Pokój rozmawia z talibami
W mediach niewiele się mówi, ale Stany Zjednoczone najwyraźniej były zaangażowane we wstępne rozmowy pokojowe z talibami. Choć nadzieja polega na znalezieniu rozwiązania wojny w Afganistanie, zdaniem sekretarza obrony USA Roberta Gatesa, nie oczekuje się postępu przez kilka miesięcy… nigdy nie próbuj.

Nie ma uzasadnienia, aby wierzyć, że możemy dojść do pokojowego rozwiązania z przywódcami talibskimi. Podczas gdy niektórzy lubią porównywać ludzi z talibów z nami na co dzień, istnieje naprawdę uderzający kontrast.

Czasami myślę, że Amerykanom naprawdę ciężko jest odróżnić dobro od zła. Mówię o czystym, nieskażonym złu. Zdaję sobie sprawę, że widzimy nasz sprawiedliwy udział zła w Ameryce, po prostu weźmy toczącą się sprawę Casey Anthony. Tutaj, w naszym kraju, mamy do czynienia z potwornymi okrucieństwami, które czasami są trudne do zrozumienia.

Ale wciąż nie ma porównania z tym, co Talibowie reprezentują, jeśli chodzi o zło. Wykraczają poza poziom zła na powierzchni (jeśli spróbujesz umieścić je na określonych poziomach). Docierają do najniższych głębin zła, jakie istnieje.

Popełniają takie działania, jak wykorzystywanie dzieci i nastolatków jako zamachowców-samobójców, a kobiet - jako tarcz. Kobiety i dzieci nie mają absolutnie żadnych praw. Są tylko brudem na spodzie męskich sandałów. Trudno powiedzieć, ile osób zostało ściętych lub ukamienowanych na śmierć. I nie z dobrych powodów (jeśli kiedykolwiek istniałby naprawdę dobry powód, aby tak się stało).

Zatem pomysł próby rozmów pokojowych z nimi jest po prostu, moim skromnym zdaniem, absurdalny. To desperacka i bezowocna próba jakoś naprawienia rzeczy… kiedy w rzeczywistości nie będziemy w stanie. Nie możemy zmienić sytuacji w Afganistanie. Nie zmienimy go, pozostając tam i nie zmienimy go, wychodząc. Dlatego nie ma sensu utrzymywać tam naszych żołnierzy.

Wystąpienie z Afganistanu było jedną z obietnic złożonych przez Obamę przed objęciem urzędu. A jednak teraz próbujemy rozwiązać problemy, rozmawiając z talibami. Nie są zainteresowani pokojem. Mają własny program i nie jest zgodny z naszym.

Najwyraźniej rozmowy dotyczą również Pakistanu. Brytyjczycy ułatwiają… jak przytulnie. To wszystko brzmi bardzo ładnie, ale jest całkowicie nierealne.

Mułła Omar, przywódca talibów, chce nas wyrzucić. Większość obywateli USA chce nas wyrzucić. Istnieje jednak obawa przed tym, co stanie się z dokonanym postępem. Tak, to bardzo realne i jest bardzo prawdopodobne, że talibowie przejmą kontrolę. Ale nie możemy pilnować każdego narodu. Przychodzi moment, w którym musimy po prostu przyznać, że nie możemy nic zmienić.

Myślę, że dumą Amerykanów może być poczucie, że zostaliśmy w jakiś sposób pokonani. Ale mamy do czynienia z wrogiem, złem, którego nawet nie możemy pojąć. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć myślenia terrorystów. Z pewnością nie możemy się z nimi pogodzić.

Instrukcje Wideo: USA rozmawiają o pokoju, talibowie przeprowadzają zamach (Może 2024).