Pole golfowe Avery Ranch
W miniony weekend miałem zaszczyt być zaproszonym przez moich dwóch wnuków do Austin w Teksasie, aby zagrać w golfa w Avery Ranch. Mój wnuk Travis i jego żona mają nowy dom w pobliżu tego pola golfowego, a także mogłem zostać z nimi w nowym miejscu.

Avery Ranch znajduje się w północno-zachodniej części Austin, w tak zwanym sercu Texas Hill Country. Oznacza to, że może to być pagórkowaty region z obfitością skał wapiennych. Pole zostało zaprojektowane przez Andy'ego Raugusta, byłego projektanta Jacka Nicklausa w 2002 roku, ze wspaniałym malowniczym polem golfowym wypełnionym żywymi dębami, skałami wapiennymi, strumieniami i jeziorami. Jest to bardzo ekskluzywne pole golfowe, piękne tereny i tworzenie klubów to miłe doświadczenie.



Avery Ranch jest publicznym polem golfowym i oferuje pięć różnych miejsc na tee, dzięki czemu każdy typ golfisty może znaleźć swój poziom, aby stworzyć przyjemne wrażenia. Panoramiczny widok, spadaj z klifów, aby podziwiać duże jezioro i miasto Austin.

Golf Magazine zalicza Avery Ranch do najlepszego pola pod względem kondycji, klubu, restauracji i designu w regionie Austin. Zgodziłbym się z ocenami czasopism golfowych, ponieważ to pole jest malownicze iw świetnym stanie. Nasze doświadczenie związane z graniem tutaj po raz pierwszy to inna historia. Bawiliśmy się dobrze, ale nasze wyniki nie były najlepsze. Kiedy ktoś gra na polu po raz pierwszy, nie wiesz, gdzie jest cały problem, a to oznacza wysokie wyniki.



Nasz czas na herbatę był o dziewiątej dwadzieścia siedem i przyjechaliśmy wcześnie, żeby się zameldować i pojechać na poligon i postawić zielone. Zameldowanie było szybkie, a przyjazny profesjonalista objaśnił wszystkie procedury klubu. Otrzymaliśmy pokwitowanie, które przekażemy starterowi, a także kulom strzelniczym do rozgrzewki. Mieli duży obszar do jazdy, który wyglądał na szeroką dolinę. Wszystkie automaty były wypełnione mężczyznami, prawdopodobnie około dwudziestu, i zauważyłem, że jestem jedyną kobietą, która podchodzi do piłki i jest babcią. Miejsce się otworzyło i zacząłem uciekać, aż poczułem, że to wystarczy i poszedłem na chwilę położyć piłkę.

Wkrótce byliśmy gotowi do startu i oczywiście miałem aparat i szybko zrobiłem kilka zdjęć małego jelenia, które wisiało wokół trójnika. Odkryłem, że na polu było dużo jeleni i wydawało się, że przyzwyczaili się do wszystkich golfistów, ponieważ nie uciekli. Jelenie na naszym polu golfowym w Mill Creek i niedaleko mojego domu są bardzo płochliwe i podskakują i biegają co najmniej cicho.

Pierwsze kilka dołków pola golfowego Avery wydawało się uśpić nas do myślenia, że ​​to będzie pestka. To był tylko krótki etap, gdy tylko znaleźliśmy się w pogoni za głębokimi wąwozami, wapiennymi brzegami i potokami. Moi wnukowie są silnymi golfistami i potrafią uderzyć w długą piłkę, więc czasami mieli problemy, nie wiedząc, co jest za wzgórzami. Gdyby były nieco poza linią i blisko krawędzi torów wodnych, można by być na drzewach lub nad urwiskiem.



Pole było w świetnej formie, bujne tory wodne, a zieleni były jak dywan. Sprawdziły się, ale moim problemem było zmierzenie prędkości do dziur, które zakończyły się trzema uderzeniami. Nasz problem polegał na zagubionych piłkach, straciłem w sumie sześć piłek z trzema na jednym dołku. Spowodowane to było krnąbrnym strzałem nad wąwozem, który wbił się w drzewo, a następnie ścieżką wozu i zniknął. Nie mogliśmy go znaleźć, więc rzuciłem kolejną piłkę i uderzyłem w tor wodny. Myślałem, że będzie dobrze, ale nie mogliśmy go znaleźć i zdecydowałem, że musiał przejść przez klif po drugiej stronie toru wodnego. Rzuciłem kolejną piłkę, aby się położyć, ponieważ trzeba było trafić w inny płynący strumień wyłożony wapieniem do zieleni. Zgadłeś, że poszedłem do potoku, który robił wielkie liczby na tym polu golfowym.



Nasze wózki golfowe miały serwis internetowy, dzięki czemu mogliśmy dowiedzieć się, jak daleko jesteśmy od każdej zieleni. Po rozegraniu ośmiu dołków byliśmy w stanie zamówić kanapki za pośrednictwem tego serwisu internetowego, który mogliśmy odebrać, gdy minęliśmy dom klubowy, zanim przejdziemy do ostatniej dziewiątki. To była świetna usługa. Mieli także skrzynie z lodem na każdym wózku z plastikowymi kubkami. Pojemniki z wodą były umieszczane co kilka otworów, więc nigdy nie byliśmy bez zimnej wody do picia.

Jedno negatywne zdanie mogę powiedzieć, że kurs grał powoli. Rozumiem, że to była sobota i byli zajęci, ale musieliśmy czekać na wiele dołków, zanim mogliśmy grać. W ich regulaminie klubu wspomniano, że oczekuje się, że skończysz za cztery i pół godziny, nasz był już ponad pięć godzin. Wydaje mi się, że jest to zbyt powolne, chociaż mieli dużo Marshalla dookoła, aby utrzymać ruch. Niektórzy spędzają zbyt dużo czasu na szukaniu zagubionych piłek, co spowalnia cały kurs. W sumie świetne pole golfowe, spektakularne krajobrazy i wszystko w świetnej formie.



Instrukcje Wideo: GTA Strangers and Freaks Destroy signs 5/15 GWC and Golfing Society (Może 2024).