Dorastając w zreformowanym żydowskim domu, wcześnie dowiedziałem się, że kwestie praktyczne miały pierwszeństwo przed problemami duchowymi. Kiedy pytałem o Boga i piekło, moja babcia zawsze mówiła mi: „Kto wie? Zróbmy obiad ”. Kiedy dorastałem i oderwałem się od rytuałów mojego dzieciństwa, szukałem oświecenia w wielu miejscach, a joga była tą, która najbardziej mi pasowała. Kiedy nauczyłem się medytować, uczyłem się z perspektywy jogicznej. Dopiero gdy zbliżałem się do wieku średniego, przyszło mi do głowy, aby spojrzeć wstecz na swoje korzenie. Jestem pewien, że nie jestem jedyny z tą historią.
I szczerze? Szkoda, że tak wielu z nas może powiedzieć to samo. Nie to, że dziedziczność jest przeznaczeniem, ale że praktyka medytacyjna, która łączy nas z naszym dziedzictwem, może nas tylko zbliżyć do siebie. Jeśli joga naprawdę oznacza „zjednoczenie”, czy nie powinniśmy starać się połączyć z naszymi korzeniami, a także próbować dotykać palcami stóp w zginaniu stojącym do przodu?
Nie musi to oznaczać powrotu do kościoła, świątyni lub meczetu, jeśli nie odczujemy takiego przyciągania. Jeśli uważamy się za duchowych, a nie religijnych, możemy modlić się i medytować w sposób, który uzna za właściwy. Jednak istnieje równowaga między ślepą akceptacją a całkowitym odrzuceniem, i możliwe jest utrzymanie dziecka nawet podczas wyrzucania wody do kąpieli (używając tradycyjnego powiedzenia).
Istnieje szczególna żydowska modlitwa, która koncentruje się na wdzięczności. Tradycyjnie mówi się o świętach i radosnych okazjach; moim zdaniem oznacza to dni, które kończą się na „Y”. Chcę, aby każda chwila mojego życia dotykała świętości, a mój duch był wdzięczny za wszystko. Dlatego lubię używać tej modlitwy jako mojej osobistej
mantry, używając go do rozpoczęcia każdej medytacji. Czasami, kiedy odmawiam tę modlitwę, wizualizuję moją matkę i babcię oraz ich matki i babcie i tak dalej, cofając się w czasie, spójną linię DNA. Jest to jeden ze sposobów, w jaki ja, jako niepraktykujący Żyd, mogę uhonorować moje korzenie.
Pomyśl o sposobie wychowania. Czy jest coś - jakakolwiek modlitwa, jakakolwiek praktyka, wakacje - które przyniosły ci radość jako dziecko? Czy można włączyć niektóre z nich do dzisiejszej medytacji? Czy istnieje tradycja kulturowa, która łączy cię z twoimi przodkami? Może to oznaczać poświęcenie czasu w Dzień Świętego Patryka na przemyślenie diaspory irlandzkiej; może to również sugerować, że osoba wychowana na katolika może czuć się swobodnie, używając
Mala podczas intonowania mantr z powodu podobieństwa tej praktyki do Różańca.
Dziedzictwo obejmuje rasę, plemię, kraj, religię; obejmuje także płeć i doświadczenie. Być może twoja rodzina chodziła na plażę w każdy weekend; czy mógłbyś zawrzeć w medytacji coś związanego z oceanem? Jako kobieta pociągają mnie Boginie mitologii i kobieca twarz Boga; czy to może dotyczyć ciebie?
Kiedy usiądziesz, aby medytować, poświęć chwilę na zastanowienie się nad tym, kim jesteś, pod względem swoich rodziców, twojego DNA i wszystkich różnych aspektów twojej duszy. Jak możesz wprowadzić je w codzienne refleksje, praktykę modlitwy, czytania lub cokolwiek, co robisz regularnie, aby odżywić swoją duszę? Kiedy rozmawiasz ze swoją Siłą Wyższą, czy możesz włączyć język rodowy - czy czujesz się bardziej związany za pomocą słów ze swojego codziennego życia?
Nie ma tu jednej odpowiedzi. Jeśli jesteś zaangażowany w to, aby medytacja naprawdę działała na Twoją korzyść, są to pytania, na które musisz sam odpowiedzieć. Twoja ostateczna decyzja z pewnością wzbogaci twoją praktykę medytacyjną.
Instrukcje Wideo: Uwolnij się od wojennych traum swoich przodków - Agnieszka Ziembińska i Mirek Ładoś (Może 2024).