Recenzja książki brata Jana
Ta krótka książka jest prawdziwą historią świątecznego spotkania autora z parasolem dzierżącym mnicha trapistą. August Turak, podczas kryzysu wieku średniego, znalazł sens i to, co uważał za cel życia podczas odosobnienia w społeczności rzymskokatolickich mnichów.

Książka została opracowana na podstawie eseju, który wygrał konkurs na esej Fundacji Johna Templetona „Moc celu”.

August Turak, walcząc z depresją, paniką i rozpaczą, udał się na rekolekcje duchowe w Mepkin Abbey. Jego odkrycie celu życiowego rozpoczęło się od sześćdziesięcioletniego mnicha-trapisty o imieniu Brat John, który przejawiał niewielką część swojego życia w służbie i bezinteresowności. Była północ, po nabożeństwie i przyjęciu świątecznym, kiedy wyczerpany pan Turak rozpoczął deszczową podróż do swojego pokoju. Brat Jan, który był na nogach przed trzecią nad ranem, czekał, aby przejść go i schronić parasolem. Ten bezinteresowny czyn skromnego mnicha wywołał przebudzenie, które doprowadziło do nagrodzonego eseju i do tej książki.

Choć wydaje się to prosta historia, brat John powinien być czytany powoli i z namysłem. Niektórych subtelnych spostrzeżeń można przeoczyć. Autor opowiada o aktach służby, które nie są doniosłe w oczach reszty świata, które mogą mieć znaczenie w innym życiu. Mówi o czynach przekształconych z nudów w przywileje bez wysiłku, takich jak stanie w deszczu, cztery godziny po spaniu, aby pomóc innym w pokoju pod parasolem. Pisze o zaufaniu do czegoś, czego nie rozumiemy, aby otworzyć się na cuda.

Osoba, o której nie wspomina książka, i moje pytania jako chrześcijanina ewangelicznego.
Czy cudowna zmiana zaczyna się od pierwszego kroku bezinteresownej służby, czy też zaczyna się od przyjęcia Pana Jezusa Chrystusa jako Pana życia i otrzymania w ten sposób zamieszkującego Ducha Świętego? Wierzę, że chociaż każda istota ludzka jest w stanie zmienić kierunek życia, jedyną celową i trwałą zmianą, którą można nazwać cudem, jest odrodzenie przez Jezusa Chrystusa. To on zapewnia moc do życia takim życiem.

Nie do ominięcia:
Jeśli nie bez innego powodu, zobacz książkę dla ponad dwudziestu pełnokolorowych obrazów autorstwa światowej sławy artysty Glenna Harringtona, przedstawiających życie w Mepkin Abbey. Po dwukrotnym przeczytaniu książki wróciłem jeszcze wiele razy, aby zobaczyć oszałamiające sceny. Sugeruję uzyskanie wersji do wydruku. Brat John jest dostępny w kindle, ale media nie oddają sprawiedliwości grafiki.

Ustawienie:
Opactwo Mepkin to wspólnota rzymsko-katolickich mnichów założona w 1949 roku na terenie historycznej plantacji Mepkin położonej nad rzeką Cooper, na północ od Charleston w Południowej Karolinie.


Uwaga: ta książka została mi dostarczona bezpłatnie bez prośby o pozytywną recenzję. Wyrażane opinie są moimi prywatnymi.



Znajdź na Amazon.com

Brat Jan: Mnich, pielgrzym i cel życia



Do lektury rekreacyjnej.



Instrukcje Wideo: OSTATNIO PRZECZYTANE #10 – Płuczki, Małe kobietki i wieeele innych! (Może 2024).