Nasze dzieci, nasze uzależnienie
Otrzymałem bardzo zaskakujący e-mail około dwa tygodnie temu. Została napisana przez autora, Barbarę Joy, „Easy Does It, Mom (Parenting in Recovery)” (Conari Press, 2009). Pisze nową książkę i jest na etapie badań. Barbara pisze o rodzicielstwie; szczególnie o matkach i matkach, które wracają do zdrowia.

Wydawało się, że niewiele mogę dodać do jej badań, ponieważ moje córki dorastają z własnymi dziećmi. Moja kariera alkoholowa również nie rozkwitła, dopóki moje dzieci nie były dużo starsze. Z tego powodu nie miałem trudności z wychowaniem matek przez małe dzieci. To nie znaczy, że moje córki nie ucierpiały, ponieważ na pewno były, ale każda na swój sposób.

Ten artykuł nie dotyczy mojego picia, powrotu do zdrowia i rodzicielstwa, ale to, do czego zaprosiła mnie Barbara, wywołało łzy w oczach i wdzięczność mojemu sercu. Łzy z powodu utraconych czasów; czasy, których nigdy nie mogę odzyskać (nie żałujemy przeszłości i nie chcemy zamykać na niej drzwi) i wdzięczność za to, że mogłem uznać wczorajsze to, czym byli, dobrzy i źli.

Wiemy, co moglibyśmy zrobić naszym dzieciom, nawet jeśli nie. Wiemy, że wsadziliśmy ich do samochodu (także ich przyjaciół) i pojechaliśmy pod wpływem. Wiemy, że byliśmy nieuczciwi. Wiemy, że byliśmy samolubni, wybierając uzależnienie od ich dobrobytu. Moglibyśmy nadal codziennie jeść posiłki na stole, chodzić na imprezy szkolne i pomagać im w odrabianiu lekcji. Działania nie zawsze nas zdradzały, ale nasze emocje. Gdyby zobaczyli, kim naprawdę są, prawdopodobnie trzymali to w środku, bo przecież byliśmy „mamami”!

To, co naszym zdaniem ukrywają się przed naszymi dziećmi, może być nieco bardziej oczywiste dla osób postronnych. Oczywiście nie sądzimy, ale kiedy byliśmy w naszej chorobie, nie jestem pewien, czy tak bardzo nam na tym zależało. Pisząc swoje doświadczenia dla Barbary, przypomniałem sobie incydent, który miał miejsce, gdy byłem trzeźwy. Uderzyło mnie, że problemy i problemy, które zdawały się otaczać jedną z moich córek, nie miały z nią nic wspólnego. To naprawdę było o mnie. Była moim odbiciem i było wielu ludzi, którzy nie mogli rozdzielić nas dwojga.

Incydent, który pamiętam z przeszłości, polegał na tym, że zostałem zaproszony na weselny prysznic dla córki bardzo dobrego przyjaciela. To było w jej domu i wiedziałem, że to będzie dość hojny romans. Nie zawiodłem się. Jedzenie było wspaniałe, a wino płynęło. Było tam kilka kobiet, które znałem, ale nie znałem żadnej kobiety po stronie pana młodego. Gdy usiedliśmy przy stole w jadalni na lunch (mój kieliszek do wina wywrócił się do góry nogami), kobieta siedząca naprzeciwko mnie rozmawiała o swoim synu i jego byłej żonie. Powiedziała, że ​​cały rozwód był wstydem, a jej była synowa była taka słodka, ale miała „problemy”. Miała „problemy”, ponieważ jej biedna matka była alkoholiczką. Miałem wszystko, co mogłem zrobić, żeby nie mówić, ale miałem. Pamiętałem ten incydent kilka dni temu, jakby to było wczoraj.

Ta „biedna rzecz” była „biedną rzeczą”, ponieważ jej mama była alkoholiczką. Teraz nie znam jej ani jej mamy i nie mam pojęcia, czym jest dla niej bycie alkoholikiem. Wiem tylko, że tożsamość córki polegała na matce. To właśnie robimy naszym dzieciom lub naszym dzieciom. Przypomina mi się młoda kobieta we wspólnocie, która co tydzień pracuje nad projektem z nauczycielem swojego syna. Zgłosiła się na ochotnika, ponieważ wiedziała, że ​​nauczyciel zapamiętał ją jako alkoholiczkę, a teraz chciała przywrócić swoją reputację, ale co ważniejsze, jak nauczyciel postrzegał jej syna.

Osobiście iz perspektywy czasu mam wiele doświadczeń, które pamiętam, które dotyczyły mojej córki, ale nie mojej. Nic nie mogę zrobić, aby zmienić przeszłość. Zrobiłem zadośćuczynienie moim dzieciom za przeszłość i zadośćuczynienie za ich utrzymanie na dziś i na jutro. Chcę, aby moje córki zostały rozpoznane za piękne kobiety, którymi są, a kiedy ktoś zapyta: „Och, czyż nie jesteś córką Kathy”, chcę, by z dumą i miłością powiedzieli „tak”.

Jeśli jesteś nowy (lub nie) w celu powrotu do zdrowia i masz dzieci w każdym wieku, pamiętaj, że wynagrodzenie dzieci jest częścią umowy. Ale idź krok dalej i sprawdź, czy na zewnątrz nie ma uszkodzeń, które możesz naprawić - dla dobra twojego dziecka. Nie musisz nikomu mówić. Twoje czyny powie wszystko. Kochajcie swoje dziecko w sposób zamierzony przez Boga - całym sercem i duszą, aby wszyscy widzieli.

Namaste ”. Obyście podróżowali w pokoju i harmonii.

PS Jeśli są jakieś matki w okresie zdrowienia, które chciałyby wziąć udział, dzieląc się swoimi doświadczeniami i mądrościami w związku z nadchodzącą książką Barbary, napisz do niej na parentingwithjoy@earthlink.net.


Instrukcje Wideo: Moja mama uzależniła się od gier. Nasze życie jest w rozsypce! (Może 2024).