Buck Whaley - największy łotrzyk w Irlandii
Thomas Whaley urodził się w dobrze prosperującej irlandzkiej rodzinie protestanckiej w 1766 r.

Był synem Richarda Chapella Whaleya, właściciela ziemskiego i sędziego, którego notoryczne uczucia i zachowania antykatolickie przyniosły mu przydomek „Burn-Chapel” Whaley.

Pomimo swojej wysokiej pozycji społecznej i oczywistego bogactwa, Whaley senior zawiódł żałośnie syna zarówno jako ojca, jak i przewodnika i mentora.

Kiedy „starzec” zmarł, jego młody syn odziedziczył całkowitą posiadłość w Co Wicklow i kamienicę przy 86 St Stephen's Green w Dublinie (obecnie część University College w Dublinie) oraz dochód w wysokości 7000 funtów rocznie --- - przez porównanie dzisiaj byłby uważany za multimilionera, gdy był jeszcze nastolatkiem.

Młody Thomas Whaley nagle stał się niezwykle bogatym człowiekiem, ale bardzo szybko zaczął wykazywać całkowitą niedojrzałość i egocentryzm, postępując zgodnie z biblijnym stylem życia „syna marnotrawnego”.

W wieku szesnastu lat został wysłany do Paryża, ale jego wychowawca nie był w stanie powstrzymać rozrzutności i zarozumiałego życia młodego człowieka.

Pewnego razu „Buck” Whaley zaciągnął wieczorem długi hazardowe w wysokości 14 000 funtów i został zmuszony do opuszczenia Francji, gdy jego bankierzy odmówili uznania jego czeku.

Po powrocie do Dublina postawił zakład z kilkoma innymi „Bucksami”, po tym, jak od niechcenia wspomniał, że jego następną „podróżą wypadową” będzie wizyta w Ziemi Świętej i Jerozolimie.

Jego bracia natychmiast postawili 15 000 funtów, że nie mógł dotrzeć do świętego miasta i wrócić nawet w ciągu dwóch lat.

Nieco podobny do literackiego Phineasa Fogga i pomimo gróźb bandytów, bandytów i innych niebezpieczeństw związanych z tobołowaniem, Whaley natychmiast rozpoczął wyprawę do Ziemi Świętej.

Ku zaskoczeniu (i irytacji) innych rozrzutnych wrócił w czerwcu 1789 r. Z podpisanym zaświadczeniem z klasztoru w Jerozolimie, świadczącym o jego obecności w sierpniowej siedzibie.

Przy innej okazji nowy zakład wymagał od niego przeskoczenia z okna salonu do pierwszego przejeżdżającego powozu i pocałowania pasażera, niezależnie od tego, czy był to mężczyzna, kobieta czy dziecko.

Później wymyślił śmiały plan uratowania Ludwika XVI przed gilotyną, ale kiedy zdał sobie sprawę z terroru i zamieszek, które miały miejsce w Paryżu, zdecydował się przeciw swojemu nierozsądnemu pomysłowi, a historia Francji poszła inną drogą.

Nawet gdy dorastał (choć jego życie było bardzo krótkie nawet jak na tamte czasy), pozostał człowiekiem o nieregularnym, impulsywnym zachowaniu.

Zaproponował małżeństwo z młodą kobietą z Belfastu, która podziwiała jego dom, odmówiła jednak mimo swego bajecznego bogactwa i pozycji społecznej. Kochanka urodziła mu kilkoro dzieci, a po jej śmierci poślubił córkę lorda Cloncurry na początku 1800 roku. Niestety małżeństwo miało być krótkie, jeśli nie całkiem słodkie.

Podczas swojego życia reprezentował Newcastle, Co Dublin, w parlamencie od 1785 do 1790 roku, a następnie kontynuował karierę polityczną reprezentując Enniscorthy, Co Wexford, od 1797 do 1800.

Słynął z przyjmowania znacznych łapówek, najpierw głosując za Unią z Wielką Brytanią, a następnie przeciw niej, ale trudności finansowe zmusiły go do ucieczki z Irlandii i osiedlił się na Wyspie Man.

Aby mógł twierdzić, że nadal żyje na irlandzkiej ziemi, nie będąc w Irlandii, sprowadził ziemię pod fundamenty nowego domu ze swojej rodzinnej wsi.

Whaley zmarł na gorączkę reumatyczną w Knutsford, Cheshire, 2 listopada 1800 r., Wciąż młody mężczyzna po trzydziestce. Nadwyżki jego stylu życia były niewątpliwie przyczyną jego wczesnej śmierci.

W ostatnich latach pisał swoje wspomnienia jako ostrzeżenie dla innych przed życiem, jakie wybrał, ale jego egzekutorzy je stłumili i nie były dostępne do publikacji aż do 1906 roku.