Czym są święta, gdy starzejemy się
Kiedy myślimy o Charlesie Dickensie i jego dziełach, często myślimy o jego świątecznym charakterze, skąpcu Ebenezerze Scrooge. „Kolęda” radośnie kończy się ze zmienionym sercem, gdy Ebenezer ewoluuje poprzez miłość i miłość. Przyszłość ludzi wokół niego rozjaśnia się dzięki jego metamorfozie - fikcyjnej metamorfozie.

„Czym są święta, gdy się starzejemy” nie jest fikcją. Jest to krótki esej, który Dickens napisał po śmierci ojca i córki.

W jego osobistą winietę utknęły uniwersalne wspomnienia, którymi wszyscy możemy się dzielić. Dokładność oczekiwania na słodki sentyment, cudowny dzień, wesołe wakacje, które POWINNY być wypełnione miłością, śmiechem, prezentami, ucztami i sercem, odczuwały miłość do wszystkich. Do dnia, w którym nie jest. Dzień, w którym myślimy, że NIE POWINIEN tak być. Wspomniałem jego wspomnienia jako uniwersalne, ponieważ nie dotyczą one wyłącznie jego czasów. Są włączane do wszystkich czasów.

Na początku Dickens pisze o tym, jak sezon czuje się i patrzy oczami dziecka oraz o tym, jak te same uczucia zmieniają się i zamieniają w coś innego oprócz radości i dobrej woli. Dzieci dorastają. Wszyscy dorastamy. Kontynuuje, a w jego słowach znalazłem przesłanie, w jaki sposób zaczynamy mierzyć nasze lata do Bożego Narodzenia. Kto tam jest, kto nie istnieje, kogo lubimy, a może kogo nie lubimy.

Następnie mówi nam, a nie wykładom, ale opowiada nam, jak pora roku dotyczy miłości, bycia z innymi, dzielenia się naszymi uczuciami i smutkiem. Tak, możemy smucić się za tych, których straciliśmy, ale powinniśmy również pamiętać o nich i o tym, co mieliśmy, kiedy byli z nami.

Dickens radzi nam również, ponieważ jesteśmy dorosłymi, a nie dziećmi, że być może moglibyśmy narzekać nieco mniej, zaakceptować naszą przeszłość, zrozumieć innych i nas samych oraz. . . i powinniśmy także pogodzić. Czasami najważniejszą osobą, z którą musisz się pogodzić, jest ty.

Możesz przeczytać „What Christmas Is As We Corę Older” za darmo na stronie literatury amerykańskiej.

Moje własne przesłanie w tym roku jest takie, że Boże Narodzenie to czas radości, czas dawania i czas żałoby. Piszę to z mojego serca. Wielu z nas tęskni za ukochaną osobą w tym sezonie. Ich krzesło wokół stołu będzie puste, być może pończocha lub ornament drzewa zostaną w ich pamięci. Jednocześnie radość nas otoczy. Najlepszą definicją, jaką potrafię opisać w tych bitwach, jest słodko-gorzka. Słodko-gorzki, nie zawsze jest zły. Wspomnienia zanikają w taki sposób, że nie zawsze mogą być obecne, ale możemy je popchnąć do przodu. Możemy tworzyć własne nowe rodziny poprzez przyjaciół, a nawet dawnych wrogów. Możemy podzielić się tym, co mamy, ponieważ jesteśmy tutaj, aby to mieć.

Zachęcamy do odwiedzenia forum Short Stories, aby podzielić się swoimi komentarzami i / lub pytaniami. Życzę ci udanego tygodnia.

Instrukcje Wideo: Modlitwa Św. Tomasza z Akwinu (Może 2024).