Karmienie piersią przez chorobę lub kontuzję
Karmiąc piersią moje dwie córki od ponad czterech lat łącznie, mogę bez wahania powiedzieć, że najtrudniejszą dla mnie korzyścią jest umiejętność pielęgnowania się przez chorobę lub kontuzję. Z pewnością nie chcę zdyskredytować niezliczonych innych odżywczych, rozwojowych i emocjonalnych korzyści z karmienia piersią. Ale długo po tym, jak minęły dni wiązania, a więcej ich codziennego odżywiania pochodzi ze stołu niż z piersi, pozostaje zdolność uspokojenia i pocieszenia zranionego lub gorączkowego malucha w niezrównany sposób. Uznałem, że jest to tak ważne, że zainspirowałem się do poświęcenia całego artykułu dyskusji na korzyść karmienia piersią, że kiedy tworzy listę „powodów, dla których warto karmić piersią”, w ogóle nie zwraca zbytniej uwagi.

Pielęgnując moją pierwszą córkę przez 18 miesięcy, zanim w gruncie rzeczy uległa samozapłodnieniu, pamiętam uczucie absolutnej bezradności, które poczułem, kiedy po raz pierwszy zachorowała po tym, jak przestała karmić piersią. Doprowadzenie jej do piersi, aby przeciwdziałać nieszczęściu, stało się tak niesamowitą reakcją, że postanowiłem rozejrzeć się za tym, co robić. Mając zaledwie 1,5 roku, wciąż miała dość ograniczone pojęcie „to też minie”, a podczas gdy ramiona, pocałunki i przytulanki były z pewnością wspaniałymi zamiennikami, oboje zdawaliśmy się wiedzieć, że czegoś brakuje.

To, co przyniosło mi ten temat na pierwszy plan, to kilka nocy temu, kiedy moja prawie 3-letnia córka wypadła z łóżka. Ma wałek, ale jakoś udało mu się na niego wspiąć, a potem spaść, waląc głową. Obudziliśmy się przy obrzydliwym uderzeniu i pobiegliśmy do jej pokoju, by znaleźć krzyczącego malucha, który już ma guzek wielkości winogrona z tyłu głowy. Próbując ocenić, jak bardzo była zraniona, trzeba było ją uspokoić, aby powiedzieć jej, czy coś innego ją zraniło, a także czy była czujna i spójna.

Pierwsze słowa, które udało jej się wypchnąć między lamentami, brzmiały: „Ja - waaant - Mammmaaaa - Miiiillllkkk!” Zajęło jej to mniej więcej minutę, by móc się uspokoić, ale na pewno magiczną kulą była pielęgnacja. Nie mam wątpliwości, że bez niej byłbym w stanie ją uspokoić, ale w tej chwili nie byłbym bardziej wdzięczny, że nie odstawiła od piersi (nawet jeśli mam inne zdanie w wielu innych momentach) .

Myśląc o tym, jak długo chcę pielęgnować moje drugie dziecko, wiedziałem, że pójdę co najmniej rok, ale miałem nadzieję, że tym razem dotrzemy do dwóch. Właściwie to, co zwykle mówiłem, to to, że jeśli pochyla się w ten sam sposób, planuję przejść przeziębienie i grypę po jej drugich urodzinach. Kiedy widzieliśmy wiosnę, nie okazywała żadnych oznak zatrzymania się. W tym wieku łatwo byłoby szturchnąć ją za linię - zastąpić innym komfortem lub napojem, a nawet skorzystać z nadchodzącej dwudniowej podróży, aby nie wrócić do piersi. Z pewnością zrobiłem swój udział w pielęgniarstwie.

Ale przechodząc w nieznany sezon grypowy, z mnóstwem lęków i nie wiedząc, czy są one ugruntowane w rzeczywistości, muszę powiedzieć, że nie mam ochoty przestać. Wiedząc, że jeśli zachoruje na grypę, mogę zaoferować jakąkolwiek podwyższoną odporność, jaką mam (nawet mojej starszej córce poprzez odciąganie mleka, jeśli wydaje się to uzasadnione), przez cały czas przykładając do piersi gorączkową, obolałą córkę, a nie tylko obserwując, jak cierpi. , bardziej atrakcyjna niż wolność odsadzania.



Nie są to specjalnie związane z pielęgniarstwem, ale chciałem podzielić się dwiema rzeczami, bez których nie mogę żyć, kiedy moje córki dostają gorączki:
1) Termometr tętnicy skroniowej - Nadal musisz mieć termometr doodbytniczy, jeśli coś staje się trudne, ale uważam, że jest to dość dokładne i łatwe w użyciu, nawet gdy śpią.
2) Be Koool Strips - Te nielecznicze paski żelowe pomagają rozproszyć gorączkę. Nie rozumiem całej nauki, ale pomagają szybko obniżyć wysoką gorączkę i łagodzą ból głowy w wysokich temperaturach (prześcieradła dla dorosłych są moim zdaniem lepszym rozwiązaniem, ponieważ kosztują mniej więcej tyle samo, ale można je przeciąć na pół a nawet kwatery dla małych dzieci).




Zrzeczenie się: Wszystkie materiały na stronie CoffeBreakBlog.com Karmienie piersią są udostępniane wyłącznie w celach edukacyjnych i nie stanowią porady medycznej. Chociaż dokładamy wszelkich starań, aby dostarczyć dokładne i aktualne informacje na dzień publikacji, autor nie jest lekarzem, lekarzem ani certyfikowanym konsultantem laktacyjnym. Jeśli martwisz się o swoje zdrowie lub swoje dziecko, skonsultuj się ze swoim lekarzem w sprawie zasadności wszelkich opinii lub zaleceń dotyczących twojej indywidualnej sytuacji. Informacje uzyskane z Internetu nigdy nie mogą zastąpić osobistej konsultacji z licencjonowanym lekarzem, a ani autor, ani CoffeBreakBlog.com nie ponoszą żadnej odpowiedzialności prawnej za aktualizację informacji zawartych na tej stronie ani za jakiekolwiek niedokładne lub niepoprawne informacje zawarte w na tej stronie i nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje, które możesz podjąć w wyniku informacji zawartych na tej stronie lub w jakichkolwiek odnośnych lub linkowanych materiałach napisanych przez innych.



Instrukcje Wideo: Przed jakimi chorobami uchronisz dziecko karmiąc go piersią cz. 1 (Może 2024).