Stres rodzicielski, znęcanie się i interwencja
Pewnego gorącego późnego letniego dnia byłem w studiu fotograficznym, mając nadzieję na ładne zdjęcie mojego prawie rocznego syna i jego prawie trzyletniej siostry. Poprzedniej nocy spałem około czterech godzin, spóźniłem się na spotkanie, klimatyzacja w sklepie zawiodła, a moja córka czuła się nieswojo w sukience, którą chciała nosić na zdjęciu. * Błagałem * ją o zaciśnięte zęby, żeby się uspokoił, abym mógł dokończyć wypełnianie dokumentacji i wyprostować strój brata, gdy inna kobieta podeszła do mnie i bardzo słodko spytała, czy może „trzymać dziecko”, abym mogła się zająć moja córka.

Myślę, że właśnie powiedziałem „Och”. Chciałem jej powiedzieć, że to ja oferowałem pomoc dziesiątki razy, ale bardzo delikatnie zabierała mi syna z ramion, więc odwróciłam się do córki i opiekowałam się nią. Odetchnęła z ulgą, widząc mnie z powrotem w moim zwykłym zrelaksowanym i przyjaznym sposobie interakcji z nią, więc natychmiast się uspokoiła. Było to samo ciepło, ten sam dyskomfort spowodowany brakiem snu, to samo spóźnianie się na spotkanie, ale ktoś był przy mnie, gdy potrzebowałem przypadkowej interwencji i dodatkowego zestawu broni.

W następnych latach rozpoznałem ten zaskoczony wyraz uznania u wielu tymczasowo zestresowanych matek, które przyjęły moje wsparcie i ofertę pomocy w podobnych sytuacjach. Kiedy byłem w college'u, zgłosiłem się na gorącą linię społeczności dla rodziców w stresie. M Mój przyjaciel i ja byliśmy na pierwszej i jedynej sesji szkoleniowej, na której przyjęto osoby niebędące rodzicami. Kiedy inni wolontariusze dzielili się historiami o poczuciu przytłoczenia lub nawet gniewu na własne dzieci, byłem zszokowany. Ale kontynuowałem, ponieważ czułem, że ważne jest interweniowanie w przyjaźni i współczuciu, gdy rodzice dzwonią, obawiając się, że zaniedbają lub wykorzystają swoje dzieci. Taki był cel organizacji wolontariuszy. Czas, który tam spędziłem, dał mi strategie, a także pozwolenie na interwencję z życzliwością przez wszystkie kolejne lata, kiedy zdarzało mi się obserwować stresujące sytuacje lub faktyczne znęcanie się w miejscach publicznych.

Jesteśmy szczęściarzami. Słodycz w naszym życiu daje nam siłę i wytrzymałość, aby być rodzicami, na które zasługują nasze dzieci, prawie przez cały czas. I oczywiście musimy dodać do mieszanki naturalną skłonność naszych dzieci do pragnienia niezależności i ustanowienia własnej tożsamości, z naciskiem; odkrywanie pełnego znaczenia słowa „nie” i demonstrowanie nam, że wiedzą, jak naciskać odpowiednie przyciski, aby wywołać w nas lub ich rodzeństwie interesujące reakcje. Czasami nasze dzieci chcą odkryć swoją zdolność do kontrolowania sytuacji, które poza tym są poza naszą kontrolą.

Ale w naszych społecznościach są rodzice, którzy nigdy nie mieli przyjaciela, którzy nigdy nie mieli ciepła ani akceptacji ze strony rodziców, którzy nie rozumieją, jak wypełnić się wdzięcznością, wiarą, radością lub słodyczą i absolutnie nikogo nie mają ich życie, które może się z nimi dzielić lub uczyć, gdzie je znaleźć. Mogli mieć oczekiwania, że ​​ich dziecko lub dzieci mogą zaspokoić tę potrzebę, i nie rozumieją, dlaczego niemowlęta i dzieci są przeciwieństwem tego, czego się spodziewali.

Gdzieś pośrodku są inni, którzy doświadczyli smutku, straty lub okropnych wydarzeń, które strąciły ich z równowagi i nie mogą samodzielnie wrócić do siebie.

Są też rodziny, które kłócą się, krzyczą i wpadają na siebie nawzajem, tworząc zamieszanie, które w rzeczywistości cieszą się zdrowymi i wspierającymi relacjami. Po prostu mają inny sposób bycia.

Nie wiem, czy jakikolwiek rodzic wie, jakie cudowne małe dranie będą trzymać w swoich ramionach, dopóki nie zatracimy się w niesamowitej słodyczy bycia z nimi chwila za chwilą, będąc w stanie spojrzeć wstecz na te pierwsze chwile i czekać na słodkie chwile nie możemy sobie wyobrazić w przyszłości. Bez względu na to, jak się okażą, dają nam wszystkie możliwości bycia najlepszymi rodzicami, jakimi możemy być, gdy dorastają. Nadal pamiętam mamę, która powiedziała, że ​​zawsze będę jej dzieckiem, bez względu na to, ile mam lat. Mówiła o tej samej radości, którą odczuwam od moich dzieci.

Jeden z duchownych w naszym kościele, gdy moje dzieci były w szkole podstawowej, udzielał porad i pociechy matce więźnia z celi śmierci, która ostatecznie została stracona. Zapytano go, jak trudno tam być rodzinie potwora, i powiedział coś o matce trzymającej syna jako noworodka, mającą dla niego nadzieje i marzenia, tak jak my robimy to dla wszystkich naszych dzieci. Pamiętając i czcząc tę ​​słodycz, Radość, którą powinniśmy zawsze trzymać blisko naszych serc.

Przeglądaj w swojej bibliotece publicznej, lokalnej księgarni lub sklepie internetowym w poszukiwaniu książek takich jak:
Przewodnik po asertywności: jak wyrazić swoje potrzeby i radzić sobie z konfliktem, zachowując dobre serce lub uspokajając burzę emocjonalną: Wykorzystanie umiejętności terapii dialektycznej do zarządzania emocjami i zrównoważenia życia;

Uważne rodzicielstwo: ćwiczenie dobroci
//blogs.psychcentral.com/mindful-parenting/2013/10/mindful-parenting-practicing-kindness/

Część rodzicielstwa Jesteśmy zbyt zawstydzeni, aby o tym mówić
//www.whattoexpect.com/wom/toddler/the-part-of-parenting-we-re-too-embarrassed-to-talk-about.aspx

Instrukcje Wideo: "Dół czy depresja? Zaburzenia lękowe i nastroju w okresie dorastania" - Michał Pozdał (Może 2024).