A World Too Near autorstwa Kay Kenyon - recenzja
Może 2024
Tym razem mam Romeo Romeo Robina Kaye (Sourcebooks). Rosalie Ronaldi nie zamierza nigdy brać ślubu. Jej matka nie może powstrzymać swatania i chwytania, pomimo szczęśliwie nieproszonego chłopaka Rosalie. Potem Rosalie spotyka faceta z Nickiem Holowniczym. Nick jest gorący, pomocny i nie taki, jaki udaje. Dominick Romeo jest jednym z najbardziej kwalifikujących się kawalerów na Brooklynie, a kiedy Rosalie nie jest nim zainteresowana pieniędzmi ani kontaktami, jest to odświeżająca zmiana. Ale Nick nie może powstrzymać się od chęci zaopiekowania się nią, gdy jej potrzebuje, a nawet kiedy nie. Oczywiście po pewnym czasie nie może znaleźć odpowiedniego momentu, aby powiedzieć jej prawdę o sobie, a co gorsza, ma historię z jej starszym bratem, od ich dzikiej i źle wydanej młodzieży (i która jest nigdy w pełni nie wyjaśnione podczas czytania opowiadania). Oczywiście, Rosalie jest nieco jaśniejsza, niż jej przypisywał. Więc jedynym prawdziwym problemem na ich drodze jest plan salonu samochodowego, który zwrócił się o pomoc do firmy Rosalie, prawda? To może być problem. Ale wszyscy wiemy, że czytamy romans, prawda? Ta historia jest urocza, choć muszę powiedzieć, że ani Nick, ani Rosalie nigdy tak naprawdę mnie nie wciągnęli. A może to tylko ja, ale czy ludzie naprawdę mają rodziny, które tak bardzo ingerują w ich życie? A jeśli tak, to dlaczego to znoszą? Nick jest słodki, ale wydaje się, że zajęło mu to dużo czasu, aby zrozumieć swoje uczucia. A Rosalie, cóż, po tym wszystkim, co dla niej robi, trochę zaufania nie wydaje się aż tak wiele. Ten zdobył trzy z pięciu strzał Kupidyna.
Do następnego razu, miłej lektury!