Mała wyspa
Kilka lat temu przeczytałem powieść Andrei Levy „Mała wyspa” i bardzo mi się podobała. Dołącza do szeregu książek o różnych grupach imigrantów, które przybyły do ​​Wielkiej Brytanii od ostatniej wojny. Brick Lane Moniki Ali opowiadał o imigrantach z subkontynentu indyjskiego, Krótka historia ciągników po ukraińsku autorstwa Mariny Lewyckiej o Ukraińcach, mojej własnej powieści Czarna Madonna z Derby o polskich imigrantach i Levy's o przybyciu imigrantów z Jamajki.

Gdy historia przeskakuje w czasie i miejscu między Anglią a Jamajką, zastanawiałem się, jak będzie wyglądać adaptacja. Nie zawiodłem się. Osadzona przed, w trakcie i po drugiej wojnie światowej wersja Small Island BBC jest znakomitą realizacją powieści.

Hortense (grana przez Naomie Harris) to młoda dziewczyna mieszkająca na Jamajce. Jest nieślubna i zmuszona do życzliwości nieznajomych, ale jest dumna, bardzo ambitna i zdeterminowana, aby spełnić swoje marzenie. Queenie (Ruth Wilson), młoda dziewczyna, która przyjechała do Londynu z północnej farmy świń swoich rodziców, aby zamieszkać z ciotką, jest również dumna, ambitna i zdeterminowana, aby spełnić swoje marzenie. Obie dziewczyny poślubiają mężczyzn, których nie kochają, aby zrealizować swoje nadzieje.

Czarujący, ale nieodpowiedzialny Michael (Ashley Walter, zmarła z Hustle) jest kochany przez Hortense, ale przyłącza się do wojny i trafia do Anglii, gdzie mieszka w Queenie. W międzyczasie Queenie poślubiła sztywnego i nudnego Bernarda (Benedict Cumberbatch), aby mogła zostać w Londynie i nie wracać na znienawidzoną farmę świń. Dodaj łagodnego, idealistycznego Gilberta (David Oyelowo), którego Hortense poślubia po wojnie, aby mogła przyjechać z nim do Anglii, w mieszankę i masz złożony pięciokąt miłości, pożądania i ambicji.

Historia przenosi się z gorącej, zakurzonej, kolorowej Jamajki do surowej wojennej Anglii z ulicami zaciemnionymi, aby oszukać bombowce, racjonowanie żywności i zawsze obecne niebezpieczeństwo śmierci. Michael przybywa i samotna, głodna uczuć Queenie spędza z nim romantyczną noc, zanim zostanie wysłany.

Gilbert zostaje wysłany na północ Anglii i jest pełen idealizmu, aby pomóc Ojczyźnie. Spotyka Queenie, która tymczasowo wróciła do domu, aby uniknąć bomb, a ona traktuje go życzliwie. Jednak gdzie indziej doświadcza wrogości i rasizmu. Gdy Gilbert i Queenie stoją razem w kolejce do kina, amerykański żołnierz krzyczy na niego, by wrócił z innymi czarnymi. Gilbert krzyczy: „Nie jestem Amerykaninem, jestem Jamajczykiem i nie ma tutaj segregacji rasowej. Mogę stać tam, gdzie lubię ”. To oczywiście nie idzie dobrze.

Uwielbiałem ten dramat od samego początku. Natychmiast przyciąga widza, ponieważ postacie są tak żywe, sceny tak żywe, a ubrania i zestawy wydają się tak autentyczne. W drugiej części będzie więcej bólu i złamanego serca, ale taka przyjemność sprawia mi śledzenie tej historii, nie mogę się doczekać, aby ją obejrzeć.