Dzień Weteranów
Jedenasta godzina jedenastego dnia jedenastego miesiąca

To brzmi jak coś, co JRR Tolkien mógł zapisać jako dzień przeznaczenia, koniec misji, godzinę przeznaczoną na magiczne moce i ułożenie planet przepowiadających przyszłość lub - jak to się dzieje - uwiecznienie przeszłości.

Pierwsza wojna światowa toczyła się w sposób, w jaki nie była poprzednia. Generałowie patrzyli bezpiecznie na całym kontynencie, opierając swoje decyzje na raportach i założeniach, a nie fizycznie na krawędzi bitwy. Korzystanie z radia sprawiło, że komunikacja była szybsza. Wojna chemiczna, chociaż używana nawet przed BCE (przed wspólną erą) przez zatruwanie studni, artykułów żywnościowych i tak dalej, teraz była używana w samym powietrzu. Gaz musztardowy zabił żołnierzy natychmiast narażonych na jego działanie i zabijał ich wiele lat po narażeniu - po zawieszeniu broni - po osiągnięciu pokoju. Zastosowanie samolotów rozszerzyło pole bitwy z dwóch do trzech wymiarów. Europa, z pewnością nie obca potężnym armiom i inwazjom wojskowym, nadal wydawała się okaleczona okopami i bombardowaniami I wojny światowej, jak nigdy przedtem. Całe pokolenie młodych mężczyzn zostało zamordowanych, a genetycy wysnuli teorię, że to unicestwienie rasy ludzkiej zmieniło nas dramatycznie w następnym stuleciu.

Czy to dziwne, że śmierć tego potwornego nowego stworzenia naznaczona była tak epickim momentem w czasie? Jedenasta godzina jedenastego dnia jedenastego miesiąca.

W stuleciu od pierwszego dnia zawieszenia broni potwór jeszcze się zmutował, dodając promieniowanie do swojego arsenału, komputerów do komunikacji i coraz więcej młodych mężczyzn i kobiet na święto. Nie ma już rozpoznawalnych frontów bitewnych; terroryzm może się zdarzyć w dowolnym miejscu, na całym świecie lub w szkole twojego dziecka. Tam, gdzie Rommel opierał swoje strategie wojskowe na Legionach Rzymskich, które studiował w szkole, jutrzejsi generałowie mogą opierać swoje strategie na skomputeryzowanych programach do odgrywania ról, w które grali jako dzieci. Nawet artylerię można wykorzystać setki mil od celów.

Są rzeczy, za które jako ludzie jesteśmy gotowi umrzeć: nasze dzieci, nasz styl życia, nasze duchowe wierzenia. Tego faktu nie można ani potępić, ani pochwalić. Po prostu jest.

Cudowny wiersz kanadyjskiego lekarza i podpułkownika Johna McCrae'a We Flanders Fields jest często krytykowany za ostatnią zwrotkę:

Podejmij naszą kłótnię z wrogiem:
Do ciebie z nieudanych rąk rzucamy
Pochodnia; trzymaj to wysoko.
Jeśli złamiesz wiarę z nami, którzy umrą
Nie będziemy spać, choć maki rosną
Na polach Flandrii.


Czy „kłótnia” musi oznaczać wojnę? Nie sądzę. McCrae był lekarzem. Zmarł w 1918 r. Na grypę, którą zaraził się podczas pracy i życia w namiotach podczas mroźnych zim pierwszej wojny światowej. Był gotów umrzeć za tę kłótnię z wrogiem; był gotów żyć w okropnych warunkach, by leczyć tych, którzy również byli gotowi umrzeć za „tę kłótnię”. Wierzę, że McCrae chciał, abyśmy wzięli pochodnię, abyśmy przed śmiercią mogli „żyć, czuć świt, widzieć blask zachodu słońca, kochać i kochać…”

Kiedy patrzysz na zegarek jutro, o godzinie 11:00 11 listopada, poświęć trochę czasu na przemyślenie rzeczy, dla których my, ludzie, jesteśmy gotowi żyć. Powinny być takie same: nasze dzieci, nasz styl życia i nasze duchowe przekonania. I żyć.

Instrukcje Wideo: 29. maja - Dzień Weterana - SZACUNEK I WSPARCIE (Może 2024).