokoju i pogody ducha. Och, przeszedłem długą drogę od początku, ale przeszkadza mi, kiedy pozwalam komuś lub incydentowi przejąć moje myśli. Nie przekazuję tego Bogu, ponieważ nie wydaje się to wystarczająco ważne. To tak, jak gdybym przekazał nieistotne rzeczy, a On je zabierze, może zużyję wszystkie moje żetony i nie będzie go tam, gdy zdarzy się wielkie! Oczywiście wiem, jakie to absolutnie głupie. Myślę, że są chwile, kiedy „lubię” czuć się przez kogoś całkowicie zirytowanym, a jednak nie jestem pewien, co z tego wyniknę.

Ponieważ jesteśmy w trakcie powrotu do zdrowia i mamy ludzkie słabości, bez względu na to, jak silnie pracujemy nad naszym programem lub jak długo jesteśmy w zdrowiu, muszę podzielić się z Wami tym incydentem. Mam nadzieję, że utożsamicie się z uczuciami i emocjami i będziecie mogli zapamiętać czas w trzeźwości, gdy człowiek stanie na drodze do szczęścia i radości!

Zawsze piszę o spotkaniu kobiet w poniedziałek wieczorem. To zawsze będzie dla mnie wyjątkowe, ponieważ pomogłem rozpocząć spotkanie kilka lat temu. To spotkanie, za którym rzadko tęsknię, chyba że jestem poza miastem. To spotkanie z biletami i każdy czas dzielimy. Nawet jeśli mój bilet nie został odwołany, mam „zaszczyt” bycia oficjalnym mierzącym czas. Przewodniczę co najmniej miesiąc w roku. Jeśli ktoś nie wie, kim jestem na początku spotkania, prawdopodobnie pozna mnie następnym razem z powodu timera. Biorąc to wszystko pod uwagę, jak każdy, kto regularnie uczestniczy w spotkaniu, może się przedstawić, a następnie zapytać: „Och, jesteś nowy?” „Och, nie sądzę”, powiedziałem. „Pomogłem rozpocząć to spotkanie”. Odpowiedziała: „Nigdy cię nie widziałam”. „Właśnie skończyłem przewodniczyć spotkaniu w zeszłym miesiącu”, powiedziałem prawdopodobnie raczej sarkastycznie. Ona odeszła!

Moje myśli brzmiały: czy ona jest tak zachwycona, że ​​nie widzi innych ludzi? Czy jestem tak „bla”, że nie pamiętam z tygodnia na tydzień? Czy moje akcje są nudne? „Pamiętam wszystkich, a przynajmniej ich twarz. Ona szczerze mnie nie poznaje? ” Od niej wszystko zaczęło się kręcić, wokół mnie, i wokół niej. Ale ostatecznie chodziło o mnie, ponieważ pamiętałem to uczucie, że nie byłem częścią; izolacji; a ja chciałem już nigdy nie wrócić na to spotkanie i będą za mną tęsknić! Och, drodzy przyjaciele! Czy rozpoznajesz te myśli? Nie czułem tych rzeczy od wieków, ale kiedy wróciły do ​​mnie, było tak, jakby nigdy nie wyjechały. Siedziałem tam przez całe spotkanie twarzą do tej kobiety i starałem się o tym zapomnieć. (Muszę tu być całkowicie szczery i dodać, że zanim powiedziała do mnie słowo, zanim nawet wysiadłem z samochodu, widziałem, jak jeździ samochodem o wartości 100 000 $. Właściwie to nie wiedziałem, kto to był, ale umysł powiedział „Hmmm. Kto to jest? Bogata dziewczyna. Musi być miły”. Widzisz więc od samego początku, byłem w miejscu, w którym nie chcę często odwiedzać.

Dziś rano, kiedy jechałem do pracy, odmawiałem Modlitwę Trzeciego Stopnia. Miałem zwyczaj odmawiania w ciągu dnia modlitw Trzeciego i Siódmego Kroku w ciągu dnia. Kiedy miałem „uwolnić mnie z niewoli siebie”, uderzyło mnie to. Stałem się niewolnikiem moich wad. Moja zazdrość (samochód) i moje poczucie nieadekwatności przejęły mnie iw ciągu kilku minut przeszedłem od dobrego samopoczucia na spotkaniu do już nigdy więcej nie chcę tam być. Na łaskę Boga nigdy nie nawróciłem. Ale tak to się dzieje: od 60 do 0 w kilka sekund!

Fakt, że piszę o tym, mówi mi, że cała sytuacja uderzyła w nerw; mówi mi również, że być może moje duchowe połączenie nie jest tam, gdzie powinno być. Ogólna dobra wiadomość jest taka, że ​​rozpoznaję swoje wady. Potrafię rozpoznać to doświadczenie, wiedzieć, gdzie muszę się wzmocnić, i mam nadzieję, że nie stworzę dla siebie tego rodzaju sytuacji. I tak, stworzyłem to.

Nigdy nie miałem zamiaru pisać artykułu, który ma charakter wyłącznie osobisty. Czasami piszę o własnych doświadczeniach, ponieważ uważam, że wszystkie nasze podróże w celu powrotu do zdrowia są bardzo podobne; być może nie z dnia na dzień, ale dzielimy tyle emocji i wad. Mam więc nadzieję, że uda wam się znaleźć te podobieństwa i podobnie jak ja będzie nadal prosić Boga „uwolnić mnie z niewoli siebie”.

Namaste ”. Obyście podróżowali w pokoju i harmonii.






Instrukcje Wideo: HERES / WYRWANI Z NIEWOLI - CHODŹ Z NAMI (gość. JUDOKA) (Może 2024).