Dlaczego powinniśmy się oprzeć pokusie udzielenia porady
Wiele naszych związków jest napiętych napięciem: mąż-żona, matka-córka, teściowa-synowa i przyjaciel-przyjaciel. Podstawową przyczyną wielu problemów w relacjach jest pełnienie roli królewskiego doradcy. Po prostu uwielbiamy udzielać porad, ponieważ daje nam to status i satysfakcjonujące poczucie samousprawiedliwienia. Uwielbiamy odgrywać archetypową rolę ratownika, zwłaszcza gdy powinniśmy słuchać własnych rad. Poza tym, gdy czujemy się zestresowani, udzielanie rad innym służy odwracaniu uwagi od naszych własnych problemów. To tak, jakby zagrać w naszym dramatycznym programie telewizyjnym Reality.

Możesz argumentować, że przyjaciel lub członek rodziny poprosił o Twoją opinię; innymi słowy, nie udzieliłeś niezamówionej porady, jak inni mniejsi śmiertelni doradcy; przekonasz się jednak, że możesz poprawić wszystkie swoje stare, nowe i przyszłe relacje, jeśli po prostu skorzystasz z mojej rady: Oprzyj się pokusie udzielenia porady, zamówionej lub niezamówionej. Dodatkową korzyścią jest to, że nie poczujesz się urażony, gdy ludzie nie skorzystają z Twojej rady!

Gdy ktoś prosi o radę, może naprawdę chcieć:
  • Potwierdzenie swoich myśli - niektórzy ludzie muszą uporządkować swoje myśli poprzez okrężne rozmowy i dojść do sedna.
  • Aktywne słuchanie ich rzeczywistości - ogłaszanie ich rzeczywistości obiektywizuje ją i pozwala jej zdjąć z piersi i pozwolić jej odejść.
  • Współczucie dla ludzkiej kondycji - kilka miłych słów, dotyk ręki lub uścisk sprawia, że ​​osoba z problemem czuje się mniej wyobcowana i bardziej członkiem społeczności.
  • Brak osądu - ktoś, kto wyznaje problem, nie szuka potępienia. Większość ludzi, którzy się przyznają, szuka rozgrzeszenia, zrozumienia lub „następnym razem zrobisz lepiej”.
W bardzo rzadkich przypadkach ktoś może chcieć twojej porady. Może się to zdarzyć, jeśli jesteś specjalistą w odpowiedniej dziedzinie wiedzy - w formie bezpłatnych porad.

Skąd więc wiesz, czy twoja rada jest naprawdę potrzebna? Słuchaj uważnie zarówno słów, jak i mowy ciała. Najpierw przetestuj wody i zadaj wiodące pytanie: „Co myślisz?” Często po długim monologu prawnik mówi: „Dzięki, to było bardzo pomocne. Wiem, co robić." Zamiast powiedzieć „nic nie zrobiłem”, po prostu odpowiedz: „Nie ma za co”.

Z drugiej strony, po twoim „co-myślisz-wprowadzeniu-w-prowadzeniu”, pojawiają się pytania i oświadczenia, ponieważ gdy ktoś chce porady, będzie ją kontynuował. Kiedy jesteś osaczony, możesz przedstawić swoją opinię (tak właśnie bym zrobił), w sposób zwięzły, otwarty i kończąc słowami: „Rób to, co nakazuje ci serce i umysł”.

Staraj się również robić to, co robią lekarze ogólni i interniści z pacjentami, którzy proszą o konkretną poradę, wyciągają bloki polecające i wpisują nazwisko i numer specjalisty.
Aby uzyskać więcej informacji na temat radzenia sobie ze stresem i odzyskiwania życia, przeczytaj moją książkę, Uzależniony od stresu: 7-etapowy program kobiecy, aby odzyskać radość i spontaniczność w życiu. Aby posłuchać zarchiwizowanych audycji radiowych z udziałem ekspertów, odwiedź Turn On Your Inner Light Radio Show

Instrukcje Wideo: Jak ćwiczyć silną wolę? Nie daj się pokusom! (Może 2024).