Nasze przyszłe ja
Kilka miesięcy temu miałem szczęście uczestniczyć w warsztatach medytacyjnych prowadzonych przez mojego instruktora jogi i przyjaciela Paulette. Z powodu jej prawdziwej natury duchowej praktykowanie jogi z nią jako moim mentorem zawsze było dla mnie źródłem spokoju, nawet w moim uzależnieniu. Chciałem, co ona ma, a czasami dostrzegłem nadzieję, kiedy na początku praktyki przeczyta cytat lub fragment, i to na tym czasie skupimy się.

Niestety, chociaż te czasy nie zostały całkowicie zmarnowane, trudno mi było je zdobyć. Nigdy nie mogłem naprawdę poczuć tego, co chciałem; co myślałem, że powinienem czuć. A pod koniec praktyki, kiedy imiona zostały zrobione, nie mogłem dołączyć do dzielenia się, ponieważ nic nie czułem. Mogłem fizycznie wykonywać asany jogi (pozy) całkiem dobrze, ale nic nie czułem w duszy. Więc rzuciłem.

Uważam, że to, co nie czułem, powstrzymywało mnie od praktyki przez tak długi czas. Więc kiedy zdecydowałem się wziąć udział w warsztatach medytacyjnych, zrobiłem to ostrożnie. Tym razem chciałem coś ze sobą zabrać i obawiałem się, że będzie to ten sam stary, taki sam stary. Nie było. To było jak pójście na spotkanie prelegenta lub wysłuchanie dzielenia się ludźmi i świadomość, że nie musimy brać tego wszystkiego ani wierzyć we wszystko. Bierzemy to, co dla nas działa, a resztę pozostawiamy.

Wiadomość, którą usłyszałem tego dnia, była bardzo prosta. To była historia, którą Paulette powiedziała, że ​​wierzę, że została jej przekazana przez osobę zaangażowaną. Nie mogę przypisać tej osobie, ponieważ nie wiem, kim on jest, ale wiadomość była głośna i jasna. Ten dżentelmen prowadził samochód i uczestniczył w wypadku samochodowym z kobietą. Oba samochody zostały poważnie uszkodzone. Gdy stał cicho i przyglądał się uszkodzeniom obu samochodów, kobieta wpadła w histerię i zapytała go, jak, u licha, może być taki spokojny. Jego odpowiedź brzmiała: „Ćwiczę, by być moim przyszłym sobą”. I to właśnie zabrałem ze sobą!

Moje przyszłe ja. Nasze przyszłe ja. Ćwiczymy zasady, których dziś uczymy się w procesie zdrowienia, abyśmy mogli być lepsi, a nie doskonali, w przyszłości. Wyrażenie „jeden dzień na raz” to nasze hasło nie tylko zachować trzeźwość, ale także brać ten cenny dar czasu, dzień po dniu i stać się tym, kim chcemy być. Nie zmieniamy się przez osmozę. Pozytywna zmiana wymaga wysiłku i działania. Wprowadzanie pozytywnych zmian i koncentrowanie się na tym, jak chcemy, aby nasza przyszłość była i zachowywała się, zaczyna się, gdy jesteśmy gotowi się zmienić. Nie musimy koncentrować się na naszych wadach, jeśli staramy się bardziej skupiać na naszych cechach i zasadach.

Kto jest twoim przyszłym sobą? Czy twoja przyszłość jest szczęśliwa, radosna i wolna? Czy twoje przyszłe „ja” ma duchowe połączenie z Siłą Wyższą, dające ci nadzieję i codzienną ulgę od uzależnienia? Ostatnio media koncentrują się na przyciąganiu pozytywnego myślenia. Pozytywne myślenie przyciąga pozytywne wyniki. 12 Step Recovery także mówi nam, abyśmy „działali jak gdyby”. Jeśli potrafimy połączyć to pozytywne myślenie i jednocześnie zachowywać się tak, jakbyśmy byli naszymi przyszłymi sobą, „zrozumiemy słowo spokój i poznamy pokój”, jak obiecano nam w Wielkiej Księdze Anonimowych Alkoholików. Zamknij oczy i spróbuj nie tylko wyobrazić sobie, ale poczuć swoje przyszłe ja. Kiedy to robię, automatycznie się uśmiecham! Jak się czujesz?

Nie widzimy przyszłości i to dobrze, ponieważ i tak nie mielibyśmy nad nią kontroli. Ale widzimy siebie samych w przyszłości i mamy dziś kontrolę nad wszystkimi naszymi działaniami. Dzisiaj daje nam ubezpieczenie, którego potrzebujemy na przyszłość. Przyszłość może być jutro lub za dziesięć lat, ale jeśli będziemy mogli ćwiczyć dzisiaj, w tym momencie i nadal ćwiczyć, nasze przyszłe ja mogą być bliżej, niż nam się wydaje! Należy pamiętać, że z powodu naszej uzależnionej historii nie powinniśmy myśleć, że praktyka czyni mistrza, ale pamiętaj, że jest to postęp, a nie doskonałość! Pozdrowienia dla twojego przyszłego ja!

Namaste ”. Obyście podróżowali w pokoju i harmonii.






Instrukcje Wideo: Jak Bóg przyszedł do mnie. (Może 2024).