Drugi rozdział naszego życia
Obecnie pracuję nad kolejnym artykułem na temat „rodzinnych ustaleń”. Proszę ponownie odwiedzić moją stronę „Midlife”, aby to sprawdzić. Teraz skorzystaj z tego artykułu ...

W tym czasie w naszych „środkach życia” bardzo wielu z nas żongluje niezliczonymi sytuacjami: dorosłe dzieci biorą ślub, starsi rodzice, którzy potrzebują dodatkowej opieki i uwagi, którzy mogą nawet zamieszkać z niektórymi z nas ; również niektórzy z nas mogą doświadczać dyskryminacji ze względu na wiek w pracy, a niektórzy z nas ponownie badają nasze życie i dochodzą do wniosku, że mając cenne lata, które moglibyśmy pozostawić na tej ziemi, chcemy zrobić więcej niż po prostu usiądź za biurkiem, czy cokolwiek by to nie było - chcemy iść inną ścieżką niż ta, którą obieraliśmy, szukając spełnienia, które do tej pory nam umknęło.

Mam kilku przyjaciół, którzy zmagają się z chorobami, gdy przeżywają swoje lata 50-te. Myślę, że wielu z nas zaczyna zastanawiać się, na czym tak naprawdę polega życie, dlaczego tu jesteśmy - jaki jest prawdziwy cel bycia tutaj. Zadawałem te pytania. Jednym z moich ulubionych ludzi do oglądania i słuchania jest dr Wayne Dyer. Łapię go zwykle w telewizji publicznej i jak zwykle jestem mile zaskoczony, że mówi, ponieważ zahipnotyzował mnie swoją elokwencją i żywą pasją życia. Zawsze daje ci powód, aby zatrzymać się i pomyśleć. Mówi: „żyj swoim życiem NA CELU”.

Co do mnie, po trzydziestu latach życia w tym samym domu, na tej samej ulicy, w tej samej dzielnicy - kilka lat temu zdecydowałem, że nadszedł czas na zmianę - było to w momencie „teraz albo nigdy”. Urodziłem się w Nowym Jorku i wychowałem na Long Island. Mieszkałem tam całe życie. Badałem swoje życie i doszedłem do wniosku, że mogę bezpiecznie pozostać w tym samym domu, na tym samym bloku, w tej samej okolicy, jeździć codziennie tymi samymi ulicami przez kolejne trzydzieści lat, jak to miało miejsce w przypadku ostatnie trzydzieści lat - lub mógłbym wyjść i doświadczyć świata; zobacz, jak to jest mieszkać gdzie indziej; poznać nowych ludzi, poznać nowych przyjaciół, rzucić sobie wyzwanie. Prowadzenie życia, które jest bardzo przewidywalne, bezpieczne i bezpieczne, może po pewnym czasie stać się nudne i nieciekawe - słowo bardziej przypomina stagnację - jak w „śmierci”.

Kiedy sprzedałem swój dom, było to trochę wyzwalające. Czułem, że ciężar został podniesiony. W końcu było małżeństwo, rozwód, wychowywanie dziecka (samotnie), ponowne wejście na scenę randkową, czternaście lat bycia singlem i kilka miejsc pracy - wszystkie wplecione w ścianę tego domu - wszystkie wspomnienia , niektóre dobre, a niektóre staram się zapomnieć.

Być może doświadczasz pustki, gdy przyjaciele się przeprowadzają - albo z powodu wcześniejszej emerytury, przeniesienia kariery, a może z powodu dorosłych dzieci, które się przeprowadziły, z którymi chcą pozostać blisko, geograficznie. Mam przyjaciółkę z dzieciństwa, z którą utrzymywałem kontakt przez lata, które opuściły Nowy Jork dwanaście lat temu, ponieważ wyszła ponownie za mąż - również dlatego, że jej rodzice przeprowadzili się tam na emeryturę. Ponieważ jest „jedynym” dzieckiem, w późniejszych latach chciała być gdzieś w pobliżu rodziców. Od tego czasu rozwiodła się po raz drugi. Nienawidzi tego, gdzie teraz mieszka (Floryda) - ale niestety czuje, że jest zamknięta i musi tam zostać, ponieważ jej „jedyne” dziecko, córka, ukończyła szkołę prawniczą i tam rozpocznie swoją praktykę.

Niektórzy z nas „Midlifers” czekali na ten czas, kiedy nasze dzieci były dorosłe i mielibyśmy czas na własne poszukiwania, ale stwierdziliśmy, że cierpimy na „syndrom pustego gniazda”, mimo że cieszymy się z nowo odkrytej wolności i wolności. tęsknił za pragnieniem przywrócenia własnej tożsamości i ponownego odkrywania świata, ciesząc się nowymi hobby - lub hobby, które zostały porzucone z powodu obowiązków i innych wymagań dotyczących naszego czasu.

Jak dotąd wpadłem na pomysł - że nigdy nie jest za późno na zmianę kursu, podążanie za pasją, umawianie się na randki, ponowne małżeństwo, pójście na studia lub cokolwiek innego, co odłożyłeś. Dzisiaj może być pierwszy dzień reszty twojego życia! Zostań ponownie dzieckiem. Odzyskaj swój entuzjazm. Nie odkładaj tego. Żyj swoim życiem celowo. Znajdź powód do wstawania każdego ranka - z piosenką w sercu. Mam nadzieję, że twoje nowe spojrzenie na życie będzie zaraźliwe!

Jak mówi dr Wayne Dyer, którego zawsze słucham z zapartym tchem, „Nie umieraj z muzyką wciąż w tobie”. To jest coś do rozważenia ...

Pomyśl o tym!


Instrukcje Wideo: N. D. Walsch - "Rozmowy z Bogiem" - tom 2 - rozdział 2 (Może 2024).