Karaibski agroturystyka
Region Karaibów mógł zabezpieczyć swoją pozycję na mapie turystycznej luksusowymi hotelami, kompleksowymi kurortami i przylotami statków wycieczkowych w milionach, ale zbyt często korzyści finansowe nie spływają na same wyspy. Często rządy wyspiarskie musiały zwabić większe łańcuchy i przewoźników zwolnieniami podatkowymi, lokalną siłą roboczą zapewnianą po karalnie niskich stawkach oraz milczącym pozwoleniem na spustoszenie lokalnego środowiska. Są jednak oznaki, że fala się zmienia.

Pod kierunkiem Międzyamerykańskiego Instytutu Współpracy Rolnej (IICA) i innych kilka wysp szuka długoterminowego modelu zrównoważonego turystyki opartego na agroturystyce. Jak na ironię, te same wyspy, które wiążą swoją przyszłość z agroturystyką (w tym St. Kitts, St. Lucia i Dominika), to te, które zostały najbardziej dotknięte załamaniem przemysłu cukrowniczego i zniszczeniem produkcji bananów na Karaibach przez USA. Koniec uprawy bananów, najbardziej eksportowanych owoców świata, początkowo zmusił niektóre kraje Karaibów do zwrócenia się w stronę turystyki. Teraz jednak te same wyspy starają się uczynić tę turystykę zrównoważoną.

Pojęcie Agroturystyka obejmuje różne strategie, od dużych międzynarodowych hoteli pozyskujących swoje produkty od lokalnych rolników, poprzez ożywienie lokalnej kultury kulinarnej i leczniczej, po inicjatywy marketingowe, które podkreślają unikalne produkty i dziedzictwo regionu.

Na przykład na Jamajce siedem kurortów Sandals rozmieszczonych wokół wybrzeża wyspy nawiązało współpracę z ponad 80 rolnikami z St. James, St. Ann i nie tylko w celu dostarczenia produktów, które wcześniej były przylatowane z zagranicy. Również na Bahamach farma Goodfellows dostarcza handlowcom w Nassau i na Wyspach ponad 100 funtów mikrogreenów. W Nevis ośrodek Four Seasons odegrał kluczową rolę w ustanowieniu Stowarzyszenia Plantatorów Nevis w celu dostarczania wszystkich sałatek i świeżych warzyw.

Również turyści, zmęczeni pływaniem z delfinami lub uczestnictwem w zorganizowanych „wydarzeniach” kulturalnych, wydają się reagować na większy nacisk na lokalne dziedzictwo kulturowe i rolnicze. Na Karaibach można zwiedzać farmy aloesu na Arubie i Curacao, destylarnie rumu na Barbadosie, cukrownie w BVI, produkcję kakao i „Szlak kawy” na Dominikanie, fabryki gałki muszkatołowej na Grenadzie, uprawy organiczne w Saint Lucia oraz farmy kakao w Trynidadzie i Tobago.

Odwieczne preferencje Karaibów dla medycyny naturalnej i „herbaty Busha” zachowały również hodowlę gatunków, które w naturalnych prasach zdrowotnych coraz częściej generują centymetry, w tym Aloesu, Noni, Moringi, Masła Shea, Neem i Anamu. W Curacao ogród botaniczny Den Paradera starannie hoduje ponad 300 gatunków tradycyjnych roślin leczniczych o nazwach takich jak Divi Divi i Loki Loki.

Choć podejmowano próby organizowania lokalnych festiwali kulinarnych i wydarzeń kulinarnych, większość z nich jest w fazie początkowej, takiej jak Taste TnT w Trynidadzie oraz Barbados Food and Rum Festival. Jednak wielkie fale powstają w Eko-kurortach na Dominice, Jamajce, Grenadzie i holenderskich wyspach Saba i Statia. Te przyjazne dla środowiska, zrównoważone kurorty są antytezą bogatych w zasoby ośrodków all inclusive i ostatecznie zapewniają znacznie bardziej niezapomniany kontakt z wyspą.