Rośliny świąteczne
Może 2024
Tym razem mam „Jennyfer Ashley's The Madness of Lord Ian Mackenzie” (rozrywka). Beth Ackerley jest całkowicie zadowolona z zaręczyn z Sir Lyndonem Matherem. Wtedy lord Ian Mackenzie dzieje się w jej życiu. A raczej wtrąca się, uświadamiając jej pewne wady charakteru jej narzeczonego. Mimo irytacji nie może nie zaintrygować się Szkotem, który podobno jest szalony. Chociaż ma pewne szczególne nawyki, nie wydaje się jednak naprawdę szalony. Niemniej jednak Beth nie może teraz poślubić Mather, więc po zerwaniu zaręczyn udaje się do Paryża, gdzie spotyka się z lady Isabellą Mackenzie, nieszczęśliwą żoną jednego z braci Iana i policjantem z Londynu, który jest zdeterminowany, aby aresztować Iana za morderstwo. Beth i torturowane spotkania Iana wahają się od słodkich do zmysłowych, choć wydaje się, że to bardziej historia Iana niż Beth. Naprawdę nie znalazłem wyjaśnień dotyczących przeszłości Iana, które rekompensują jego obecne zachowania, ale nadal jest sympatycznym bohaterem. Beth jest jednak czasami uparta i głupia, całkowicie ignorując doskonale dobrą radę i wpędzając się w potencjalnie niebezpieczne sytuacje, które sprawiają, że czytelnik chce w jakiś sposób wprawić ją w jakiś sens. Jej zachowanie bardzo mi się nie podobało, choć powiem, że podobało mi się to znacznie bardziej niż poprzednie historie Ashley i mam nadzieję, że w pewnym momencie zamierza napisać historię Isabelli i Maca, ponieważ są one intrygującym zbiorem postacie. Ten zdobył trzy z pięciu strzał Kupidyna.
Do następnego razu, miłej lektury!