Refleksje zlewu - Recenzja książki
Może 2024
Tym razem mam Willę Lindi Lael Miller (Pocket Star, otrzymaną od wydawcy). Jest to książka wydana pierwotnie w 1984 roku, ale jest to poprawiona, rozszerzona wersja. Willow Gallagher ma kraciastą przeszłość, nie z własnej winy. Dopóki jej ojciec jej nie zlokalizował, większość dzieciństwa spędziła z banitami. Teraz odkrywa, że mężczyzna, którego poślubiła dawno temu, ściga jej wyjętego spod prawa brata. Gideon Marshall do niedawna nie zdawał sobie sprawy, że był legalnie poślubiony Willow - kiedy planował poślubić inną kobietę - a teraz powstrzymał jej małżeństwo z innym mężczyzną. A kiedy Willow dowiaduje się, że poluje na swojego brata Stevena, nie może pomóc im w sprawnym przeprowadzeniu małżeństwa, bez względu na to, jak jedno z nich się o to przekonuje. Bardzo podobała mi się oryginalna wersja tej historii i jest to wielka szansa dla fanów Millera, aby ponownie odwiedzić urocze postacie i romantyczną historię, jednocześnie zagłębiając się w niektóre wątki fabularne i życie drugich postaci. Gideon ma umrzeć, seksowny i zdeterminowany, aby postępować właściwie, bez względu na koszty. W historii Millera zawsze jest trochę humoru, a także mnóstwo ciepła i ujmujących postaci, w których czytelnicy nie mogą się zakochać. Za drugim razem historia Willow i Gideona jest jeszcze lepsza i cieszę się, że miała taką możliwość. Jeśli nigdy nie czytałeś historycznych romansów Lindy Lael Miller, byłoby to świetne miejsce na początek. Pożyczam cztery z pięciu strzał Kupidyna. To straszne.
Do następnego razu, miłej lektury!