Boże Narodzenie dla dzieci w Walii Dylan Thomas Stories
Inspirujące opowiadania mogą sprawić, że nowi pisarze będą chcieli spieszyć się i pisać o tym, co ich otacza, a Dylan Thomas A Child's Christmas In Wales jest jednym z najbardziej sugestywnych opowiadań inspirujących lub opowiadań poetyckich.

Niestety miłośnikom kotów nie spodoba się ta krótka historia Dylana Thomasa, a raczej nie spodoba im się zagrożenie amunicją do śnieżki, jakie stanowią dla nich tacy chłopcy jak Dylan Thomas, aby jak najlepiej wykorzystać świąteczny śnieg, szukając godnych celów. Jednak, podobnie jak wielu czytelników, mogą docenić jasność, kolor i precyzję, jakie poeci mogą wnieść do gatunku opowiadania. Poetyckie elementy w pisaniu krótkich opowiadań zostały dobrze zilustrowane w „Bożym Narodzeniu dziecka w Walii” autorstwa Dylana Thomasa i są tutaj badane.

Historia zaczyna się wraz z końcem, z pokojem, snem i samotnością, gdy Thomas przypomina sobie utracone świąteczne głosy i wspomnienia w chwilach przed snem. Zaczyna z głosem narracyjnym dość mężnie, ale w ciągu kilku sekund staje się bardziej poetycką rytmiczną formą, wcielając się w długie, liryczne linie kołysanek i sugestywne obrazy.
Mówi o „wszystkich świątecznych chrzanach”, które „toczą się w kierunku dwujęzycznego morza” oraz o „pełnym gwiazdach” księżycu „otaczającym niebo, które było naszą ulicą”. Jego opis morza zimą (gdzie kończą się te Święta Bożego Narodzenia) nie pozostawia czytelnikowi wątpliwości, że mówi poeta! Wspomnienia lądują na „krawędzi lodowatych fal marznących ryb”. Dylan Thomas, w przeciwieństwie do pisarzy, którzy marnują bogaty w wizerunki skarb, który oferuje poszarpane wybrzeże Walii i The West Country, tutaj naprawdę oddaje sprawiedliwość.

Jakby chcąc pozostać na dobrej drodze (a wielu pisarzy będzie zaznajomionych z palącą potrzebą skupienia się, skupienia, skupienia!) Nagle zmienia hals i wraca lub próbuje wrócić do narracji - anegdoty o pożarze wigilijnego domu . Nawet tutaj poetycki geniusz lśni jak śnieg, na który czeka z kumplem, na koty! Opisuje stworzenia jako „eleganckie ……… okropnie wąsate, plujące i warczące”, które „trzepoczą i poruszają się” - sprawiając, że słowa brzmią jak plucie. Ręce w skarpetkach, które ubogich (lub po prostu zdezorganizowanych) noszą zamiast rękawiczek w śnieżną pogodę, czekają na okazję, by „rzucić śnieżkami w zieloną oczy”.

Postępowanie w następstwie akcji i dialogu, który następuje, nie pokazuje niezdolności do pisania narracji lub dramatu, a raczej walkę o dominację między nimi a dążenie do napisania poezji. Pismo staje się staccato, a nawet może pochwalić się dobrym humorem, gdy matka kumpla wzywa straż pożarną. Młodzi kumple decydują się zadzwonić na wszystkie trzy usługi, a także „Ernie Jenkins, lubi ogień”. Tutaj pismo z powodzeniem przywołuje dziecięce narracyjne głosy dzieci.

Wkrótce jednak poeta powraca z długimi, pięknymi, lirycznymi, bogatymi w obrazy zdaniami, które cofają się o wieki z powtarzaniem słów przed, przed, przed ... .. do czasu, kiedy śnieg przyszedł „chichotać” i „wylewać się” ramion i ciał drzew. ”

W niektórych miejscach (jak w jego późniejszym utworze „Pod mlekiem”) niektórzy mogą uznać, że obrazy są przesadzone, ciężkie i niezdarne jak pokruszony śniegiem konar. Istnieje nawet niebezpieczeństwo, że obrazy śniegu, takie jak „jak czysty i dziadek mech” lub płatki, które „drobiazgowo bluszczą” ściany, mogą zakłócać płynność przepływu pisma.

Rzeczywiście, nawet wyimaginowane dzieci, którym Thomas wydaje się opowiadać, wydają się niecierpliwić, gdy się kręci, mówiąc mu, by „wrócił do listonoszy”. Być może chcą usłyszeć o prezentach, które przynieśli!

Jednak precyzja i kolor wizerunków zimowych listonoszy są „koniecznością”, chrzęszcząc po ścieżkach, jak to robią, ich „kropiącymi oczami i wiśniowymi nosami” i starannie „mittening na drzwiach” lub pukanie „Niebieskie kłykcie” przez cały czas „robienie duchów oddechem”.

Dzieci w końcu się dogadują, a Thomas podaje nam pikantną, kolorową, błyszczącą, pachnącą mozaikę dawnych świątecznych prezentów, w tym „pochłaniające tłumiki,” kominiarki dla ofiar kurczących się plemion ”lub„ torby wilgotnych i wielu -kolorowe galaretki-dzieci ”, fałszywy nos, czapka dyrygenta z maszyną do dziurkowania biletów (to musiała być świetna zabawa!) toffi, krówki, allsorts, humbugs i„ maślanka dla Walijczyka! ” oraz „oddziały jasnych blaszanych żołnierzy”.

Po przedstawieniach krewnym, którzy są w domu na Boże Narodzenie, w tym kruchych ciotek, których nikt nie chce, pani, która śpiewa na składzie węgla, jak „drozd o wielkiej piersi” i kilku grubych, wypchanych wujków, którzy chrapią przed bożonarodzeniowym popołudniowym pożarem, Thomas wichura znów w poetycką prozę, by zakończyć utwór. Wieczorne smaki z grami planszowymi, muzyką i łóżkiem.

Po męczącym dniu towarzyskim, zabarwionym działalnością i obecnością innych ludzi, Thomas znów jest sam, a jego zdania ponownie się wydłużają w „długiej, stałej, opadającej nocy”. Patrzy na dym i muzykę wydobywającą się ze wszystkich kominów wioski przez okno sypialni. Przeważa spokój, samotność i bliskość duchowości poety, który mówi „kilka słów do bliskiej i świętej ciemności” kończąc… „A potem spałem”.


Instrukcje Wideo: Ex Illuminati Druid on the Occult Power of Music w William Schnoebelen & David Carrico NYSTV (Może 2024).