Taktyka nacisku w kryzysowych centrach ciąży
Niedawno kobieta odciągnęła mnie na bok i powiedziała mi, że przypadkiem poszła do kryzysowego centrum ciąży, kiedy faktycznie zamierzała odwiedzić klinikę w nadziei na aborcję. Tego dnia wyszła z centrum ciąży z odnowionym optymizmem co do kierunku swojego potencjału życiowego. Tym razem potencjał ten obejmował dziecko.

Niosła dziecko i urodziła małego chłopca. Dziś ma trzy lata i uwielbia Boba Budowniczego, bawiącego się na dziedzińcu kompleksu apartamentów, i jego pręgowanego kota Smoky. Kobieta obecnie zdobywa tytuł licencjata w dziedzinie żywienia sportowego, marzenie, na które nigdy nie poświęcała wiele uwagi, dopóki nie zaszła w ciążę z synem.

Kiedy zapytałem, czy w jakimkolwiek momencie czuli się manipulowani przez doradców w kryzysowym centrum ciąży, odpowiedziała „nie”. Byłem zaskoczony, biorąc pod uwagę upór, z jakim podeszła do niechcianej ciąży. Upierała się, że chce aborcji, otrzymała informacje o procedurze i zdecydowała, że ​​to nie dla niej.

Badając ten temat, odkryłem, że znaczna większość kobiet, które skonsultowały się z centrum kryzysowym w ciąży, nie doświadczyła taktyki nacisku ani tego, co postrzegały jako manipulację. Obejmuje to kobiety, które szukały aborcji, a nawet te, które ostatecznie zdecydowały się na aborcję.

Większość kobiet, z którymi rozmawiałem, opisywała wiele kryzysowych centrów ciąży w Stanach Zjednoczonych jako uspokajające, profesjonalne i przyjazne. Doradcy udzielają informacji i swobodnie udzielają informacji na temat wszystkich opcji niechcianej ciąży. Czuli, że najbardziej imponujący był czas spędzony z nimi przez doradców. Stanowi to wyraźny kontrast z pośpieszną, bezlitosną atmosferą klinik aborcyjnych, w której głównym celem jest szybki obrót i marża zysku.

Zapamiętaj ten artykuł następnym razem, gdy ktoś zaangażuje cię w debatę na temat taktyk kryzysowych centrów ciąży. Napisz ze swoim doświadczeniem.

Instrukcje Wideo: Ukraińska ofiara (18+) (Może 2024).