Karta tarota wyroku
Błazen jest szczęśliwy i zrelaksowany po swoim pobycie w Słońcu. On i jego pies Mądrość zbliżają się coraz bardziej do klifu, w którym rozpoczęła się ich podróż. To była dla niego słodko-gorzka podróż, a on przeżył całe swoje życie. Gdyby nie był nieśmiertelną istotą, wyglądałby na bardzo starego. Ale wciąż jest blondynem o niebieskich oczach, jakim był, kiedy spadł z klifu i spotkał Magika.

Główne istoty Arcana nie starzeją się. Są jednak, że tak powiem, przetasowani. Za każdym razem, gdy Błazen kończy swoją podróż, ich życie również zaczyna się od nowa. W Krainie Tarota czas jest zupełnie inny. Podróż Błazna trwa przez całe życie w jego świecie. Tutaj, w naszym świecie, jego podróż kończy się w mgnieniu oka.

Ludzie, którzy umierają z naturalnych przyczyn, często przechodzą przegląd życia. Chcą opowiedzieć swoją historię i naprawić wszelkie szkody, jakie wyrządzili. Czasami ci ludzie kontaktują się z rodziną i przyjaciółmi, z którymi nie rozmawiali od lat. A czasami po prostu muszą to naprawić. To oczyszczenie duszy przygotowuje ich na życie pozagrobowe, w dowolnej formie, która może przyjąć każdą z nich osobno.

Głupiec nie jest inny. Musi przejrzeć swoją podróż, zanim będzie mógł iść naprzód i rozpocząć nową.

Niebo ciemnieje nad Błaznem, gdy wychodzi ze Słońca do dziwnej krainy. Na niebie unosi się wielki Anioł. Ona jest Archanioł Gabriel. A kiedy dmucha w trąbkę w ręce, umarli powstają z grobów w odpowiedzi na jej wezwanie. Oznacza to, że pod koniec życia nikt nie jest odporny na osąd.

Tak naprawdę nie ma znaczenia, jaką religię lub system wierzeń posiada. Czasami jest to osąd samego umierającego, a czasem jest to forma osądu w życiu pozagrobowym. Nikt tak naprawdę nie wie, co dzieje się z duszą, gdy nasz duch idzie naprzód. Ale wszyscy chcieliby myśleć, że opuszczając tę ​​ziemię, pozostawili po sobie jakieś dziedzictwo.

Sztandar, który trzyma Gabriel, to czerwony krzyż na białym tle, reprezentujący początek i koniec podróży życia. Góry w tle symbolizują nową podróż, która jeszcze nie została podjęta.

Ludzie powstający z grobów są spokojni i wydają się chętni do osądzenia i pozwolenia im wejść w nowe życie. Są nadzy i gotowi na ponowne narodziny.

Głupiec na początku się boi. Ale kiedy patrzy, jak każda dusza dotykana przez Gabriela unosi się i znika, zaczyna rozumieć. To nie koniec dla nich, ale nowy początek. Ci ludzie nie są osądzani przez Gabriela. Osądzają siebie, a kiedy są gotowi, przenoszą się w nową przestrzeń i czas.

Gabriel przywołuje Błazna, by ruszył naprzód, i zdaje sobie sprawę, że on też stoi przed nią nagi. Gdy stoi z wyciągniętymi rękami, jego życie mija przed nim. Widzi swoje błędy i czasy, w których sprawiał innym ból i cierpienie. Ale widzi też czasy, kiedy dzielił się tym, co niewiele miał i ułatwiał życie innym.

Czuje, jak unosi się w powietrze, z małą mądrością w ramionach.

Jeśli karta wyroku pojawi się podczas czytania, oznacza to, że nadszedł czas na autorefleksję. Może w twoim życiu coś poszło nie tak i obwiniasz wszystkich oprócz ciebie o to, co się dzieje. Czy to możliwe, że duża część tego, co się dzieje, może wynikać z twojego własnego nastawienia i działań?

Aby przejść do miejsca szczęścia i radości, konieczne jest pozbycie się starych wzorców, myśli i nawyków, które mogą cię obciążać. Czy zastanawiasz się nad przeszłością? Czy masz urazy, które można i należy naprawić? Co powstrzymuje cię od codziennego życia w miejscu pokoju i harmonii w twoim własnym duchu?

Osąd polega na zdobyciu nowego spojrzenia na twoje życie. Ma bardzo mało wspólnego z innymi ludźmi i ich relacjami z tobą. Chodzi o twoją relację ze sobą.

Błazen unosi się zawieszony i bezcielesny w ciemnym i cichym miejscu. Mądrość przytula się do niego, gdy oboje zasypiają i marzą o zielonych polach i dzikich lasach.





Instrukcje Wideo: Tarot. Dlaczego już nie wróżę z kart Tarota? (Może 2024).