Być muzułmaninem
Islam jest czymś, co znalazło mnie całkiem przypadkiem, a przynajmniej tak mi się wydawało. Kiedy po raz pierwszy zorientowałem się, że Bóg istnieje, byłem czteroletnim dzieckiem. Miałem sen i od tego czasu wiem, że Bóg zawsze będzie ze mną.

Moje życie zakonne rozpocząłem jako protestant z Kościoła anglikańskiego. Chodziłem do szkoły niedzielnej i często sam chodziłem do kościoła. Jeździłem na rowerze przez wiele mil na wieś, szukając starych kościołów, aby móc spędzić cichą chwilę z Bogiem. Podziwiałem witraże i stałem na czubku palca, aby zajrzeć do wielkich Biblii na ich cokołach. Siedząc w ławkach wąchałem stęchłe powietrze i patrzyłem na zużyte kamienne podłogi i zastanawiałem się, ilu ludzi tam przede mną chodziło.

Wierzyłem w Boga, ale uważałem, że wiara chrześcijańska jest wielkim paradoksem. Powiedziano mi, aby wielbić Jezusa razem z Bogiem, co było sprzeczne z pierwszym przykazaniem „nie wielbajcie oprócz Boga innych”. Prorocy i posłańcy z przeszłości nie są priorytetem w mojej relacji z Bogiem. Pisma, które dla nas zostawili, są tutaj, abyśmy mogli je czytać, a ja je przeczytałem, aby dowiedzieć się prawdy.

Znalazłem sprzeczności w tym, co kaznodzieje opowiadali mi o chrześcijaństwie, inni wokół mnie i co czytałem w Biblii. Nikt nigdy nie udzielił mi satysfakcjonującej odpowiedzi na niekończące się pytania.

Opuściłem Kościół, ale nie porzuciłem Boga. Wędrowałem przez pustynię, szukając Jego przewodnictwa i modląc się, aby mnie nie puścił. Nastoletnie lata wciągnęły mnie w życie, którego się nie spodziewałem, ale jedyną pewną rzeczą w moim życiu był zawsze Bóg.

W wieku dwudziestu kilku lat natknąłem się na islam. Pojechałem do Afryki Północnej i mieszkałem z muzułmańskimi rodzinami. Wiele rzeczy, które powiedzieli mi o islamie, uważałem za dość mylące. Słyszałem tyle sprzeczności i ponownie nikt nie dał mi zadowalających odpowiedzi na pytania. Postanowiłem więc zaufać Bogu i przekonać się sam.

Przez lata przeczytałem tyle tłumaczeń Koranu, ile mogę znaleźć. Niektóre z nich są łatwiejsze do odczytania niż inne. Ale bez względu na to, które tłumaczenie przeczytałem, znalazłem w Koranie to samo przesłanie, które znalazłem w Biblii, „czci samego Boga”. Potwierdziło to moją wiarę w jednego Boga i dało mi świadomość i wiedzę na temat rzeczy, których nigdy nie znałem. Za każdym razem, gdy otwieram Koran, aby go przeczytać, uczę się czegoś nowego.

Nigdy nie należałem do „społeczności” w kościele lub meczecie. Kiedy postanowiłem przeżyć swoje życie jako muzułmanin, poddany jedynemu Bogu i kroczyć własną ścieżką, wierzyłem, że Bóg będzie ze mną. Być muzułmaninem oznacza, że ​​jestem wolny od łańcuchów duchowieństwa i ufam Bogu, że poprowadzi mnie drogą zbawienia. Walczę z moimi demonami jak wszyscy inni, ale moja wiara w Boga czyni mnie tym, kim jestem.

Rozdział 22, wiersz 15
Jeśli ktoś myśli, że Bóg nie może go wesprzeć w tym życiu iw życiu ostatecznym, pozwól mu całkowicie zwrócić się do nieba i zerwać zależność od kogokolwiek innego. Zobaczy wtedy, że ten plan eliminuje wszystko, co mu przeszkadza.

Instrukcje Wideo: Dobra żona muzułmanina (Może 2024).