The Final Destination 4 3D
Seria „Final Destination” to seria filmów, w których osoba ma przeczucie strasznego wypadku, a następnie ostrzega zaangażowanych ludzi i ucieka. Następnie następuje seria dziwnych i dziwnych wypadków, które skutkują śmiercią każdego, kto przeżył wypadek z powodu przeczucia, z przesłaniem, że nie da się uniknąć śmierci.

To czwarta odsłona bardzo udanej serii „Final Destination”. Pierwszy film z udziałem postaci Devona Sawy, Alexa, mający przeczucie co do samolotu, który rozbił, był genialny na każdym poziomie i wyznaczył niezwykle wysoki standard dla kolejnych. Drugi film miał tę samą historię. Tym razem była to dziewczyna z przeczuciem o kupie na autostradzie, ten film, mimo że początkowa sekwencja wypadku na autostradzie była imponująca, a aktorzy byli silni, był najsłabszy w pierwszej trójce, koncentrując się bardziej na gore i straszne wypadki, które miały poczucie humoru. Trzeci film sprawił, że wróciliśmy na właściwe tory, a postać Mary Elizabeth Winstead przeczuwa kolejkę górską, na której jedzie wraz ze swoimi przyjaciółmi. Początkowa katastrofa kolejki górskiej była równie napięta i przerażająca, jak katastrofa oryginalnego filmu, a aktorstwo z Winstead było wspaniałe, pasujące do tej samej intensywności, co Devon Sawa w pierwszym filmie.

Czwarty film jest napisany przez Erica Bressa i wyreżyserowany przez Davida R. Ellisa, którzy pracowali także nad „Final Destination 2”, co mnie martwiło, ponieważ było to najsłabsze ogniwo serii. Potem, kiedy reżyser, Ellis, skomentował podczas kręcenia filmu, że w filmie będzie więcej scen o brutalności i katastrofach niż fabuła, martwiłem się, że będzie okropny. Jestem jednak wielkim fanem pierwszego i trzeciego filmu i pomyślałem, że dam szansę temu filmowi, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że był on również w 3D. Moje ostatnie spotkanie z 3D dotyczyło przeróbki „My Bloody Valentine” i było fantastycznym doświadczeniem wizualnym. Jednak „Final Destination 4” nie było.

Fabuła jest podobna do pierwszych trzech w ogólnym układzie. Podczas oglądania wyścigu na McKinley Speedway student college'u Nick O'Bannon (Bobby Campo) ma przeczucie wypadku samochodowego, który wysyła gruz na widownię, miażdżąc niektórych widzów i powodując częściowe zawalenie się stadionu, zabijając prawie wszystkich obecnych na 180 Sekcja. Nick przekonuje swoją dziewczynę, Lori Milligan (Shantel VanSanten) i przyjaciół Hunta Wynorskiego (Nick Zano) i Janet Cunnigham (Haley Webb) do odejścia, a za kwartetem pojawia się garstka innych, którzy gniewają się na Nicka po tym, jak mija ich uciec w panice. Wkrótce po wypadku kilku ocalałych ginie gwałtownie w dziwacznych wypadkach. Przed śmiercią Nick widzi wróżby lub wskazówki w formie przeczuć, jak umrą, a następnie próbuje użyć tych znaków, aby uratować im życie. Jednak, podobnie jak w innych filmach, jeśli ktoś interweniuje i ratuje życie jednego z ocalałych, śmierć pomija je i przenosi na następną osobę, zanim znów zatoczy koło.

Niestety film, jak przewidziałem po scenarze i reżyserze, był kiepski i zdecydowanie najsłabszym ogniwem w całej serii. Scena otwierająca zderzenie z żużlem jest nudna. Wszyscy jedziemy samolotami, wszyscy jedziemy autostradą i większość z nas jeździ kolejką górską - jednak niewielu z nas jeździ na wyścigi samochodowe. Jest jeszcze gorzej, ponieważ scena nie jest odtwarzana przez kierowcę samochodu wyścigowego, ale z punktu widzenia widzów. Potem cała scena zdaje się dobiegać końca, z kilkoma makabrycznymi zgonami i małą atmosferą lub napięciem.

Czterej główni bohaterowie są co najmniej mniej spektakularni w swoich występach, a najciekawszą postacią jest Hunt Wynorski (Nick Zano), ale nawet on jest stereotypowo na maksa jak paskudny kutas, którego nie obchodziło mniej. Głównemu bohaterowi, Nickowi O'Bannonowi (Bobby Campo), udaje się poradzić sobie z jego rolą, ale nie ma pasji, żadnego prawdziwego strachu i przekonania przedstawionych przez którąkolwiek z postaci, w tym przez niego. Ponowna rola mężczyzny w głównej roli w filmie o slasherach mogłaby stworzyć kilka interesujących urządzeń fabularnych, podobnie jak w przypadku postaci Devona Sawy, Alexa, w oryginale. Ci faceci są dobrzy tylko dla oka. Dziewczyna Nicka, Lori (Shantel VanSanten) jest równie tępa, a jedyną aktorką, która może wywołać odrobinę strachu i paniki z powodu tej sytuacji, jest przyjaciółka Janet (Haley Webb), ale nawet ona traci te emocje w istotnej części film, pod koniec i zaprzecza rozwojowi jej bohaterki w pierwszej połowie. Jeśli sama postać nie boi się ani nie rozwija, dlaczego mielibyśmy się jej bać?

Zgony są w większości groteskowe, głupie i nudne.Gdzie, podobnie jak w innych filmach, upadek pod prysznicem, wypadek samochodowy, pożar itp. Mogą łatwo wystąpić i wywołać strach na widowni. Sceny śmierci w tym filmie są przesadzone i śmieszne, co powoduje, że publiczność się śmieje lub dławia - ale głównie śmieje się z samej prawdopodobieństwa sytuacji. Najlepsza scena dotyczy Janet i myjni samochodowej, która idzie bardzo źle, najgorsza dotyczy Hunta i systemu odsysania basenu. Autor najwyraźniej nie ma pojęcia, dlaczego pierwszy film odniósł taki sukces, jeśli uważa, że ​​jest to na równi.

Element 3D filmu był w porządku, ale nic wyjątkowego. W porównaniu do „My Bloody Valentine 3D” był nudny i pozbawiony wyobraźni, podobnie jak sam film. To był najlepszy element, a jeśli zamierzasz obejrzeć film - albo obejrzyj go w 3D, albo wcale, ponieważ jest kilka interesujących scen, a 3D jest zawsze zabawne.

Nie ma głębokich uczuć związanych ze śmiercią lub kruchością ludzkiego ciała, jak to fachowo wykonano w oryginale. Nie ma nawet nic przeciwko próbie nadania filmowi fabuły, wyjaśniając, jak zatrzymać cykl śmierci lub badając inne katastrofy, o których wspomina się w jednej scenie jako ogólne oświadczenie. Gdzie, jako drugi film, nie był genialny, miał przynajmniej dobrych aktorów oraz ciekawą i napiętą oprawę graficzną; „Final Destination 4” tego nie ma. Dlatego nie działa nawet jako zabawny „rollercoaster strachu”.

Ten film był dla mnie wielkim rozczarowaniem, ponieważ nie wydawał się nawet próbować, a produkcja była okropna; tworzenie taniej jakości całego filmu.

Główna katastrofa na początku filmu jest niesamowicie słaba, a biorąc pod uwagę, że były to główne szokujące sceny z serii, to wielka szkoda. Pod koniec jest scena, która próbuje stać się inteligentna i świadoma, a dwie postacie zobaczą horror 3D, w którym ekran eksploduje, ale to znowu jest bardzo słabe. Ponadto, dlaczego dwie postacie przestraszyłyby się i zostały otoczone śmiercią, aby zobaczyć horror?

Zakończenie było nudne i przewidywalne, aw niektórych scenach pokazujemy postacie jako szkielety, których ciała są okaleczane przez to, co ich zabija; i takie są postacie - szkielety, bez emocji i kontaktu z publicznością. Film nie działa nawet tak zabawnie, ponieważ każdy z odrobiną inteligencji dostrzeże wszystkie te wady i wiele więcej.

Seria powinna albo zatrzymać się na trzecim miejscu, wysoko, albo kontynuować z pisarzem i reżyserem, który wiedział, co robią; zamiast po prostu produkować nudne kino, które pozostanie z widownią tylko tak długo, jak napisane są napisy. To był duży zawód w bardzo interesującym i świeżym spojrzeniu na gatunek horroru.








Instrukcje Wideo: Final Destination 4 - Top 3D Scenes (Kwiecień 2024).