Anonimowość 102
To był najtrudniejszy do tej pory artykuł. Dzieje się tak, ponieważ istnieje niezliczona liczba scenariuszy, które mogą sprawić, że ten artykuł będzie miał sens dla jednych, a dla innych odbiegnie od normy. Mam również ograniczoną przestrzeń do pisania, więc mam nadzieję, że uda mi się dokładnie omówić przynajmniej część tego problemu.

Anonimowość jest czymś, co umożliwiło powrót do zdrowia milionom ludzi, niezależnie od tego, czy są w Anonimowych Alkoholikach, czy w jakimkolwiek innym 12-stopniowym programie odzyskiwania. Możemy podejmować osobiste decyzje dotyczące anonimowości w odniesieniu do rodziny, przyjaciół, współpracowników i innych osób, które mogą natknąć się na naszą ścieżkę, zwykle bez żadnych konsekwencji. Ale co z pracownikami służby zdrowia? Co im powiemy? Czego im nie powiemy? W jaki sposób informacje o naszym uzależnieniu wpływają na nasze ubezpieczenie? Czy stajemy się zagrożeniem dla zdrowia? Czy są jakieś inne konsekwencje wynikające z otwartości i uczciwości wobec naszych pracowników służby zdrowia?

Trudność polega na tym, że nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na te pytania. Słyszałem, jak mówiono na spotkaniach, że zawsze należy poinformować lekarza o swoim uzależnieniu, szczególnie jeśli mają być podane pewne leki lub środki przeciwbólowe. Nie zgadzam się. (W rzeczywistości przyjmowanie leków, nawet przepisanych, jest jednym z tych kontrowersyjnych tematów, które omówię później). Nie mogę wypowiadać się w imieniu żadnego z was, ani nie mogę wypowiadać się w imieniu personelu medycznego, ale mogę powiedzieć, czego nauczyłem się z pierwszej ręki. Zadałem też mojemu bardzo szlachetnemu przyjacielowi, dr M., bardzo szczegółowe pytania dotyczące tego, co zapisano w aktach pacjenta, a także poufności. Podał mi bardzo pomocne informacje, ale wspomniał, że łatwiej będzie wyjaśnić, jak działa urządzenie do dializy! Tak trudny jest ten temat.

Wyjaśnię, że nie chodzi tu tak naprawdę o dostawców usług zdrowotnych, jak o firmy ubezpieczeniowe. Może to również nie mieć znaczenia, jeśli masz obecnie ubezpieczenie zdrowotne i na życie. Problem polega na tym, że nie masz innego wyjścia, jak znaleźć nowego ubezpieczyciela i ubezpieczyciela na życie. Jeśli masz świadczenia ubezpieczeniowe u swojego pracodawcy lub pracodawcy współmałżonka, co stanie się, jeśli i kiedy zakończy się praca? Tu zaczynają się koszmary! I te koszmary przytrafiają się nie tylko tym z nas, którzy są uzależnieni. Mogą się przydarzyć każdemu.

Kiedy potrzebujesz nowego ubezpieczenia zdrowotnego lub na życie, musisz przedstawić listę swoich dostawców usług zdrowotnych, a także zwolnienie dla tych firm w celu zabezpieczenia Twojej dokumentacji medycznej. Jeśli zostawisz coś lub kogoś poza aplikacją, możesz zostać odrzucony z powodu faktu, że podpisałeś również coś, co powiedziało, że wszystkie informacje, które podałeś, były prawdziwe i kompletne. Wszystkie te dane medyczne są sprawdzane i interpretowane przez te firmy, aw przypadku ubezpieczeń na życie informacje przesyłane są do MIB (Medical Insurance Bureau). MIB jest potężny i chociaż każda firma ubezpieczeniowa, do której składasz wniosek, ma prawo oceniać cię jako potencjalnego klienta, wiele firm ubezpieczeniowych nie podejmuje własnych decyzji i natychmiast przechodzi do MIB. Innymi słowy, MIB mówi, że tak jest, nawet jeśli twój lekarz kwestionuje ich ustalenia.

Wspomniałem, że zadałem mojemu Szlachetnemu Przyjacielowi, dr M. kilka pytań. Niektóre z moich pytań dotyczyły zbyt wielu scenariuszy, a także indywidualnego stylu lekarza. Zapytałem go jednak, czy lekarze zastanawiają się nad tym, co wkładają do akt pacjenta, ponieważ może to być później problem z ubezpieczeniem zdrowotnym lub ubezpieczeniem na życie. Jego odpowiedź brzmiała: „Szczerze mówiąc, nie sądzę, że lekarz myśli o potencjalnym ujawnieniu firmie ubezpieczeniowej, kiedy sporządza wykresy z postępami”. Całkowicie to rozumiem. Dodał także, że kiedy lekarz spisuje wnioski z subiektywnych i obiektywnych informacji, a także diagnozy, może również zapisać „pewne delikatne obawy, które może chcieć realizować i monitorować”. Innymi słowy, lekarz może napisać, że chociaż nie ujawniłeś informacji, uważa, że ​​możesz mieć problem z alkoholem lub narkotykami. To NIE jest diagnoza, ale „taka, którą firma ubezpieczeniowa może oznaczyć”.

Oto prawdziwy przykład powyższego. Podczas rutynowej wizyty u lekarza „Ann” powiedziała, że ​​ma depresję. Doktor zagłębił się nieco głębiej, a następnie zapytał, czy kiedykolwiek myślała o samobójstwie. Jej odpowiedź brzmiała „absolutnie nie”. Ale doktor zapisał informacje na wykresie „Ann”, które, gdy spojrzała na nią MIB, odmówiły jej ubezpieczenia na życie, ponieważ była „ryzykiem”. Otrzymała odmowę od firmy ubezpieczeniowej, ale to MIB pierwsza odmówiła. Wiedząc doskonale, że nie powiedziała, że ​​ma skłonności samobójcze, postanowiła zakwestionować całość. Skontaktowała się z firmą ubezpieczeniową i swoim lekarzem. Jej lekarz powiedział, że bardzo chętnie pisze lub rozmawia z kimkolwiek w jej imieniu, a on to zrobił. Zadzwoniła również do prezesa towarzystwa ubezpieczeniowego i wraz z lekarzem po jej stronie otrzymała ubezpieczenie na życie. Ale to nie koniec! MIB odmówił zmiany czegokolwiek w swoich rejestrach. Powiedzieli, że stoją przy interpretacji informacji i to wszystko! Jeśli kiedykolwiek w przyszłości „Ann” będzie potrzebować ubezpieczenia, będzie musiała przejść przez to samo.

Na początku powiedziałem, że jest wiele scenariuszy i dałem wam tylko jeden, który jest prawdziwy. To, co skłoniło mnie do napisania tego, było to, że kobieta na spotkaniu podzieliła się tym, że odmówiono jej ubezpieczenia, ponieważ była alkoholiczką. Pomyśl o tym. Alkoholizm jest chorobą i nie można go wyleczyć. Wiemy o tym i dlatego wracamy! Dla firm ubezpieczeniowych jest to wcześniej istniejący warunek. Nawet jeśli dostaniesz ubezpieczenie, składki są tak oburzające, że możesz spróbować uzasadnić, dlaczego go potrzebujesz.

Proszę zrozumieć, że jest to dla mnie wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o anonimowość, dostawców opieki zdrowotnej i firmy ubezpieczeniowe. Każdy z nas musi podjąć osobistą decyzję, jak najlepiej sobie z tym poradzić. Nigdy nie powiedziałbym nikomu, żeby nie odwiedzał lekarza ani nie omawiał problemów zdrowotnych. To byłoby głupie. Powiedziałbym, że wiem, co znajduje się w twojej dokumentacji medycznej, a jeśli jest coś, z czym możesz czuć się niekomfortowo, porozmawiaj ze swoim lekarzem. Gdyby to zrobiła „Ann”, oszczędziłaby jej wiele niepokoju, a nawet gniewu. Nie możesz wyeliminować prawdy w swoich rejestrach, ale jeśli informacje nie są diagnozą, a to, co mój przyjaciel nazywa „miękką troską”, załatw je, zanim stanie się problemem. Dziękuję dr M. za pomoc. Kocham cię, mój Szlachetny Przyjacielu!

Namaste ”. Obyście podróżowali w pokoju i harmonii.



Instrukcje Wideo: E66.Atak jugosławiański padł.M103.GWS994.PKW974. (Może 2024).