Ace Is Wild
Witam i witam ponownie! Zaczynamy nasze wakacje za kilka dni, a ja byłem zajęty czytaniem, aby zapewnić wam rozrywkę podczas gry w przyszłym tygodniu. Trzymam kciuki za dobrą pogodę, ponieważ większość naszych planów dotyczy przebywania na zewnątrz.

Tym razem mam Ace Is Wild Penny McCall (Berkley). Minęło ponad rok od jej ostatniej książki, która bardzo mi się podobała, dlatego bardzo niecierpliwie czekałem na jej przeczytanie. Vivienne Foster jest medium, a od pewnego czasu wiadomo, że funkcjonariusze organów ścigania uważają ją za oszustwo. Więc kiedy dostaje wizję zamordowania amerykańskiego prokuratora Daniela „Ace” Pierce'a, bierze sprawy w swoje ręce, zamiast oczekiwać, że policja jej uwierzy. Dawny FBI Daniela, ale rana na nodze podczas pracy wyciągnęła go na dobre z tego końca organów ścigania. Dopóki ładna, ale zwariowana Vivi nie porwie go z aukcji charytatywnej, w której bierze udział. Daniel też jej nie wierzy, przynajmniej dopóki nie rozpocznie się strzelanina, i oczywiste jest, że pociski zbliżają się do niego. Ale nadal nie wierzy, że jest medium. Nawet po kolejnej próbie życia, którą Vivi udaremnia, wciąż nie może się zgodzić na jej roszczenia. Nie oznacza to jednak, że nie może uważać jej za bardzo atrakcyjną. Seksownie, tak, ale zdecydowanie szalony. Mimo to Vivi nie poddaje się, próbując ratować swoje życie, co prowadzi do dłuższego spędzania czasu w bliskich pomieszczeniach, gdy próbują dowiedzieć się, kto stoi za morderczą intrygą. A z takimi iskrami latającymi, prędzej czy później ogień wybuchnie w piekące gorące życie. Podobnie jak jej dwie pierwsze książki, ta ma mnóstwo humoru i napięcia, a także bohaterkę, która potrafi się o siebie zatroszczyć. Ale muszę powiedzieć, że nie podobało mi się to tak bardzo jak dwa ostatnie. To dobra historia, dobrze opowiedziana, ale tym razem coś w związku między Danielem i Vivi po prostu mnie nie kliknęło. Ten zdobył trzy z pięciu strzał Kupidyna.

Do następnego razu, miłej lektury!


Instrukcje Wideo: Aces Wild - Well It’s Friday Night Again (Może 2024).